Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)

RoksiSK · Post » 2 lip 2007, o 08:59

RoksiSK pisze:Ja zaczęłam palić w liceum i paliłam też chodząc do studium - chociaż mniej i co jakiś czas "rzucałam". Po ślubie przestałam, bo starałam się o dziecko. Moje starania, aby zajść w ciążę trwały trzy lata - dwa razy w tym czasie poroniłam i podpalałam wtedy wieczorami po jednym.
Będąc z Krzysiem w ciąży nawet nie pomyślałam o papierosie. Teraz, gdy od kilku dni nie karmię piersią, to zaczynam mieć ciągotki... Mąż nie pali i tylko się krzywo patrzy, gdy ja wspominam o papierosach. Może się to wam wyda śmieszne, ale papieros czy dwa dziennie by mi wystarczył. Łamię się ...
Dziś skończyłam 25 lat, a przy mamie bym nie zapaliła :P :P :P

Złamałam się, kupiłam Irysy mentol (takie lubiłam) i odpaliłam... Nie uwierzycie - nie smakował mi papieros!!! Nawet nie wiecie jak mój mąż się ucieszył (ale i tak przez tydzień mi dogryzał z powodu tej połówki, jaką wypaliłam).

Erazm · Post » 2 lip 2007, o 10:41

Ja palę dalej.

Józef · Post » 2 lip 2007, o 20:47

...ja też..

Erazm · Post » 10 sie 2007, o 20:58

A kto przerwał ostatnio palenie?

nemo56 · Post » 10 sie 2007, o 21:21

A kto wrócił do palenia?
Na razie nie palę 7 lat.

Post » 10 sie 2007, o 21:29

A ja nie palę 2 lata i jest mi z tym ok.

FIGA · Post » 10 sie 2007, o 21:34

Ja bym bardzo chciała :P
Nikt w domu nie pali

więc wszyscy mnie ścigają

Próbowałam już dwa razy :P
Pierwszy raz rzucałyśmy razem z koleżanką :P najpierw ona zaczęła

ja wytrzymałam 3 tygodnie

drugi raz wytrzymałam tylko 2 tygodnie

Teraz bym chciała i odwlekam kiedy będzie ten ostatni

Jeszcze paczka , a jeszcze jedna , w przyszłym tygodniu, a może od pierwszego

Chyba boję się kolejnej porażki

Sama nie wiem może jeszcze nie mam tak silnego postanowienia i dlatego przegrywam

Pozdrawiam wszystkich kopciuchów i życzę Wam powodzenia :P
Będę śledzić ten temat może wreszcie nadejdzie ten upragniony dzień :P

Józef · Post » 13 sie 2007, o 19:36

Pani Sahić już nie pali
(fot. AFP)

Najstarsza mieszkanka Czarnogóry 113-letnia Huljka Sahić przez prawie całe swoje życie paliła papierosy, ciesząc się doskonałym zdrowiem.

W ubiegłym roku po raz pierwszy poważnie zachorowała i postanowiła zerwać z nałogiem - poinformowały czarnogórskie media.

Pani Sahić od 50 jest wdową, ma czwórkę dzieci, 13 wnucząt i 38 prawnucząt. (al)
..i kto tu mówi że palenie szkodzi.

Post » 13 sie 2007, o 21:37

Jóżefie - zły duchu nie rozgrzeszaj siebie i innych palaczy.

Ale jeżeli już ....

to może aspekt ekonomiczny przemówi Wam do rozsądku!
Czyż nie żal Wam puszczać z dymem tyle i coraz więcej kasy????

FIGA · Post » 13 sie 2007, o 21:52

Masz rację Krysiu :P
Nic nie daje a tyle kasy z dymkiem się puszcza

Ja mam jeszcze jedną paczkę :P czyli na jutro :P
A od 15 zobaczę ile wytrzymam :P
Trzymajcie kciuki :P może tym razem z Wami mi się uda :P

KaeR · Post » 13 sie 2007, o 21:54

Witam.

Nie wiedziałem, że jest taki temat na forum , ja nie palę , rzuciłem 1.1.1994r o godz 00:00 .

Może nie powinienem tego pisać, ale słyszałem ostatnio wypowiedź zwolennika palenia.

Nie pal umrzesz zdrowszy.

Pozdrawiam, Krzysztof.

nemo56 · Post » 13 sie 2007, o 22:11

KaeR pisze:Witam.

Nie wiedziałem, że jest taki temat na forum , ja nie palę , rzuciłem 1.1.1994r o godz 00:00 .

Może nie powinienem tego pisać ale słyszałem ostatnio wypowiedź zwolennika palenia.

Nie pal umrzesz zdrowszy.

Pozdrawiam, Krzysztof.

Masz i takie powiedzenie grabarza:

nemo56 · Post » 17 sie 2007, o 11:40

Dla wszystkich niezdecydowanych dot. palenia:

DLACZEGO WARTO RZUCIĆ PALENIE?

Czy chcesz dołączyć do 3 mln ludzi, którzy umrą w tym roku na choroby związane z paleniem tytoniu?

http://www.monadith.com.pl/rzuc_palenie ... EAodLAtxMw
BICOM 2000 ::.:: MONADITH® BIOMED® REGUMED® ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.::

FIGA · Post » 17 sie 2007, o 16:50

Ja tak jak powiedziałam od 15 nie palę :P
Wczoraj zapaliłam tylko jednego papierocha

Dziś jeszcze nie paliłam :P

Siedmiokropka · Post » 28 sie 2007, o 12:59

A ja wiem,ze swojego doświadczenia, że rzucając palenie trzeba znaleźć zajęcie dla rąk, np dłubanie w ogródku:)to jest nawyk, że się pali, kojarzy się z chwilą relaksu, dlatego tak trudno jest rzucić.
Zawsze jest kilka takich papierosów w zyciu, których wolelibyśmy nigdy nie zapalić: pierwszy:)), w towarzystwie niepalących, czy pierwszy po próbie rzucenia:)
Jak się ma zajęcie i nie myśli o paleniu, bądź nie ma na nie czasu, można rzucić.Ja tak rzuciłam. W bardzo stresowych momentach żułam gumy nikotynowe, ale okropne były, bleee, więc i z nich szybko zrezygnowałam.Ale warto - inny smak potraw, lepszy węch i ubranko nie śmierdzi.
3mam kciuki za wszystkich rzucających. I nie liczcie dni, nie myślcie o tym.Żyjcie bez smrodka papierochów.