Erazm pisze:jo_lina pisze:Też mogę dodać cos na temat palenia-niepalenia
Nie palę od ponad 10 lat, jestem wolna od nałogu, ...
A jak to zrobiłas?
Opisz sposób w jaki przestałaś palić.

ok
zabierałam sie do tego jak pies do jeża... rzucałam właśnie poprzez palenie słabszych, ograniczanie itp...
uznałam, że to nie dla mnie
raz po nocnym oglądaniu na kasecie filmu " Lista Schindlera", kiedy rano obudziłam się z tramkiem w ustach i syfie totalnym w mieszkaniu, stwierdziłam, że o nie nie nie , nie bedzie mną rządził papieros

poważnie tak było, naprawde sie zawzięłam

to był koniec października, wylałam morze łez (jakas huśtawka nastrojów

), ale nie dałam się skusić nawet mężowi, który jak diabełek potrafił mnie namawiać bylebym tylko sie uspokoiła

byle co mnie wtedy wnerwiało
w marcu następnego roku rzucił też on, juz ja go bardziej wspierałam :P
prawde mówiąc nie wiem od czego to zależy... doszłam do wniosku, że chyba najbardziej od chęci, wcześnbiej niby chciałam rzucić, ale tak nie do końca... prawdę mówiąc smakowało mi palenie... dopiwro jak zaczęłam dostrzegać coraz więcej problemów, to zaczęłam sama siebie przekonywać

więc nastawienie
