Ogród OLI na działce budowlanej część 4

[JolantaG]

OJEJKU jeszcze nie . .
To jutro znów będziemy ,nerwowo czekać, na dobre wieści . :P

[grazynarosa22]

Jedź Olu-jedż z córką...jak pierwsze dziecko-to mama lepsza od męża....wiem to po sobie....

[Olusia]

Jolu i Grażynko , pojadę , ale już na samą myśl szpitala i porodówki żołądek mnie boli.
Muszę się przy córce trzymać bo ona to już całkiem się rozklei.

[Monika76]

Olu, zaglądam do Ciebie oczekując wiadomości.
Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.

Dopisano: mój syn urodził się 11 dni po terminie... więc coś w tym jest
Pozdrawiam

[x-d-a]

_oleander_, coś maluszek nie spieszy się na ten najlepszy ze światów.
Najczęściej chłopaki są takimi leniwcami - gdzie im będzie lepiej jak u mamy
Moi chłopcy, jeden i drugi rodzili się po terminie
Trzymam kciuki za Babcię, Mamę i dzidziusia

[mariasen]

Olu, jeszcze troszkę musicie wytrzymać. Pozdrów córcię.

[tara]

Olu szykuj się lipiec lub sierpień na spotkanko,

[ada.kj]

Olu, zaglądam, zaglądam i dalej nic. Dobrze, że będziesz razem z córcią. Nie będziesz tak przeżywać czekając na telefon. Mój syn urodził się dziesięć dni przed terminem, ale umyłam okno i jak to w zwyczaju, na następny dzień był poród. Ściskam całą rodzinkę mocno i czekam na wieści.

[JAKUCH]

OLU zamiast tatuś to pierwsza zobaczysz swojego 1 wnusia . Ucałowanie dla Was . Tylko się za bardzo nie stresuj Olu gdyż to się udziela . Może to jednak będzie Mikołaj

[Olusia]

Ma mieć na imię Ksawery , a czy jutro urodzi to nie jest takie pewne.
Tatuś się szykuje i chce być przy porodzie, to jednak pierwszy zobaczyłby synusia , nawet przed mamusią.
Jutro na nocce jest krewna położna , może w nocy uda im się urodzić.

[tara]

_oleander_, niech popatrzy tylko przy pierwszej okazji nie odleci bo nie będą wiedzieli kogo łapać,
śpij _oleander_ musisz być teraz silna, trzymam mocno kciuki cały czas,

[basow@]

Byłam , jak co dzień i ....czekam dalej :P
Całusy przesyłam Tobie , Olu i córci , i mam nadzieję że całkiem niedługo , wszyscy poślemy ogromnego buziaka Maleństwu.

[Olusia]

Też mam obawy co do zięcia , już się go pytałam czy wie czego się podejmuje.
On twierdzi , że krwi i krzyków to się nie boi ale szpitalny zapach go odrzuca.
Młodzi nawet pokój przyszłej chrzestnej umeblowali.



U siebie mają łóżeczko to u nas wstawili kołyskę , wszystko przygotowane , żeby wnusio się dobrze czół u dziadków.

Gosiu dzięki za całusy. Jak się spotkamy to oddam

[harwi]

Jeszcze nie!! To ci chłopaczyska. Mojej koleżanki synuś też się nie spieszył na świat to chyba prawda z tymi chłopakami. Dobrze, przynajmniej że to zima i jest chłodniej nie meczy się bidulka w 40c upałach np w sierpniu. Też trzymam kciuki.

[Cynthia]

Oleńko, wiem ze swojego doświadczenia ,że ten czas oczekiwania już po terminie, to prawdziwy koszmar.
Też wylądowałam w szpitalu i czekałam na mojego Oskarka cały tydzień.
Ryczałam jak bóbr ,że muszę tam zostać....aż ciśnienie mi tak podskoczyło ,że potem mierzyli mi 3 razy dziennie
I urodziłam po tygodniu tylko dzięki interwencji "mojego" doktora, bo młodemu wcale a wcale sie nie spieszyło

_oleander_ , trzymajcie się wszyscy, niedługo dzieciaczek będzie z Wami a patrząc z perspektywy czasu ....przecież to wyczekiwanie ma jakiś urok
Pozdrawiam serdecznie, ściskam mocno ....i będę zaglądać bo udzieliła mi się ta atmosfera oczekiwania......

P.s.
Zięć niech nie szuka wymówek bo szpitale już teraz nie ''pachną"