

Ziemia tragedia,

A możesz to sprecyzowac, niektóży podlewają nawet co drugi dzień bo myślą że rośliny mają sucho ,a to tylko wieżchnia warstwa podłoża przesychaKaktusiarz pisze:nie były podlewane obficie, podlewałem jak podłoże wyschło
Takiej mieszanki używam od niedawna i większość mam posadzonych w samej ziemi do kaktusów większość w ceramicznych albo terakotowych doniczkach i dobrze mi rosnąGrzdyl pisze:Żwirku daj dwa razy więcej niż ziemi. W takiej mieszance, którą masz teraz jako tako dają sobie radę tylko najodporniejsze. Podlewania teraz nie ograniczaj, lecz go całkowicie zaprzestań.
Nie będe się spierał bo nie uważam siebie za wielkiego eksperta od kaktusów.Odkad pamiętam sukulenty zawsze należały do mych ulubionych roślin ale niekoniecznie kaktusy.Od kaktusów bardziej mnie się podobają sukulenty z Afryki a wszczególności te z garunku euphorbia. Nigdzie nie napisałem,że dla kaktósów w czasie wegetecji ziemia powinna być stale wilgotna i zawsze podlewam je po całkowitym przeschnięciu podłoża.Częstość podlewania latem jest oczywiście zależna od pogody np w czsie dużych upałów podlewam co tydzień. Co do ziemi to na pewno ta sprzedawana jako specjalna do kaktósów to nie "torfowe błoto" bo zawiera dużo składników mineralnych. Mieszanke tej takiej ziemi ze żwirkiem używam od niedawna dla sukulentów szczególnie wrażliwych na nadmiar wiloci a wśród afrykańskich sukulentów jest sporo takich które pod tym względem są jeszcze bardziej problematyczne niż wiele kaktósów np euphorbia obesa,monadenium ritchiei i wiele wiele innych.blabla pisze:W bloku także zimą nie można podlewać kaktusów. Chyba, że chce się ktoś ich pozbyć. Im bardziej przepuszczalna ziemia tym lepiej. Im mniej doświadczony hodowca tym powinien dodawać więcej żwiru a mniej ziemi, bo roślinki zdecydowanie lepiej zniosą przelanie w czysto mineralnym podłożu niż w torfowym błocie. Poza tym w mocno mineralnym podłożu zmusza się roślinę do wytworzenia silnego i skomplikowanego systemu korzeniowego, który "wyciśnie" wszystkie składniki pokarmowe z ubogiego piasku w doniczce. Różnice w systemie korzeniowym kaktusów uprawianych w humusie i podłożu mineralnym są porażające. W pierwszym przypadku jest to kilka arachitycznych podgniłych korzonków a w drugim piękna rzepa z mnóstwem zdrowych włośników.
W czasie upałów większość kaktusów woli zupełnie suche podłoże, sporo z nich w tym czasie przechodzi okres spoczynku (np. rebucje) i podlewanie w tym okresie także jest bardzo niebezpieczne i trzeba robić to z rozwagą.
I ogólna zasada - w naturze kaktusy rosną w praktycznie suchym podłożu. Deszcze padają raz na jakiś czas. Zatem wiosną i latem także podłoże nie powinno być cały czas wilgotne, tylko powinny być okresy czasu (ok. tygodnia) gdy podłoże jest zupełnie suche. Zatem jeśli nawet jest tak, że po 3 dniach podłoże zupełnie przeschnie (w co nie chce mi się wierzyć) to kolejne podlanie powinno nastąpić po ok. 7 dniach od tego momentu. Czyli nie częściej niż co 1,5 tygodnia!
A najlepiej obserwować rośliny. Dobrą metodą jest podlanie w momencie, gdy kaktusy zaczynają lekko więdnąć z braku wody. Wtedy po podlaniu, jeśli mają zdrowe korzenie w ciągu 2-3 dni powinny się ładnie napić. Jeśli tego nie zrobią to znaczy, że mają problem z korzeniami. Czyli przy okazji jest to znakomita metoda weryfikacji zdrowia korzeni w trakcie wegetacji bez konieczności wybijania roślin z doniczki.
I na koniec jeszcze temat obracania kaktusów względem słońca - moim zdaniem to nieporozumienie. Zwłaszcza jeśli robi się to co 2 miesiące. Rośliny źle znoszą takie traktowanie. Trudno jest im się do tego zaaklimatyzować. Efektem tego mogą być poparzenia. Jeśli roślina rośnie w stronę słońca i chcemy zmienić kierunek pochylenia to można kaktusa odwrócić, ale moim zdaniem nie częściej niż raz na sezon. Kręcenie kaktusami to jeden z głównych powodów zrzucania pąków - choć akurat przy cereusach nie ma to większego znaczenia, bo w mieszkaniu one nie kwitną.