Wrocław podobnie jak Tarnów to bieguny ciepła w Polsce - ma na to wpływ wiele czynników a przede wszystkim położenie w lekkiej niecce... takie korzystne położenie wpływa na długość okresu wegetacyjnego
Chyba z 10 razy Fotosik Manager nie wszedł , więc jest po staremu . Na zdjęciach nowe pomidory w typie czarnych , fioletowozielona zebra i czekolada z wiśnią . Nie wiem jeszcze w jakim stopniu powtórzą , ale 2 na 10 szt chyba muszą .
Mnie nie smakował , (kwaśny) , ale że zebrany był daleko przed dojrzewaniem , tak naprawdę nie wiadomo czy jadalny . Druga sprawa , jest to materiał do selekcji , w którym należy szukać osobników mniej zielonych , z bardziej wyeksponowanym fioletem . O ile wiem , fioletowy kolor u pomidorów to rzadkość , więc jest czego szukać . Na pewno będzie można znaleźć osobniki smaczne , ponieważ do krzyżówki był użyty jeden smaczny pomidor . Mój kiepski aparat nie był w stanie oddać rzeczywistych kolorów tego pomidora , ponieważ połysk ma wyjątkowo silny i na zdjęciach widać głównie poświatę . Szkoda , że pomidory nie dojrzewają w sezonie choinkowym , bo możnaby wieszać jadalne bombki . Wydłubię nasiona z kilku owoców na wypadek , jeśli będą chętni do dalszej selekcji tego pomidora . Sama wszystkiego nie zjem , więc jeżeli komuś uda się ustalić z tego materiału nową odmianę , nie będę rośćić do niej żadnych pretensji . Myślę , że nasiona fioletowej zebry miałyby wzięcie u amatorów .
Mimo ,że jak twierdzisz masz kiepski aparat ,to kolor oddany na zdjęciach jest bardzo ciekawy ,rzekłabym ,że bardzo smakowity .A co wieszania na choince kolorowych cudaków to może chociaż wypchane skórki od pomidorów powiesić, Też jakiś wygląd będzie .Na dwa nasionka to i ja się piszę do przetestowania.
A tak serio to w tym sezonie tylko ja się przekonałam do czarnych odmian ,reszta rodziny jakoś tak sceptycznie do nich podchodziła.Mój m na przyszły sezon zażądał bezwzględnie malinowych odmian .
Mało jest smakoszy czarnych pomidorów . Nawet jak któryś jest smaczny , kolor nie zachęca potencjalnych zjadaczy . Smakowo udała mi się czekolada pokazana obok zielonofioletowej zebry . Pochodzi od smacznego malinowego pomidora i tak też smakuje ( dla amatorów słodyczy ) . Ten pomidor jest twardszy od wszystkich czarnych jakie miałam , dodatkowo ma odporność na brunatną plamistość .
Malinówek różnej maści będziesz mieć do rozsyłania do syta , więc sobie wybierzesz co będziesz chciała .
Wcale nie mało jest smakoszy - po prostu ludzie nie próbowali bo nie mieli gdzie, kolorek może nie zachęca dlatego, że ludzie się przyzwyczaili, że pomidor musi być czerwony ;) A czarny jaki by nie był i tak jest lepszy od kupionej wody w czerwonym opakowaniu z twardej skórki ;)
Madziu , robiłam eksperymenty na klietach dając im kolorki do skrzynki . Najwięcej chętnych jest na pomidory czerwone i twarde ( bez skazy ) , potem malinówka idealnie okrągła ( tyle że takiej nie ma , są tylko w malinowym kolorze ) , pomidory żółte i jasne zebry , a na samym końcu czarne owoce kupią pojedyncze osoby , po jednej sztuce . Za darmo wezmą też tylko niektórzy . Wydaje mi się , że przy tych odmianach najbardziej zniechęca ich miękkość .
Mój czekoladowy pomidor okazał się najtwardszy w tym typie , na osiem odmian jakie miałam .
sama więc Aniu widzisz, że ludzie boją się nowości - ale tak to jest z mieszczuchami, którzy nigdy własnego świeżego pomidora z ogródka nie jedli tylko te marketowe pełne wody i kwasu...
Święta racja Madziu!
Kto nie spróbował ten nie wie. Ja i mój mąż odkąd zaczęliśmy uprawiać naszą działeczkę nie chcemy znać pomidorów ze sklepu Co do nowości - to jestem w stanie zrozumieć, że ktoś ze względów ekonomicznych kupuje tylko sprawdzone odmiany bo boi się ryzyka, ale żeby nie chcieć spróbować nawet za darmo?!
Pozdrawiam forumowiczów, Monika.