banditoo pisze:nie wolą, to człowiek je do tego zmusza, jak już mówiłem w natuże nie mają ograniczonych powierzchni, dobrze rozwiniety system korzeniowy jest wskazany, a jak ktoś chce ograniczyć rozrastanie się korzeni to można je przycinać przy przesadzaniu
Człowiek "zmusza"wszystkie rośliny doniczkowe do tego, by rosły w doniczce

Wielkość doniczek zależy od wielkości rośliny oraz od wielkości i typu ich systemu korzeniowego. Wybieramy raczej doniczki zbyt małe niż za duże (korzenie w takich warunkach źle rosną i bardzo łatwo gniją).
Tak więc z uwagi na preferencje poszczególnych gatunków uprawiamy w domu np. palmy w donicach wąskich lecz wysokich , pnącza i rośliny o pokroju krzewiastym w stosunkowo głębokich i szerokich ,drzewka bonsai w ciasnych i bardzo płaskich , a wszelkie " kaktusowate " w niewysokich i niewielkich.Wielkość doniczki dla kaktusa ma m. in. takie znaczenie, że w dużej jest sporo podłoża ,przez co zbyt długo utrzymuje się w niej woda i wzrasta niebezpieczeństwo zgnicia korzeni...zwłaszcza w uprawie amatorskiej , a o takiej rozmawiamy.Ponadto by uniknąć zasolenia , poleca się coroczne ( ewentualnie raz na dwa lata) przesadzanie kaktusów , a wtedy , o ile jest taka potrzeba , można dać nieco większą doniczkę

U mnie kaktusowate rosną w stosunkowo małych doniczkach i maja się dobrze

Zresztą w natuRZe , rosnąc w podłożu skalisto - piaszczystym kaktusy mają dość ograniczone możliwości rozrastania się korzeni.