Sadzonki tui - terminy i opryski
Sadzonki tui - terminy i opryski
robię sobie sadzonki thui smaragd, ale częśc z nich w ciągu kilku dni zaczyna brązowieć, z pewnością nie jest to spowodowane brakiem wody, gdzieś wyczytyłam że to może jakiś grzyb, czy wobec tego mogę wypróbować jakiś preparat grzybobójczy na dopiero co zrobionych sadzonkach?
- adamza07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 10 mar 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Jezierzycy k.Wołowa
Witaj Renato 
Przyczyny brązowienia sadzonek mogą być różne,podam dwie jeszcze nie wymienione.
- Sadzonki powinno się pobierać po wejściu roślin w okres spoczynku (koniec sierpnia - początek września) lub przed rozpoczęciem wegetacji (marzec - kwiecień).Obecnie żywotniki jeszcze intensywnie rosną .Oderwana sadzonka pozbawiona jest dopływu substancji pokarmowych i zamiera.
- Podłoże użyte do sadzonkowania może zawierać szkodliwe patogeny.
Proszę poczekać z robieniem nowych sadzonek do końca sierpnia. Te,które już są opryskać preparatem poleconym przez Erazma.
Pozdrawiam Adam

Przyczyny brązowienia sadzonek mogą być różne,podam dwie jeszcze nie wymienione.
- Sadzonki powinno się pobierać po wejściu roślin w okres spoczynku (koniec sierpnia - początek września) lub przed rozpoczęciem wegetacji (marzec - kwiecień).Obecnie żywotniki jeszcze intensywnie rosną .Oderwana sadzonka pozbawiona jest dopływu substancji pokarmowych i zamiera.
- Podłoże użyte do sadzonkowania może zawierać szkodliwe patogeny.
Proszę poczekać z robieniem nowych sadzonek do końca sierpnia. Te,które już są opryskać preparatem poleconym przez Erazma.
Pozdrawiam Adam

"Człowiek żyje po to,aby kochać. Jeśli nie kocha - to nie żyje." Vinet
ogrody,kompozycje roślin
ogrody,kompozycje roślin
dziękuję wszystkim za pomoc, thujki już opryskane ale mam jeszcze jedno pytanie:
co z zimowaniem? mam je posadzone w dość dużych korytach i raczej wniesienie tego do pomieszczenia byłoby kłopotliwe, gdzieś wyczytałam że należy je okopać i zasypać trocinami lub słomą, ale czy zasypać je całkowicie? czy nie potrzebują zimą światła? może je zasypać i otulić agrowłókniną lub na odwrót? a może użyć steropianu? jak najlepiej przezimować je na powietrzu? a jeśli końcówki pozostaną na wierzchu to przecież zamarzną, pytam tak szczegółowo bo wyczytałam różne sprzeczne informacje. proszę o odpowiedzi i dziękuję
co z zimowaniem? mam je posadzone w dość dużych korytach i raczej wniesienie tego do pomieszczenia byłoby kłopotliwe, gdzieś wyczytałam że należy je okopać i zasypać trocinami lub słomą, ale czy zasypać je całkowicie? czy nie potrzebują zimą światła? może je zasypać i otulić agrowłókniną lub na odwrót? a może użyć steropianu? jak najlepiej przezimować je na powietrzu? a jeśli końcówki pozostaną na wierzchu to przecież zamarzną, pytam tak szczegółowo bo wyczytałam różne sprzeczne informacje. proszę o odpowiedzi i dziękuję
ratunku!!!
moje sadzonki robią się miedziano-złote!!!
opryskałam je 6 dni temu folpanem, jak mi radzono na innym topiku , ale od dwóch dni częśc z tych sadzonek które były zielone do tej pory zaczęła robić się miedziana, dziś rano zauważyłam że zjawisko to przechodzi na inne sadzonki, co robić? czy te miedziane juz powyrywać i zniszczyć czy opyskać je szybko jeszcze raz? czy może odczekać jeszcze kilka dni tak jak zalecano na opakowaniu folpanu i znowu spryskać?
czy jest w ogóle szansa że te sadzonki wyzdrowieją? czy lepiej od razu je niszczyć?
czy to zjawisko przechodzi na inne zdrowe nie zarażone czy trzymanie zdrowych i chorych w jednym podłożu w jednej skrzyni nie ma znaczenia? ratujcie bo ręce mi opadają
moje sadzonki robią się miedziano-złote!!!
opryskałam je 6 dni temu folpanem, jak mi radzono na innym topiku , ale od dwóch dni częśc z tych sadzonek które były zielone do tej pory zaczęła robić się miedziana, dziś rano zauważyłam że zjawisko to przechodzi na inne sadzonki, co robić? czy te miedziane juz powyrywać i zniszczyć czy opyskać je szybko jeszcze raz? czy może odczekać jeszcze kilka dni tak jak zalecano na opakowaniu folpanu i znowu spryskać?
czy jest w ogóle szansa że te sadzonki wyzdrowieją? czy lepiej od razu je niszczyć?
czy to zjawisko przechodzi na inne zdrowe nie zarażone czy trzymanie zdrowych i chorych w jednym podłożu w jednej skrzyni nie ma znaczenia? ratujcie bo ręce mi opadają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6993
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Może sadzonki się nie przyjęły. Usychające możesz wyrwać. Przeczytaj temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=191&start=0
Pozdrawiam Andrzej.
ile linków , ile wypowiedzi tyle różnych porad odnośnie terminu robienia sadzonek, czytałam już najróżniejsze wersje, 1- styczeń, 2-marzec kwiecien 3- od kwietnia do wrzesnia 4-sierpien-wrzesien 5 wrzesień, i bądz tu mądrym!
sadzonki robiłam w różnych terminach od końca czerwca , ostatnie porobiłam z dwa tyg temu , te na razie są jeszcze zielone ale za każdym razem aż boję się do nich zaglądać.
no więc co radzicie?
sadzonki robiłam w różnych terminach od końca czerwca , ostatnie porobiłam z dwa tyg temu , te na razie są jeszcze zielone ale za każdym razem aż boję się do nich zaglądać.
no więc co radzicie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6993
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Przeczytaj temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=191&start=0 Ja spotkalem się z dwoma terminami sierpień i wrzesień.
Pozdrawiam Andrzej.