Michał - przede wszystkim zalecam spokój - nic na chybcika. Każdą operację na tym drzewku należy dobrze przemyśleć by wybrać tę najlepszą i drzewka nie zmarnować.
Najlepszą rzeczą jaką można by było zaaplikować mu od razu - było by wyniesienie na balkon (na dwór) - w miejsce jasne ale takie - by
nie dostawał się w bezpośrednie promienie słoneczne

Sukulentom to naprawdę pomaga, mogą sobie tak stać do początków października.
Spróbujmy przeanalizować kilka wariantów formowania, które chciałem Ci zaproponować. Sam zdecydujesz co wybrać. Od razu dodam, że bardzo podobają mi się gałęzie skierowane w dół, szczególnie te po prawej stronie (2 zdjęcie) i na nich bym "bazował" przystępując do ogólnej korekty. Tak skierowane gałęzie w połączeniu z grubymi pniami powodują, że ogólnie drzewo wygląda na bardzo stare i dodają mu majestatyczności.
1/ "Mało roboty". Jeżeli podoba Ci się taki "gąszcz" - to należałoby odrobinę przyciąć tylko niektóre cienkie i wydłużone pędy.
2/ "Dużo roboty". Ale daje więcej satysfakcji i ja bym go najprawdopodobniej wybrał.
Te cienkie patyczki (nowe, młode rośliny) wokół tych grubych pni bym pousuwał. Szpecą ogólny wygląd rośliny a w ten sposób wyeksponowalibyśmy właśnie te grube pnie. Z drugiego zdjęcia nie widać tylko ile tych pni dokładnie jest. Należałoby zostawić liczbę pni nieparzystą.
Środkowe gałęzie i te po lewej (2 zdjęcie) należałoby najprawdopodobniej delikatnie przyciąć i przy pomocy cienkiego drutu (tzw. "momentki") robiąc odciągi uformować prawie do poziomu. Łatwo to wykonać i w następnym post-cie to pokażę. Po miesiącu druty się zdejmuje a nadana forma pozostaje.
3/ "Wariant pośredni". Można nic nie usuwać ale całej koronie należałoby nadać jakiś sensowny wygląd: przycięcie i odciągi z drutu.
Nie ma się co śpieszyć. Niektóre czynności będą wymagały "ukolejkowania" i "sfotcenia na nowo". Na "już" mógłbyś zrobić rewers drugiego zdjęcia (z drugiej strony).