Ogródkowe rozmaitości.

[danutab]

Helu różę na którą zachorowała Grażynka jest bardzo podobna do Jaśminy, a cena powalająca.
Pomimo iż uwielbiam róże i nie żałuję na nie pieniędzy jak mi się podobają ale ta cena jest powalająca.

[Alionuszka]

Cieszę się dziewczyny,że nie tylko ja zachwycam się tą różą ,wszystkie Was

Grażynko na pocieszenie Ci powiem ,że musisz z 2 ,3 lata uzbroić się w cierpliwość,jeśli chodzi o osiągnięcie przez nią rozmiaru powyżej 2 m-niestety,chociaż ...masz tyle słońca...,któż to wie...
Ja myślałam ,że nasze róże dojadą już dzisiaj,bo w poniedziałek zostały wysłane,a tu nic... Teraz nie wiadomo ,czy paczka leży na poczcie w Czechach,czy u nas...
Aniu jak widzisz róż jeszcze nie ma...,obeschną w pudle,byleby nie zmarzły
Też będziesz miała takie ostróżki,będziemy podziwiać u siebie za....pół roku

Halinko ciszę się,że moja skromna wiedza może w czymś pomóc,na tym forum wszyscy uczymy się jedni od drugich i to jest SUPER

Oliwko takie porównania z ust znawczyni róż to wielkie uznanie dla mnie i dla moich wysiłków tworzenia ogrodu z masą kwiatów,a to nie takie łatwe na takim skrawku ,jaki posiadam,ale jestem prze szczęśliwa ,że w ogóle coś mam...

Izuś serdecznie zapraszam,szczególnie w okresie kwitnienia róż,jest się czym delektować,chociaż niektóre mnie zawiodły,może dlatego,że zbyt młode...

[Alionuszka]

Danusiu ,ja nawet nie wiem ile kosztuje ta róża,dowiadywałaś się... Też stwierdziłam ,że Jasmina podobna do Giardiny,no..ta druga trochę ładniejsza,ilościowo w płatkach większa...Zobaczymy jak będą się sprawować
Wiem ,że Spasówka ma wysokie ceny,ale aż tak...

[gagawi]

Spasówka ma drogie róże, tam gdzie ja kupuję, są tylko doniczkowe - wiosną za to ładnie rozkrzewione ,a pnące mają przynajmniej dwa-trzy metrowe pędy.

Mi Giardina bardziej przypomina edena

Nela- wiem, wiem, że trzeba czekać trzy latka, zanim róże pokażą swoje prawdziwe piękno, ale kto wie...

[Alionuszka]

Grażynko ,swego czasu dzwoniłam do Spasówki ,powiedziała to samo co Ty,duże rozwinięte róże muszą dużo kosztować

[Jurek_9]

Jest nadzieja,że na jesieni 2011 można je będzie kupić z "gołym korzeniem" ...
Trochę cierpliwości
Tak to jest jak się pisze nie sprawdzając ...
Oczywiście, że chodzi o jesień 2010 (p. Spasówka ma już wszystko rozdysponowane i nowe zamówienia będzie przyjmować od lata-to się nazywa poważne podejście do klienta ).

[tara]

Skarbie to było prawie 50 lat temu, byłam w Zatcu i Usti n/Labą - pamiętam do cioci wchodziło się przez bramkę która wiodła szpalerem róż do domu, który też był w różach a z jednej strony domu był winogron. W tamtych czasach to nie wiem czy były nawet szkółki, zresztą nie wolno było roślin i nasion przewozić przez granicę.

[Alionuszka]

Jurek ale optymistyczne wieści... Myślę ,że wcześniej zdobędę pewne odmiany...,gdy będę już je miała ,dam Ci znać Na razie czekam na czeskie różyce i doczekać się nie mogę,ach ta poczta

Taro brzmi to niesamowicie ,dom w różach ,szpaler róż prowadzących do domu ,już więcej w tamte rejony nie jeździłaś ,wybacz,że tak pytam,ale nieraz się wraca do pięknych miejsc...

[tara]

widzisz to była daleka rodzina, żeby do nich jechać trzeba było zaproszenie, formalności, oni byli u nas nad morzem ale klimat im nie służył i tak zleciało, ciągnie mnie tam nawet nawiązałam kontakt z dalekim kuzynostwem, może coś z tego wyjdzie, teraz mamy inne możliwości.
Jedno wiem, że nigdy nie zapomnę tego widoku.

[Alionuszka]

Taro nie zastanawiałabym się na Twoim miejscu,sentymentalna podróż w przeszłość...,marzenie
Teraz nie ma granic ,nie ma formalności,chcesz -to jedziesz...Życzę Ci ,aby ta podróż się spełniła i abyś miała kolejne piękne wspomnienia...A propos róż,gdyby one tam jeszcze rosły...,to można je rozmnożyć...

[liska]

Neluś tak myślałam, ze to Iceberg ..
hhihih ja podobnie posadziłam hihihi
napraw?e nei wiedziałam że masz tak samo... jak bum cyk cyk...
Mam 3 RU na pniu amiędzy nimi 2 icebergi ... na razie malutkie... ale przeciez tegoroczne... urosną... a kwitły... całe lato... jeszcze mają pąki ...

[Alionuszka]

No to mamy podobne wizje Izuś,masz gust i smak... Moja Iceberg też ma z 2 pąki ,ale prawdopodobnie już się nie rozwiną,zresztą to nie ma znaczenia...gdy wychodzę do ogrodu to,aby pozbierać chore liście,kopczyki porobić..i jeszcze walczę z kretem ,który się teraz pojawił ...,posadzone wcześniej cebule kwiatów.. teraz są w kopcach

[liska]

a ja mój ogród mogę oglądać w sobotę i niedzielę... więc jutro zobaczę co tam się dzieje...
Szukam teraz jakiejś ochrony na pnie RU... bo trzeba je zabezpieczyć prawda?

[Alionuszka]

Izuś ,jak pamiętam...,to jej nigdy nie okrywałam,przepraszam ,jednak takw pierwszym roku agrowłókniną,ale tylko pienną i tylko koronę

[liska]

a ja włąśnie mam pienne...
no to mnie pocieszyłaś.. agro mam...
czyli czekamy na zimę ktora mam nadzieje przyjdzie w grudniu