Moniko Droga, dziękuję,
kiścień też mi się bardzo podoba, mam go na liście chciejstw, tylko nie do końca wiem czy już rośnie w moim ogrodzie
Zmniejszyłam warzywnik, ponieważ sporo posadzonych warzyw, po prostu, zostało wyrzuconych

... sałatę zanim urosła, zjadły ślimaki ... groszek i fasolka przejrzały, zanim się oglądnęliśmy ... rzodkiew była jakaś nijaka itp, więc szkoda zachodu skoro i tak to potem ląduje na kompoście
Bogusiu, czy marchewkę posiejesz w większej ilości
Wiolu, ten sklep nadal jest super zaopatrzony, warto tam zaglądać, a jak już tam będziesz, to zapraszam do siebie do domu, bo to już tylko dwa kroki
Olu, widzę, że sprawa kokoryczy, kokoryczki i kwitnącego kiścienia

już się wyjaśniła.
Powiem szczerze, podoba mi się jedne i drugie, i kiścień też, ale ich jeszcze nie odróżniam
Niedawno tak było z liliami i liliowcami, dopiero jak posadziłam w moim ogrodzie, to zaczęłam odróżniać

_oleander_, a mnie, to biało kwitnąca kokoryczka wielkokwiatowa, którą dostałam od Taruni przypomina konwalię, taką większą
Zdjęcie z @, bo nie mam swojego.
_oleander_, czy od Ciebie mam też tę kokoryczką, czy inną
