Hejka,
Iza, ja po zadaniu pytania w wątku Doroty wpadłam na to, że i Ty masz tę odmianę. Widziałam ją jesienią w RCMB i trochę mnie kusiła, ale zwalczyłam

Zobaczę po najbliższym sezonie, jak u mnie będzie z różami wielkokwiatowymi (na razie mogę powiedzieć, że Chopin i Mount Shasta spisały się na medal) - mam nadzieję, że pan Knaź nie zwinie interesu do tego czasu
Elsi, Oliwko, Izabel, kichawiec to ładna roślina, długo kwitnie, ma jedną wadę (oprócz tego, że ekspansywny) - wylega po deszczu. Może go spróbuję w jakieś kółko wpuścić, ewentualnie zrobię ogrodzenie ze sznukrów przywiązanych bo bambusowych tyczek - zobaczymy. Generalnie, wart jest grzechu
Aniu, Stasieńku, witajcie w moim okienku
