Witam,
z oknem jest tak, podejdź do niego dotknij w miejscu miedzy ramą w uszczelką i jeżeli czujesz ciągły intensywny chłód to poszukaj takiej strony okien gdzie ten chłód będzie najmniejszy. Ja przez jakiś czas, na początku tegorocznej jesieni kiedy jeszcze nie grzali

miałem w pokoju dość zimno 18 stopni i czuć było po liściach, że zimno roślinie, jednak nie zmarniała. Krotony to nie "pieski francuskie" (o czym się już przekonałem), jeżeli w pokoju nie jest zimnie niż 18-20 stopni, to jakoś przezimuje, oczywiście wzrost będzie w tedy trochę gorszy, ale nie zginie. Zawsze możesz podgrzać trochę pomieszczenie kaloryferami, ale nie za bardzo bo zbyt suche powietrze, spowoduje usychanie liści. Lepszym rozwiązaniem jest mieć zimniej w pokoju, niż zbyt gorąca i sucho.
Podlewaj tak, aby ziemia była wilgotna, ale wierzch jak przeschnie to od razu nie podlewaj, bo go tam zalejesz
Z tego forum dowiedziałem się dobrej sztuczki, mianowicie włóż jakiś patyczek, po szaszłykach, czy wykałaczkę i zanurz, jak na głębokości do 4cm będzie mokry (wilgotny) to nie podlewaj, jak wyciągniesz suchy to podlej. Woda ma być miękka, najlepiej przegotuj w czajniku, potem ostudź i do butelki. (będziesz mieć więcej, na potem też).
Pozdrawiam i Życzę powodzenia
Majorek.