Aniu, nadal jest słonecznie, ale dziś już dużo chłodniej, bo tylko 8°C, a najbliższe dni mają być podobne. Najważniejsze, że świeci. Jeszcze Aniu mamy trochę czasu do świąt, więc na razie nie robię uszek. Jest tak ładnie, że jak tylko mogę to wychodzę z domu. Trzeba korzystać póki pogoda na to pozwala. Dziś byłam w Quimper na kolejnej kontroli u chirurga, bardzo był zadowolony ze swej roboty. Oglądał nogę usmiechał się z ukontentowaniem, kręcił stawami i podziwiał jak jakiś rzemieślnik czy majster z dumą oceniający efekt swej roboty. Sama jestem zadowolona, bo chodzę już normalnie i nie kuśtykam. Ogólnie jest ekstra i tej wersji będę się trzymać

.
O matko
! Elizabetko! Jakie ty trudne pytania zadajesz

. Na opakowaniu nie widziałam składu tego preparatu, to jakiś kompozyt, ale co dokładnie w nim jest to nie podają. Wiem tylko, że produkt ten uniemożliwia kiełkowanie grzybów i chroni przed chorobami. Już kiedyś pisałam tu o rodzaju brzoskwini o spłaszczonych owocach, bardzo bym chciała mieć ten gatunek, ale jak dotąd nie widziałam go w naszym sklepie. Jak myślisz, czy tym preparatem możnaé też potraktować n.p. hortensje czy róże?
Lucy, ten krzaczek to pomarańczka meksykańska. Kwitła wiosną i teraz też kwitnie- wdzięczna roślinka.
Geniu, dziś też ładnie wyglądasz

.