Może napiszę coś więcej o moim ogrodzie...
Jest dość duży, ma ok.3 300 m2. Zaletą jest wielkość, wadą- nieregularny kształt.
W zasadzie leży w otulinie Puszczy Kampinoskiej. Co ma swoje konsekwencje :
-po pierwsze ( i fajne !) ma część leśną, gdzie rosną sobie sosny, dęby i brzozy, a czasem też grzyby, a za ogrodzeniem jest ciąg dalszy, czyli po prostu las i puszcza...(widać kawałek na wcześniejszym zdjęciu)
Drugą część stanowi ogród właściwy, powstały na dawnej polanie (łące?)
- po drugie ( i to już mniej fajne...) - ziemia w moim ogrodzie jest beznadziejna ! Żywy piach, pokryty kwaśną ściółką
To fragment wrzosowiska w moim lesie.
Mieszkam tu od 12 lat, ale historia tworzenia ogrodu jest dużo krótsza.
- najpierw był zachwyt,że mieszkamy w lesie, więc w zasadzie NIC nie trzeba robić. Poczatki tradycyjne - posadziłam parę iglaków, szpaler tuj na granicy z sąsiadami, a na środku założyłam niby- trawnik
- potem długo nic się nie działo, pochłonieta byłam innymi sprawami, m.in. pracą zawodową. Jeśli ktoś z przyjaciół podarował mi jakąś roślinę, wsadzałam ją byle gdzie, bez żadnej koncepcji. Kwestia dobierania gatunków, komponowania kolorów w ogóle nie istniała. Efekty wiadome...Wiele roślin "wypadło", wiele musiałam przesadzać...
-jak wspominałam wcześniej, własny ogród odkryłam 3-4 lata temu. Zobaczyłam,że jest tu tyle do zrobienia, i że jest to takie przyjemne ! Zaczęłam się douczać i zobaczyłam " co każdy ogrodnik wiedzieć powinien..."
Że np. warto zainteresować się, jak duża będzie roślina za 5-10 lat, bo może nic w jej najbliższym otoczeniu się nie zmieści...
że jedne lubią glebę kwaśną ,a inne zasadową i jeśli to zlekceważę, to po prostu nie będą dobrze rosły...
że warto patrzec na rośliny w ogrodzie ,jak na grupy brył, że obok siebie powinno być coś niskiego i coś wyższego, okrągłego i smukłego itd.
Dla Was to pewnie oczywiste, ale dla mnie to było odkrycie Ameryki...
Połykałam tę wiedzę, ale jeśli chodzi o WIZJĘ SWOJEGO ogrodu, to wiedziałam tylko,że ma być PIĘKNY...
Dopiero potem zadałam sobie pytanie - CO TO dla MNIE ZNACZY ?
No, i na tym etapie mniej -więcej trafiłam na forum...I, jak to się mówi - wymiękłam...Zobaczyłam Wasze ogrody, zobaczyłam,jak niewiele wiem o moim ukochanym ogrodnictwie...
ALE TERAZ MOGĘ Z TEGO WSZYSTKIEGO KORZYSTAĆ !!!