Witam  
 
 
Dziś pokażę moją kolekcję sabotków (21 sztuk) jest to kolekcja w większości młoda są tam roślinki z dolnej i górnej półki, kupowane od zaprzyjaźnionych ogrodników, forumków. Dwie dorosłe odmiany u mnie zakwitły, dwie mają pączki a kolejne zaczynają je tworzyć. Zdaję sobie sprawę, iż na kwiaty niektórych roślin będę musiała cierpliwie poczekać do przyszłego roku.
Nemo sapiens nisi patiens ? czyli nie jest mądry, kto nie jest cierpliwy ...
A cierpiwość jest cnotą... 
 
 
   
Wszystkie gatunki rodzaju Paphiopedilum pochodzą z południowo-wschodniej Azji, rosną jednak w zróżnicowanych warunkach, na niewielkich wysokościach nad poziomem morza, w ciepłych i wilgotnych lasach tropikalnych aż po zbocza Himalajów. 
Na rynku obecnie dostępnych jest kilka rodzajów sabotków.
Najprostsze i najpewniejsze(w kwitnieniu) są hybrydy.
W ogołe to w świecie sabotkowym rozróżniamy:
- Gatunki o liściach długich i wąskich 
- Gatunki o liściach marmurkowych
- Gatunki o jednolitych, zielonych, szerokich liściach, 
- Gatunki wielokwiatowe, najczęściej o zielonych, długich liściach. 
Paphiopedila najlepiej rosną w ściółce liściowej (bukowej), mchach, humusie, korze, wiórkach koksowych, węglu drzewnym, perlicie. Dodatkowo do gatunków wapnolubnych można dodawać skorupki z jaj, lub kupić dolomit w aptece.
W każdym przypadku korzenie roślin muszą mieć kontakt z powietrzem, podłoże powinno być więc luźne, przewiewne, nie utrzymujące długo wilgoci.
Moje sabotki rosną w doniczkach plastikowych i glinianych, troszkę improwizuję z pojemnikami, sprawdzam które faktycznie są dla nich najlepsze. Gliniane doniczki pozwalają korzeniom oddychać.  
Podlewamy rośliny  z taką częstotliwością, aby podłoże nie wysychało całkowicie, podlewając trzeba uważać, aby woda nie dostała się do środka rozety. Podlewam rośliny wodą odstałą o temperaturze pokojowej i staram się to robić rano.
Wszystkie storczyki, w tym sabotki nawożę, środkami które mają długotrwałe, spowolnione działanie, w granulkach (osmocote, substral).  Dwa razy do roku. 
W warunkach uprawy parapetowej wilgotność powietrza jest na ogół niewystarczająca, szczególnie w zimie przy włączonych kaloryferach. Należy więc starać się ją różnymi sposobami zwiększyć. 
U mnie sabotki stoją na podstawkach wypełnionych keramzytem. Dodatkowo na kaloryferach są założone pojemniki z wodą.
Pozytywnie na mikroklimat wpływa również ustawienie większej ilości roślin na małej powierzchni i to nie tylko orchidei, ale na przykład paproci i to działa, nie tylko na storczyki.  
 
   
 
Temperaturę jaką mam w popmieszczeniu, reguluję w ten sposób, iż w dzień na parapecie jest około 19-20 stopni, a na noc zakręcam całkowicie kaloryfer i temperatura spada do 16 stopni.
Moja skromna kolekcja przedstawia się w następujący sposób:
Insygnium-zimnolubna bestyjka wiąże już pąki:
 
Kolejny pączek Pinocchia
 
Clair de lune coraz większy  
 
 
 
I inne: amabile, lawrenceanum, tonsum,King Artur(rówież ma paczki ale maleńkie, ciężko uchwycić)
 
 
 
 
 
 
 
 
Widok ogólny na kolekcję:
 
Zobaczcie jaka różńorodność w "umaszczeniu" samych listków  
 
 
Poruszam tu temat sabotków vel paphiopedilum, jako domowych roślin, ale kuzynem tych cudownych storczyków jest też cypripedium obuwik, bylina gruntowa, zbliżona w wyglądzie do sabotka.
W ogóle ciekawostką jest w jaki sposób w naturze te rośliny, które praktycznie nie wydzielają nektaru, zmuszają owady do zapylania. Ich przekształcona, rozdęta warżka, choć przypomina niewinny, kolorowy pantofelek, jest w istocie sprytną pułapką. Jest zbudowana w taki sposób, że gdy poszukujący pokarmu owad znajdzie się w środku, może wydostać się tylko przez bardzo wąskie wyjście awaryjne. U jego wylotu znajdują się organy rozrodcze rośliny i uciekinier, czy chce, czy nie chce, musi wziąć udział w zapyleniu kwiatu. Rodzaj obuwik występujący w strefie umiarkowanej półkuli północnej, ma swojego reprezentanta również u nas. Obuwik pospolity (Cypripedium calceolus) ma bardzo ładne kwiaty o złocistożółtej warżce i czerwonobrązowych pozostałych listkach okwiatu.
Poniżej dla porównania zdjęcie najpiękniejszego występującego u nas storczyka, obuwika pospolitego

Zdjęcie zapożyczone ze strony: 
http://www.colletts.co.uk 
Czyż nie jest cudny? 

Być może i cypripedium niedługo w moim ogrodzie zagoszczą, a jest ich tyle odmian... 
 
 
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia....
 
