Asia 6003 napisała:
Ty chyba jakieś czary odprawiasz nad tymi roślinami bo rosną jak zaklęte, aż nie chce się wierzyć że pracujesz w ogrodzie tylko wtedy kiedy masz czas. Pozazdrościć, pozazdrościć...
Mam dużo czasu
Zalety małego miasteczka - wszędzie blisko
Jak jest ładna pogoda to od wiosny do jesieni, prawie zawsze od 15.20 jestem na działce
Tam gotuję, a w domu tylko prace konieczne i spanie

, ale i tak żal wieczorem odjeżdżać, a szczególnie latem
Moniko - trawy koniecznie
Są piękne, dodają lekkości, małe szczeciniaste kępki niedźwiedziego futra, kostrzew, czy sztywne, wyższe, owsa wiecznie zielonego - wiosną porządkują ogród, a jesienią wysokie trawy i kłosy miskantów kołyszą się na wietrze i mienią srebrem, miedzią, szkoda - nie potrafię opisać tego wrażenia

A turzyce jakie piękne - złote, brązowe i sporo zimuje doskonale
Na pewno jest dużo pięknych traw delikatnych, nie wytrzymujących naszych warunków, ale to bardziej zmartwienie hobbystów

Do przydomowego ogrodu, jest z czego wybierać
Aniu - moje starszaki z podziału traw dwuletnich, posadzone w październiku, oprócz końskiego ogona - zmarzło mu się niestety
Dziewczyny, namawiam do sadzenia traw w ogrodach
