Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 2cz.(06.06-06.06)
Jozefie nie rozumiem Ciebie... Widziałeś jak ojciec umiera jak dusi się. I nic to ne działa na Ciebie.
Głos Vojtka i Administratora w sprawie palenia jest taki wyrazisty i przejmujący.
Ja po trosze tez rzuciłam ze strachu. W pewnym momencie moja wyobraźnia mocno zadziałała że to JA a nie ktoś tam mogę mieć raka . Świadomość ta dała mi sporo siły żeby walczyć. Życzę tej siły wszystkim palącym, naprawdę.
Głos Vojtka i Administratora w sprawie palenia jest taki wyrazisty i przejmujący.
Ja po trosze tez rzuciłam ze strachu. W pewnym momencie moja wyobraźnia mocno zadziałała że to JA a nie ktoś tam mogę mieć raka . Świadomość ta dała mi sporo siły żeby walczyć. Życzę tej siły wszystkim palącym, naprawdę.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
każdy palacz musi sobie zdac sprawe z tego, ze codziennie staje przed wyborem. Albo pogodzi sie ze szybszym odejsciem albo rzuci. Przychodzi czasem taki moment kiedy medycyna jest bezsilna i pozostaje tylko czekac. wtedy zal kazdej chwili, kazdego momentu ktorego czlowiek nie przezyje. jak jest za pozno to nie ma co mowic o tym, ze przychodzi czas na refleksje. Czlowiek chce zyc i nie da rady nic zrobic. Jezeli ktos kto pali zacznie sie ocierac codziennie o cudze nieszczescie, cierpienie to moze przyjsc ta chwila. Jezeli nie to bedzie trwal w sytuacji somooszukiwania siebie. Trudno sobie wyobrazic , ze nie bedzie "za tydzien, za miesiac" wtedy gdy nagle czlowiek zaczyna zalowac przewaznie jest juz za pozno. Jezeli potrafisz sobie wyobrazic, ze dzisiaj kladziesz sie do lozka i juz nigdy sie nie obudzisz to bedzie wlasnie ten moment kiedy zaczniejsz myslec o wyjsciu z nalogu. Obojetnie- papierosy, alkohol, narkotyki. problem polega na tym, ze bardzo trudno zdac sobie sprawe z sytuacji, ze "nie bedzie jutro". czlowiekowi bardzo trudno sobie wyobrazic kompletna cisze i pustke. A to chyba tak wlasnie jest
jezeli chodzi o pilkarzy to wielu palilo papierosy zupelnie oficjalnie. Kiedys byl taki zawodnik Legii W-wa, ktory sie lubil wyglupiac. Jak jego ojciec przychodzil na Lazienkowska popatrzec na trening to go stawial na bramce i strzelal mu gole. Wielu polskich sportowcow pozwalalo przezywac nam niezapomniane chwile. Ale czasem jak patrze na nasze gwiazdy to przypomina mi sie rysunek Mleczki, na ktorym bokser na pytanie dziennikarza "a wlasciwie czym pan sie zajmuje?" hamujac cieknaca krew z rozklepanego nosa od powiada "panie redaktorze, z zawodu to ja jestem piesciarzem"
Witam
To ja pierwszy krok w rzucaniu palenia mam juz za soba.
Moja historia z papierosami zaczela sie jakies 5 lat temu, wtedy zapalilam pierwszego,pozniej nastepnego i zaczelam sie wciagac ( wczesniej bylam totalna abstynentka) az doszla prawie do dwoch paczek w ciagu doby. Moje humory bylo coraz bardziej zmienne, a jesem osoba ktora czest popada w depresje, szczegolnie zima, to jest najgorszy okres w roku.
Podchodzilam do rzucania palenia 3 razy za pomoca biorezonansu magnetycznego ( wyroby nikoret niedosc ze sa drogie, okropne w smaku to sa do niczego), po pierwszym zabiegu nie wytrzymalam dlugo ale nie dlatego ze glod byl duzy i nie dawal mi spokoju lecz z ciekawosci, myslalam ze jak zapale tego jednego papierosa to i tak jestem silniejsza i na pewno rzuce, nie rzucialam powrocilam do nalogu i palilam wiecej niz dotychczas, nadrabialam, drugi raz na zabieg poszlam juz z przymusu bo chlopak nalegal, zabieg byl gratis, nie czulam sie dobrze z przymusowym rzucaniem i powrocilam do palenia, trzeci ostatni zabieg odbyl sie 1 maja tego roku, to jakies 1-2 lata po tych wczesniejszych, ale juz swiadomie- to byl moj wybor, z ta mysla oswajalam sie jakies 2 lata i jak na razie moge powiedziec ze sie udalo, nie pale i czuje sie jakbym wogole nie palila, poprawil mi sie nastroj, basen pomogl mi poprawic kondycje i zrelaksowac sie, nie utylam nie mam wachan nastroju, i nie mam problemow bedac w towarzystwie palacych. Zaczelam byc zadowolona z zycia i czuje ze powracam do charakteru sprzed okresu palenia, sprawy intymne tez na tym zyskaly.
Zycze wszystkim wytrwalosci w rzucaniu, najwarzniejsza jest wewnetrzna przemiana a na glod sa sposoby, zawsze sobie i innym powtarzalam ze nie rzuce papierosow poniewaz lubie palic, guzik prawda to byla tylko moja zaslona, wymowka bo nawet nie chcialam sprobwac, nie chcialam sie przyznac ze bez pomocy nie będę potrafila tego zrobic, nie bylam w stanie przyznac ze bez blokady uczucia glodu ( zabieg to eliminuje) nic nie zrobie.
Pozdrawiam Petra
To ja pierwszy krok w rzucaniu palenia mam juz za soba.
Moja historia z papierosami zaczela sie jakies 5 lat temu, wtedy zapalilam pierwszego,pozniej nastepnego i zaczelam sie wciagac ( wczesniej bylam totalna abstynentka) az doszla prawie do dwoch paczek w ciagu doby. Moje humory bylo coraz bardziej zmienne, a jesem osoba ktora czest popada w depresje, szczegolnie zima, to jest najgorszy okres w roku.
Podchodzilam do rzucania palenia 3 razy za pomoca biorezonansu magnetycznego ( wyroby nikoret niedosc ze sa drogie, okropne w smaku to sa do niczego), po pierwszym zabiegu nie wytrzymalam dlugo ale nie dlatego ze glod byl duzy i nie dawal mi spokoju lecz z ciekawosci, myslalam ze jak zapale tego jednego papierosa to i tak jestem silniejsza i na pewno rzuce, nie rzucialam powrocilam do nalogu i palilam wiecej niz dotychczas, nadrabialam, drugi raz na zabieg poszlam juz z przymusu bo chlopak nalegal, zabieg byl gratis, nie czulam sie dobrze z przymusowym rzucaniem i powrocilam do palenia, trzeci ostatni zabieg odbyl sie 1 maja tego roku, to jakies 1-2 lata po tych wczesniejszych, ale juz swiadomie- to byl moj wybor, z ta mysla oswajalam sie jakies 2 lata i jak na razie moge powiedziec ze sie udalo, nie pale i czuje sie jakbym wogole nie palila, poprawil mi sie nastroj, basen pomogl mi poprawic kondycje i zrelaksowac sie, nie utylam nie mam wachan nastroju, i nie mam problemow bedac w towarzystwie palacych. Zaczelam byc zadowolona z zycia i czuje ze powracam do charakteru sprzed okresu palenia, sprawy intymne tez na tym zyskaly.
Zycze wszystkim wytrwalosci w rzucaniu, najwarzniejsza jest wewnetrzna przemiana a na glod sa sposoby, zawsze sobie i innym powtarzalam ze nie rzuce papierosow poniewaz lubie palic, guzik prawda to byla tylko moja zaslona, wymowka bo nawet nie chcialam sprobwac, nie chcialam sie przyznac ze bez pomocy nie będę potrafila tego zrobic, nie bylam w stanie przyznac ze bez blokady uczucia glodu ( zabieg to eliminuje) nic nie zrobie.
Pozdrawiam Petra