Aguś - Empuza - oczywiście - spotkamy się i to nie raz.
Inka - Iza najlepiej przyjechać w czasie ich kwitnienia, wtedy można sobie swobodnie pochodzić, powąchać i zobaczyć jak wygląda pokrój krzewu. Wtedy można zdecydować czy kupuje się tą samą róże. Cieszę się z kwiatów Concerto bo wspominałaś że nie kwitł a miał pąk.
Następne angielki ale o tych wiem mniej.
Cottage Rose - mały kwiat, trochę chorował na plamistość, do towarzystwa dostał szparaga. Pędy mają około 1 metra więc może być całkiem ładnym krzewem.
Queen of Sweden - zupełnie nowy nabytek.
-- Śr 04 lis 2009 10:21 --
Pytanie - czy ktoś ma kilku letnią róże Leonardo da Vinci? Chodzi mi szczególnie o rozmiary jakie ona osiąga, u mnie w ciągu roku dostała jeden duży pęd ponad metra wysokości. W ciągu roku wyglądało to tak - pierwsze fotki są od wiosny.
A dziś rano wyglądał tak:
W Wielkopolsce spadł śnieg.