Madzik - moje storczyki cz. 2

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Ale on jest śliczny... Ciekawe, czy mój amboinensis kiedyś zakwitnie.
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Magda są różne, tzn. pochodzące z różnych miejsc amboinensis, jedna pochodzi z Ambon a druga z Borneo. Pierwsza ma na płatkach więcej czerwieni, a druga żółci :)
Moja, którą mam od sierpnia od Roellke-go stoi w miejscu jak zaklęta, tzn. ma 3 pędziki i nic się nie dzieje :(
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Halinko - obydwie rośliny pochodzą z jednego miejsca - niemiecki ebay (ten sam sprzedawca) :;230 Kupowane były jako takie same (żółte), więc stąd moje zdziwienie po zobaczeniu mojego kwiatka :shock:
Co do żółtego koloru kwiatu interesująca informacja jest TUTAJ (informacja znajduje się w wersji francuskiej, natomiast w angielskiej już jej nie ma... :?: :?: :?: ).
No i czekam na kwiaty na tych 3 pędach :D

Duśka - swoją roślinę kupiłam jako sadzonkę i czekałam na kwiatek prawie półtora roku. Twoja jest już z pędem, więc...cierpliwości :wink:
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Mój ma 3 pędy, ale też stoją w miejscu. Może dlatego, że kupiłam go przelanego, albo po prostu ma za małą wilgotność powietrza. Na takie storczyki przydałoby mi się orchidarium lub jego podróbka, ale niestety nie mam miejsca.
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Duśka - moja roślina wisi sobie w oknie wraz z "marketowcami" :wink: , traktowana dokładnie tak, jak reszta - więc jak widać bardzo wymagająca nie jest...
Jeśli Twoja była przelana to musi najpierw zregenerować system korzeniowy, a jak już to uczyni - wtedy z pewnością pomyśli o kwitnieniu :D
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

madzik pisze:Duśka - moja roślina wisi sobie w oknie wraz z "marketowcami" :wink: , traktowana dokładnie tak, jak reszta - więc jak widać bardzo wymagająca nie jest...
Jeśli Twoja była przelana to musi najpierw zregenerować system korzeniowy, a jak już to uczyni - wtedy z pewnością pomyśli o kwitnieniu :D

To jeszcze trochę potrwa, bo jak na razie nie jest zbyt chętny do puszczania nowych korzeni, może na wiosnę coś ruszy. Po spędzeniu jakiegoś czasu w folii nabrał sztywności, ale korzonków nie przybyło. Teraz pod folią jest bellina i equestris. Equestris też niestety trafił mi się o słabych korzeniach, a ja niestety nie jestem dobra w ratowaniu storczyków.
Awatar użytkownika
iwka2
500p
500p
Posty: 790
Od: 1 mar 2009, o 15:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niemstow k.Cieszanowa

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Witam!cattleya śliczna i brassavola nodossa ma swoj urok,marzy mi sie od dawna :roll: Jaka jest w uprawie?
Pozdrawiam Iwona
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

iwka2 - z Brassavolą nie mam już żadnych problemów. Piszę "już", bo miałam sporo. Kupiłam ją we wrześniu zeszłego roku na krakowskiej wystawie. Po wyjęciu jej z doniczki okazało się, że praktycznie wszystkie korzenie są zgniłe. Oczywiście wycięłam je- zostały tylko 3 zgrubienia, z których według mnie miały wyrosnąć nowe korzonki. Posadziłam w korę pomieszaną ze sphagnum i zwiększyłam wilgotność wokół rośliny. Nic to jednak nie dało, korzonki nie zaczęły rosnąć...Przesadziłam do koszyczka ze sphagnum, które cały czas było wilgotne. I to nic nie dało, gorzej - roślina była coraz bardziej odwodniona (zgubiła jeden liść, reszta była mocno pomarszczona) i byłam już prawie pogodzona z jej utratą. Rzutem na taśmę w styczniu umieściłam ją w akwarium na podstawce. Kłącze leżało na cienkiej warstwie sphagnum, którą codziennie rano zraszałam. Roślinę musiałam oprzeć liśćmi o ścianę akwarium (nie było jak umocować) i co rusz mi się przewracała. Jak się okazało nie przeszkodziło jej to w reanimacji.W połowie lutego zauważyłam nowy przyrost i 2 maleńkie korzonki. A potem było już tylko lepiej. Korzenie (piękne, grube) zaczęła wypuszczać całym stadami, wyrosły 3 nowe liście (na jednym z nich zakwitła). W marcu została wyjęta z akwarium i przesadzona do drobnej kory. W lecie stała na balkonie i była często podlewana, bo w okresie wzrostu lubi wilgoć.
Po przyniesieniu z balkonu (w sierpniu bodajże) zauważyłam (wcześniej nie zwróciłam uwagi :oops: ), że liście bardzo jej "przytyły" i z chudych szczypiorków wyrosły szerokie "sztylety". W październiku zaczął wychodzić pęd kwiatowy :tan .
Walka bez efektów trwała prawie 5 miesięcy (najgorsza pora na reanimację...) i miałam chwile zwątpienia, ale na szczęście sie udało i wynagrodziła mnie kwiatkami :D
Nie traktuję jej obecnie jakoś szczególnie - stoi na południowym oknie (osłoniętym przez balkon) na tacy z keramzytem wśród innych storczyków. W lecie podlewana często, teraz będzie rzadziej. I tyle.
Polecam ją szczerze ze względu na jej niekłopotliwość i piękne, pachnące wieczorami kwiaty :wink:
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Madziu, bardzo sugestywnie opisałaś swoją walkę o tę roślinkę.
To prawdziwe bohaterstwo z Twojej strony ! I znów widać, że nie wolno się poddawać zbyt łatwo.
Ja mam podobna wolę walki o moją Phal. bastianii. I mam nadz., że kiedyś będę również mogła pokazać jej kwiaty :)
Cieszę się ,że z Brassavolą sie udało. Wielkie brawa dla Ciebie ;:63 ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Dzięki Asiu :D
Ale tak naprawdę to roślina wykazała ogromną wolę walki (nadchodząca wiosna też chyba miała w tym swój udział), ja tylko trochę pomogłam co i rusz zmieniając warunki....
Ta historia nauczyła mnie jeszcze tego, że teraz ZAWSZE po kupnie nowej rośliny zaglądam do środka doniczki (jakby nie wiem jak piękna ta roślina była...) tak szybko jak się tylko da...
A za Phal. bastianii mocno trzymam kciuki i wierzę, że w przyszłym roku zaprezentujesz nam jej kwiaty :P
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
AnnaL
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4497
Od: 2 lut 2008, o 14:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podlaskie

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Madziu gratuluje uratowania Brassavoli ;:138 Wiem jak to jest, gdy ratujesz i nie wiesz czy się uda :?: A potem taki piękny widok - jej kwiaty. ;:3
Początek mojej przygody.
Początek ... cz.II, cz. III - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=36123" onclick="window.open(this.href);return false;
Fotogaleria Garnek - moje kwitnienia i miejsca gdzie bywam :)))
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Oj Madziuniu, te Twoje rączki jednak czynią cuda, bardzo się cieszę,że udało Ci się uratować Brassavolę, Phal. amboinensis pokazał swój urok, mi chyba bardziej podoba się wersja Lucynki, ciekawa jestem jaki mój będzie i kiedy zakwitnie.

Pozdrawiam :P
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Madziu, Renatko, one obydwa są piękne ;:167 . Nie ma znaczenie, czy jeden jest jaśniejszy, a drugi ciemniejszy. Zawsze jest jeszcze nadzieja, że ponowne kwitnienie może być ciut inne :wink: . Mam na myśli jasniejsze lub ciemniejsze zabarwienie. O ile pamiętam, takie przypadki miały już miejsce. Zresztą bez znaczenia :roll: . Madziu, to cukiereczek :D , na dodatek jest pretekst, aby zakupić jeszcze jeden egzemplaż ;:224 .
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Dla mnie też obydwa są ciekawe.
Ten Lucynki - ma bardziej wyraziste kolory, natomiast Madzi - ma kolorki w dwóch odcieniach.
Ja byłam u siebie niezadowolona z mojego kwiatka-pelorica u Phal. bellina. Ale już go zaakceptowałam
i wcale nie zamierzam kupować kolejnego, żeby mieć kwiatek 'normalny' :)
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Madzik - moje storczyki cz. 2

Post »

Aniu - jestem bardzo szczęśliwa z powodu Brassavoli, bo myślałam, że nie dane mi będzie ujrzeć jej kwiatów :D
Renatko - mnie też bardziej podoba się "Ambo" Lucynki, ale moja wersja też nie najgorsza, chociaż kiedyś niespecjalnie mi się podobał (jak widziałam na zdjęciach) :oops:
Lucynko - mi się widzi, że mamy po prostu dwie wersje kolorystyczne i przy następnych kwitnieniach będzie podobny scenariusz: Twój żółty, mój biały.... Jakby Twój kiedyś puścił keiki to pamiętaj o mnie :wink:
Asiu - zgadza się - obydwa śliczne :lol: Do tego piękny zapach...
Pozdrawiam
Magda
LINKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”