Ewko...prześliczne są te ich wyroby.....szkoda, że tam się nie wychowałam...na pewno bym w jakimś kółku koronki robiła

.......bo bardzo lubię takie dłubanie ale na to trzeba mieć łogromniście moc czasu.
Felu dzięki, że znalazłaś chwilkę na mój ogródek.

Cieszę się, że przypadła Ci do gustu okolica.
Na początku myśleliśmy o Bretanii ale ciągnęło mnie bardziej na południe bo lubię ciepło.....a Biarritz ze względu na to, że jest małą stolicą Kraju Basków i dobrze było by go zobaczyć.....i to było to

te fale obijające się o skały.
Meliśmy w planach zjeździć więcej malowniczych miasteczek portowych ale podróż mimo wszystko była męcząca i głównie siedzieliśmy na kempingu rozkoszując się bryzą morską w połączeniu z zapachem lasku sosnego i przecudnymi widokami.....no bo w domu takich nie mamy

.
Zwiedzaliśmy i owszem ale jedynie okoliczne pobliskie miasteczka, ichniejsze zabytki i tradycyjne targowiska żeby poczuć tamtejszą atmosferę.

Zostały zdjęcia, wspomnienia no i na zawsze hortensje.
Chętnie bym pojechała do Bretanii...ale ocean już widziałam

ale głupia jestem nie? ...taki świat drogi jechać żeby trochę wody zobaczyć...na głupotę nie poradzisz.

Jeździmy tylko raz w to albo podobne miejsce...tak, że niestety .....no chyba, że wygram w totka, w którego zresztą nie gram.
Pozdrawiam cieplutko.
