ładna ta róza angielska -mam taką samą .Przepięknie pachnie

W dalszym ciągu nie wiem, ale skoro lespezeda kwitnie na początku lata to mam lespezedę.KaRo pisze: Hebe jest niesamowite ,cudowne!
Czy już wiesz co masz lespedezę czy amorfę????
No jakoś mu u mnie dobrze, przed rokiem było dzielone i porosły krzaczycha. Mam zamiar zrobić z tego mały żywopłocik tylko nie wiem jeszcze gdzie.Paula pisze:Krysiujaaaaakie cudne hebe
![]()
![]()
![]()
normalnie brak mi słów...
Fakt, ja też nie mogę nadążyć, ale jakoś smutno mi sie zrobiło, że gości nie widziałam ,chociaż jak sie okazuje byli u mnie. Ale ze mnie gospodyni, nie ma co.kogra pisze:Kryseczko - nikomu twój ogródek się nie znudził - jest ich tyle i tak dużo się w nich dzieje, że nie nadążają wszyscy z oglądaniem każdego.
Ten ogórek - czy to kiwano ?
Krysiu, jak mogłaś tak pomysleć?! No, jak mogłaś?kryska pisze:No i jest jak myślałam, że się znudzicie moim ogrodem. ...
Karolino, ja jednak liczę na to, że przyjedziesz do Żar, a jeżeli nie to może znajdziemy inny sposób. Wrzosy dosyć szybko się rozrastają. Jak jeździsz na łopatkowanie do lasu, przywoź w plecaczku trochę ściółki leśnej i podsypuj im. Hebe to też roślina wrzosowata to najlepiej posadzić ją w pobliżu wrzosów, rododendronów i azalii. Ja podsypuję wszędzie co sie da, trociny, korę a w większym buszu trawę z koszenia. Nic sie nie może zmarnować. A te najgorsze chwasty i badyle, które nie nadają się nawet na kompost rzucam z tyłu skarpy, posypuje grubo trawą, żeby aż tak strasznie nie wyglądało, sadzę na tym tykwy i dynie. Za jakiś czas to wszystko się przekompostuje i podrzucam wyżej. Ta skarpa u mnie jest ruchoma jak piaski na pustyni.KarolinaL pisze:Krysiu, o żadnym nudzeniu się nie ma mowy! Gdybym miała szybszy internet, to byś mnie musiała psem szczuć żeby się natręta pozbyć![]()
Kiedy moje wrzosy będą tak wyglądać?! Zaczynam też żałować, że razem z trawami nie zamówiłam sobie u Ciebie hebe![]()
Czy ta zagadka to rzeczywiście kiwano?
Róże i pokrzywy na tym płocie miały zastępować drut kolczasty, żeby powstrzymać nieproszonych gości. Kiedyś" wspaniała młodzież", zresztą sąsiedzi, popili sobie nad stawem? ode mnie nie widać ale jest w stawie woda i ryby/ i wracając nocą zdemolowali mi cały ogród. Wszystkie drzewka owocowe połamali /na szczęście w takim miejscu w którym należało je skrócić/, powyrywali warzywa, podziurawili folię. Dlatego powstał taki płot. Na porządniejsze ogrodzenie nie bardzo mnie stać, bo jest trochę tych metrów. No ale na dziki ani drut kolczasty nie pomógł ani róże. Dwa lata temu jak przyszły dwa razy to zorały mi całą trawę. W bezsilności nie wiedziałam co robić i ściągnęłam lokalna telewizje. Dzięki temu wytargowałam z koła łowieckiego na siatkę leśną. Ale się rozpisałam.A płotem różanno pokrzywowym się nie przejmuj. U mnie też tak jest, że zanim dojdę do końca z pieleniem i kopaniem to tam gdzie zaczynałam już rosną chwaściory nie mniejsze niż u Ciebie- no może troszeczkę.
![]()
![]()
![]()
Ten ogórek - czy to kiwano ?