A my się dzisiaj całą rodziną za radą pani minister Fedak zaszczepiliśmy na grypkę ( tylko wnuczka musi czekać do poniedziałku ) .
Jestem panikarz ale albo ta szczepionka nie boli albo pielęgniarka była cudotwórczynią :P
Pomyśl o tym za rok....
Moja koleżanka szczepi się od kilku lat bo wiecznie chorowała na grypę a teraz nawet jeśli ją dopadnie to łagodnie :P
Mieliśmy w domu w zeszłym sezonie dwa razy jelitówkę.
Może krótko ale burzliwie
Domowe sposoby są dobre - wspomagają wyleczenie. Każda pomoc jest dobra.
Ale jeśli wyjdziesz z domu - to pojadę i wleję ci kilka solidnych klapsów na gołe d....o !!!