
Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Dzięki Haniu ,Twoja opinia to pewnik 

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Ano...modrzew równie piękny, co kłopotliwy... te maluszki szczepione są też ładniutkie, ale jednak nie mają uroku dużego drzewa...choć rozumiem, że ten urok może wyjść bokiem...
Garaż nieogrzewany to ja mam - od mojego pytania stan posiadania w zakresie róż w donicy został zredukowany do jednej sztuki - Casanova poszedł do gruntu, została miniaturka Alba Meidiland / White Fairy, nadal niezidentyfikowana ;-) - ale w takim garażu to jednak minus parę stopni będzie...może ją jakimś styropianem pootulać
Garaż nieogrzewany to ja mam - od mojego pytania stan posiadania w zakresie róż w donicy został zredukowany do jednej sztuki - Casanova poszedł do gruntu, została miniaturka Alba Meidiland / White Fairy, nadal niezidentyfikowana ;-) - ale w takim garażu to jednak minus parę stopni będzie...może ją jakimś styropianem pootulać

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś - zima jeszcze ma czas a może się zakocha w
i zapomni, odpuści w przypływie miłości ,
modrzewie są piękne ale moim zdaniem do dużych ogrodów, mój sąsiad nasadził bez głowy,
nie dość ze u niego ciemno to i u mnie, a korzenie.......... w końcu odwidziało mu się pościnał i nasadził choinek, teraz już nowy sąsiad i nie ma po nich śladu.

modrzewie są piękne ale moim zdaniem do dużych ogrodów, mój sąsiad nasadził bez głowy,
nie dość ze u niego ciemno to i u mnie, a korzenie.......... w końcu odwidziało mu się pościnał i nasadził choinek, teraz już nowy sąsiad i nie ma po nich śladu.
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
stasia109 pisze:Haniu, nie martw się na zapas. Ja zaczarowałam i zimy w tym roku nie będzie. CHYBA!!!![]()
Oj! Lepiej niech przyjdzie w wyznaczonym terminie wymrozi co ma wymrozić i dopiero pójdzie.
Inaczej na wiosnę znów będziemy psioczyć na robactwo i inne tałatajstwo

Hanuś chusteczkowy nawet późną jesienią ma swój urok.
Aha! Westerlandy u Ciebie to podstawa! Koniec, kropka, pl!


"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Ano...modrzew równie piękny, co kłopotliwy... te maluszki szczepione są też ładniutkie, ale jednak nie mają uroku dużego drzewa...choć rozumiem, że ten urok może wyjść bokiem...
napisała Stokrotka i zgadzam się,bo olbrzym rośnie za płotem i sieje igliwie w każdym moim zakątku.Jest jednak ale..-bo cudny on,wiewiórki przychodzą,szyszki już teraz zbieram no i jak on wyglada!!!
Haniu mam pytanko-czy Vltawa (Wilchenblau+Schloss Friedenstein ) powtarza kwitnienie(hodowca Bohm,1936r)
Dzisiaj mam dobry i zły dzień-dobry bo został uratowany psiak,porzucony i zagłodzony-już ma dom i jest po operacji.
Natomiast na parkingu ktoś zrobił mi wgniotkę,odjechał i będzie to kosztowało 1000zł- Haniu ,mateńko ile to róż, bylin ,pergolka
Oczywiście wizytówki nie zauważyłam mimo wytrzeszczania oczu.
napisała Stokrotka i zgadzam się,bo olbrzym rośnie za płotem i sieje igliwie w każdym moim zakątku.Jest jednak ale..-bo cudny on,wiewiórki przychodzą,szyszki już teraz zbieram no i jak on wyglada!!!
Haniu mam pytanko-czy Vltawa (Wilchenblau+Schloss Friedenstein ) powtarza kwitnienie(hodowca Bohm,1936r)
Dzisiaj mam dobry i zły dzień-dobry bo został uratowany psiak,porzucony i zagłodzony-już ma dom i jest po operacji.
Natomiast na parkingu ktoś zrobił mi wgniotkę,odjechał i będzie to kosztowało 1000zł- Haniu ,mateńko ile to róż, bylin ,pergolka
Oczywiście wizytówki nie zauważyłam mimo wytrzeszczania oczu.

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Mgły rzeczywiście przeokrutne, wytrzeszcz nieunikniony 

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Zusia - Baleronka wygląda świetnie.
U mnie mgły jeszcze gęstsze, nawet nie widać na cztery metry.

U mnie mgły jeszcze gęstsze, nawet nie widać na cztery metry.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
No, matko, jaka tam baleronka
! Wygląda świetnie, to suzuki Baleno? (Czyli raczej Suzi nie Zusi
). Bardzo mi przypomina szlachetną linią swą - subaru moją niespełnioną miłość...
Gratki!



Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu, napominam ! Nie można się kąpać we wrzątku !
Brakowało mi Twoich pięknych zdjęć.
Brakowało mi Twoich pięknych zdjęć.

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Matko moja, ale szyfry ;-) przeczytałam o jakiejś baleronce i zamilkłam, bo wygląda na to, że wszsycy wiedzą, o co chodzi, tylko ja taka niekumata ;-) No ale teraz wiem
i gratuluję 


"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
W tych szyfrach to i ja się gubię, i do końca, nie zawsze rozumiem o co chodzilo.
Tępak ze mnie?

Tępak ze mnie?



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Słoneczka, witajcie w wyspanym poranku :P .
Wreszcie życie wróciło do (naszej) normy
, a stress zakupowy powoli mija.
Parę tygodni oglądania różnych wersji " nabijania w butlę jelenia" i wieszczy telefon
Ewy Krakowskiej ze stwierdzeniem :
" mam przeczucie, że wrócicie razem".
( nie wiem skąd to przeczucie, bo wcześniej nie rozmawiałyśmy o Zuzi
, tylko o Corollce krakowskiej).
Ale Ewa-Pytia, miała widocznie kilkuset kilometrowe widzenie .
.
Towarzyszący nam mechanik- decydent, po 2 minutach zaczął pakować swoje rzeczy do schowka oglądanego auta, więc... nie mieliśmy wyboru.
I trafiło na całkiem niezły, kombi "Baleron" zielony
.
100- krotko, autko miało być w założeniu na tyle duże, żeby psy w podróży nie czuły dyskomfortu.
Ja stawiam zimowane róże na styropianie, by nie wymarzły od betonowej podłogi.
Na głowy rzucę im agro, żeby nie miały zbyt dużego szoku, przy wietrzeniu garażu.
Można też zakopać gębiej z donicą w ogrodzie i zakopczykować.
Polu, dziękuję Ci i proszę, coś z wyprawy:
Tuchów- klasztor redemptorystów ( chyba)

Myszko, dosłownie zaniemówiłam, czytając Twoją wypowiedź " samochodziarza"!
Ja tam, dzielę auta na normalne i nowoczesne
i nie odróżniam marek.
A Ty tak od razu...
Ochrzciliśmy ją Zuzią Baleronem i jak tylko wróci z warsztatu ( konserwacja i bitumizowanie),
to psy będą się przyzwyczajały.
Ja na razie się jej boję, bo ilość guzików, pisków, światełek - przeraża.
Stanowczo różni się od mojej babci-Karolci.
Gorzatko, wieczorem, wśród lasów, mgła była na 10 m.
Szczęściem "doklejeni na zająca" przejechaliśmy większość drogi, za zderzakiem naszego mechanika.
Ale mijaliśmy też takie, wiosenne uroczyska:

Anuś, współczuję że trafiłaś na tchórzliwego łobuza.
Życzę, by naprawa nie była zbyt dolegliwa, bo przecież autko będzie przywoziło...kolejne róże.
Vltawy - nie znam i nic o niej nie znalazłam.
Agusiu, na razie pogoda całkiem przedwiosenna +4 C i deszczyk zachęcający do siedzenia przed komputerem.
Westerlandy teraz...no, mam duużo sadzonek pędowych.
Wreszcie życie wróciło do (naszej) normy

Parę tygodni oglądania różnych wersji " nabijania w butlę jelenia" i wieszczy telefon
Ewy Krakowskiej ze stwierdzeniem :
" mam przeczucie, że wrócicie razem".
( nie wiem skąd to przeczucie, bo wcześniej nie rozmawiałyśmy o Zuzi

Ale Ewa-Pytia, miała widocznie kilkuset kilometrowe widzenie .

Towarzyszący nam mechanik- decydent, po 2 minutach zaczął pakować swoje rzeczy do schowka oglądanego auta, więc... nie mieliśmy wyboru.

I trafiło na całkiem niezły, kombi "Baleron" zielony

100- krotko, autko miało być w założeniu na tyle duże, żeby psy w podróży nie czuły dyskomfortu.
Ja stawiam zimowane róże na styropianie, by nie wymarzły od betonowej podłogi.
Na głowy rzucę im agro, żeby nie miały zbyt dużego szoku, przy wietrzeniu garażu.
Można też zakopać gębiej z donicą w ogrodzie i zakopczykować.
Polu, dziękuję Ci i proszę, coś z wyprawy:
Tuchów- klasztor redemptorystów ( chyba)

Myszko, dosłownie zaniemówiłam, czytając Twoją wypowiedź " samochodziarza"!
Ja tam, dzielę auta na normalne i nowoczesne

A Ty tak od razu...

Ochrzciliśmy ją Zuzią Baleronem i jak tylko wróci z warsztatu ( konserwacja i bitumizowanie),
to psy będą się przyzwyczajały.
Ja na razie się jej boję, bo ilość guzików, pisków, światełek - przeraża.
Stanowczo różni się od mojej babci-Karolci.

Gorzatko, wieczorem, wśród lasów, mgła była na 10 m.
Szczęściem "doklejeni na zająca" przejechaliśmy większość drogi, za zderzakiem naszego mechanika.

Ale mijaliśmy też takie, wiosenne uroczyska:

Anuś, współczuję że trafiłaś na tchórzliwego łobuza.

Życzę, by naprawa nie była zbyt dolegliwa, bo przecież autko będzie przywoziło...kolejne róże.
Vltawy - nie znam i nic o niej nie znalazłam.
Agusiu, na razie pogoda całkiem przedwiosenna +4 C i deszczyk zachęcający do siedzenia przed komputerem.

- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś-no widzisz-masz auteczko !U nas mgła choć oko wykol kolejny dzień,niby troszkę mija w południowych godzinach,a potem na powrót spowija i poddusza,nadto mży,popaduje.Widziałam kwitnące forsycje w kilku miejscach i pąki na bzach -lilakach.