Ewuniu, no może osobisty, ale z drugiej strony... a co mi tam... ja sama lubie "widzieć" z kim rozmawiam, więc sie odważyłam pokazać troszkę też
Elizabetko... już się poprawiam z tymi zdjęciami. W domu niestety młódź moja nie dopuszcza mnie do komputera, bo jeszcze bym się rozsiedziała przed nim, a tam na gg sie tyle dzieje przecież
Zdjęcia troszkę beznadziejne wyszły , bo to telefonem robione, ale ... kupiłam sobie nowego grudnika i cudne kalanchoe
To zdjęcie jest wyjątkow nie udane zdjęcie, ale z drugiej strony... to taki mały domowy anioł rozświetlony...
A teraz reszta domowników, na razie część, ale pokażę wszystkich, bo i kaktusów troszkę mamy
kuchenne okienko z hibiskusem, który kwitnie w 2 kolorach (zdjecia wcześniej), nowe kalanchoe i mięta francuska, która ma listki jak z marcepanu i nieziemsko pachnie:
