
Agrest pienny - uprawa, problemy, choroby, szkodniki
Agrest pienny - uprawa, problemy, choroby, szkodniki
Te zielone coś ogołociło mi do ostatniego liścia agrest szczepiony. W żadnym innym miejscu ich nie ma, na żadnym drzewku czy krzewie tylko wszystkie siedzą na tym jednym biednym agreście. A jest ich zatrzęsienie, nie liczyłam ile bo bym się szybko pogubiła. Co to jest i jak się tego pozbyć? No i czy takiemu łysemu agrestowi nic nie będzie bez liści?

			
			
									
						
										
						
- Space99
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 878
 - Od: 27 mar 2009, o 12:21
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Alwernia - małopolska
 - Kontakt:
 
długo bym się nie zastanawiał i odrazu rozrobił Decis... Te gąski mają niezłe tempo więc trzeba się śpieszyć. A agrest wypuści świerze gałązki przez ktore będzie oddychał. Owoce powinny dojrzeć.
			
			
									
						
							Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
			
						Moje winorośla
- smonika
 - 500p

 - Posty: 648
 - Od: 29 gru 2008, o 18:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 
Agrest pienny.Uprawa,problemy,choroby
Kochani błagam o pomoc. Kupiłam dzisiaj piękną sadzonkę agrestu piennego i stała się tragedia- przy wyciąganiu z samochodu złamał się w miejscu szczepienia. Gałązka zwisła, ale się nie urwała - nie wiem jak to opisać : kora nie została przerwana, nie widać złamania. Ustawiłam ją w miejsce początkowe i obwiązałam szmatką - czy to wystarczy? Może jeszcze posmarować czymś?? Proszę o pomoc, może ktoś miał taki przypadek. 
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Monika
			
						- Comcia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 13362
 - Od: 9 maja 2008, o 14:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław
 
Re: Agrest pienny złamany
Nie wiem czy ci się uda ale nie pisałaś o żadnym paliku ?
A młode pienne agresty koniecznie trzeba przywiązać do palika.
			
			
									
						
										
						A młode pienne agresty koniecznie trzeba przywiązać do palika.
- Mateusz
 - 100p

 - Posty: 191
 - Od: 13 lut 2008, o 10:07
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Dolny Śląsk
 
Re: Agrest pienny złamany
Jeśli nie widać złamania, to nie trzeba niczym smarować. Zwiąż bardzo mocno, zobaczymy....może się uda....
			
			
									
						
							Pozdrawiam, 
Mateusz!
			
						Mateusz!
- smonika
 - 500p

 - Posty: 648
 - Od: 29 gru 2008, o 18:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 
Re: Agrest pienny złamany
Dziękuję za odpowiedzi Coma95 i Mateuszu. 
Coma95- ja nie zdążyłam tego agrestu nawet posadzić - tyle co go kupiłam i przywiozłam na działkę-złamałam go przy wyciąganiu z samochodu.Dzisiaj zaglądałam do biedaka- na razie się trzyma - tak jak pisałam obandażowałam go szmatką i trzymam w altance (gdzieś wyczytałam że ciepło sprzyja gojeniu się ran drzewek). Posadzę go na drugi tydzień oczywiście przy paliku i na pewno napiszę czy udało się go uratować - sama jestem ciekawa.
Pozdrawiam wszystkich gorąco!
			
			
									
						
							Coma95- ja nie zdążyłam tego agrestu nawet posadzić - tyle co go kupiłam i przywiozłam na działkę-złamałam go przy wyciąganiu z samochodu.Dzisiaj zaglądałam do biedaka- na razie się trzyma - tak jak pisałam obandażowałam go szmatką i trzymam w altance (gdzieś wyczytałam że ciepło sprzyja gojeniu się ran drzewek). Posadzę go na drugi tydzień oczywiście przy paliku i na pewno napiszę czy udało się go uratować - sama jestem ciekawa.
Pozdrawiam wszystkich gorąco!
Pozdrawiam, Monika
			
						- smonika
 - 500p

 - Posty: 648
 - Od: 29 gru 2008, o 18:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 
Re: Agrest pienny złamany
Witam - dzisiaj posadziłam biedaka. Na wszelki wypadek posmarowałam miejsce złamania maścią do szczepień, żeby nie wdała się jakaś infekcja. Niestety po liściach nie widać czy zdycha, czy się zrasta, bo i tak już na wszystkich agreścikach się przebarwiają. Poczekamy - zobaczymy 
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Monika
			
						- smonika
 - 500p

 - Posty: 648
 - Od: 29 gru 2008, o 18:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 
Re: Agrest pienny złamany
Niestety ciąg dalszy historii złamanego agrestu tylko w połowie szczęśliwy. Złamana szczepiona gałązka nie zrosła się 
  Za to druga pozostała wypuściła piękne listki, więc jest nadzieja... 
  
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Monika
			
						- Comcia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 13362
 - Od: 9 maja 2008, o 14:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław
 
Re: Agrest pienny złamany
To znaczy że żyje.
Z czasem się rozrośnie :P
			
			
									
						
										
						Z czasem się rozrośnie :P
- markpm
 - 200p

 - Posty: 286
 - Od: 10 lis 2007, o 15:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
 - Kontakt:
 
Re: Agrest pienny złamany
Taka myśl mnie naszła - szkoda, że posmarowałaś miejsce złamania. Myślę, że bez tego pięknie by się zrosło, a dwie rozdzielone części wystarczyło mocno związać sznurem. 
No ale stało się, mam nadzieję, że szybko wypuści nowe gałązki ;)
			
			
									
						
							No ale stało się, mam nadzieję, że szybko wypuści nowe gałązki ;)
Ogród: Coś  z niczego
			
						- smonika
 - 500p

 - Posty: 648
 - Od: 29 gru 2008, o 18:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 
Re: Agrest pienny złamany
Została jedna zaszczepiona gałązka - ma już listki i nawet pączki kwiatków (chyba), więc będzie dobrze. Złamanie nie było posmarowane w miejscu łączenia, tylko obwiązane taśmą do szczepień i to wszystko osmarowane, żeby uszczelnić - tak przynajmniej było pokazane na opakowaniu... No może coś poknociłam, ale i tak się cieszę bo reszta żyje 
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Monika
			
						Agrest pienny - choroby
Zauważyłem, że jeden z piennych agrestów jest zupełnie suchy ( w ubiegłym sezonie miał jeszcze owoce) podczas gdy inne mają już zaczątki listeczków. Zastanawiam się co może być przyczyną tak nagłego uschnięcia całego krzewu ? Pewnie coś podjadło korzonki ale..... tuż pod tym krzewem rozrosła się dość pokaźnie melisa. Czy uważacie, że jej obecnośc mogła mieć wpływ na uschnięcie agrestu ? 
			
			
									
						
										
						- dominikams
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5483
 - Od: 21 sty 2008, o 10:48
 - Lokalizacja: okolice Warszawy
 
Re: Uschnięty agrest
Raczej nie. U mnie pod agrestem rosły sobie chwasty, ale nie przeszkodziło to w normalnym rozwoju krzewu. Jednak mogło go coś podeżreć. Czy jest uschnięty - tzn. gałązki się łamią? Agresty są teraz w pełni kwitnienia, więc nie jest to normalne, że nie rusza.
Aha - zauważyłam dopiero, że pienny. W takim razie najprawdopodobniej coś się stało z miejscem szczepienia.
			
			
									
						
										
						Aha - zauważyłam dopiero, że pienny. W takim razie najprawdopodobniej coś się stało z miejscem szczepienia.
- 
				Jurek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2075
 - Od: 28 kwie 2006, o 09:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: z Nienacka
 
Re: Uschnięty agrest
Agrest pienny nie jest tak długowieczny, jak ten zwykły. Może po prostu nadszedł jego czas?Ile miał lat?
			
			
									
						
										
						
 
		
