
W nocy ponoć ma być -4, na dworze zostały rozmaryn i len nowozelandzki.
Już przeżyły raz zamrożenie , podobno do -5 - 7 wytrzymują ( są okryte), jutro M. zaniesie je do piwnicy.
Buziaki

Ja też nigdy nie zabezpieczam i jak do tej pory (tfu tfu) było wszystko OKe-genia pisze: Agnieszko ja z azaliami i rododendronami nic nie robię nie zabezpieczam i jak do tej pory pięknie sobie radzą bez tego .