Ja wole robić sama różne smakołyki dla ptaszków. Zbieram okrągłe pudełeczka po jogurtach, potem topię smalec i przeróżne ziarna, orzechy, suszone śliwki i morele, rodzynki, mak i oczywiście pestki słonecznika. Sasiedzi się śmieją, że w zimie zabieram im wszystkie ptaki z okolicy. I co najważniejsze: woda! Co dziennie świeża. Najlepiej nadaja się poidełka metalowe, lub plastikowe, absolutnie nie mogą być ceramiczne, bo mogą popękać.
Dobrej nocy, pa



ps. zapomniałam dodać, że choć mam dwa psy, chce adoptować dwie kotki. Aby grzały mi nóżki i łapały nornice. Szkoda, że daleko mieszkasz.

Pozdrowienia dla kociambrów.