Dziękuje serdecznie za pochwały...

Odpowiadając Ewelinie powiem tak: moje rododendrony mają się z roku na rok lepiej. Nie mam najmniejszych infekcji grzybowych. U mnie sprawdzają się opinie że rododendrony są mało podatne na choroby. Jedynie osłabione rośliny są na nie podatne. Systematycznie zakwaszam kwasem ortofosforowym a niedawno podsypałem siarką. W tym roku nie sypałem granulowanego nawozu a jedynie nawóz w płynie. Choć za rok zamierzam już dać. Tyle, że nie wiem jaki. Zastanawiam się nad osmocote, z tym, że te nawozy w takim roku jak ten zupełnie nie zdały egzaminu. Całą dawkę dały pewnie roślinom w czasie upalnej wiosny a na resztę roku już pewnie nic nie zostało. A przecież rododendrony jak zresztą i inne rośliny najwięcej potrzebują tuż po kwitnieniu.
Jedynie rododendron który najpiękniej kwitł w tym roku ma objawy dużego zasolenia i przyrostów nie było zbyt wiele.
Te kamienie to taka mała kompozycja przy moim ulubionym klonie shirasawanum autumn moon.
Zdjęcia całości pewnie jeszcze się ukażą, z tym że moja działeczka nie jest jeszcze tak kompletna jak Twój ogród Ewelino.
Niech nikt się nie smuci, że jeszcze ma dużo pracy przed sobą,bo ja mam pewnie go jeszcze dużo więcej.
Pochwalę się, że mam fajną zupełnie nową na naszym rynku odmianę hortensji wanilia... (reszty nazwy teraz nie pamiętam) i to są rzeczy z których jestem dumny.
jeszcze raz dziękuje za pochwały