Witam!
A ja na początku września wsadziłam do jednej doniczki pięć patyczków.
Pączki wypuściły, widać że się przyjęły, ale co dalej? Porozsadzać je?
Mają dalej rosnąć czy w jakiś okres spoczynku je doprowadzić
Proszę o radę, bo nie bardzo wiem co zrobić.
Ela
Witam ellcia69 ja bym porozsadzał do osobnych doniczek(trochę delikatnej roboty ) w ciepławe(nie za gorące) miejsce w domu i na wiosnę do gruntu kiedy miną ostatnie przymrozki.
Elu zdecydowanie odradzam ci rozsadzanie badylków.
Jeśli mają już korzonki to są one bardzo cienkie i delikatne,możesz je uszkodzić.
Najwłaściwiej w tej sytuacji było by zadołowanie doniczki w ogrodzie i przykrycie później na zimę gałązkami iglakowymi,albo liściami.Dopiero na drugi rok i to najlepiej na jesieni możesz porozsadzać je na nowe,docelowe miejsce.Ja swoje ukorzenione w zeszłym roku w doniczkach,potem zadołowane między dorosłymi różami, posadziłam do gruntu latem i wszystkie się przyjęły.
We wrześniu wsadziłam kilka badylków do doniczek , przykryłam słoikami i postawiłam w zacienionym miejscu. Badylki wypuściły listki i teraz nie wiem czy na zimę zostawić te słoiki na nich czy ściągnąć
Folię zdjęłam parę dni temu, bo wydawało mi się że już nie potrzebna. To co założyć ją znowu
Wyczytałam kiedyś że takie sadzonki mają zimować w domu, ale nie wiem czy podlewać je
wtedy nawozem A rozsadzić to będę jednak musiała, ale może jeszcze trochę poczekam.
Jeśli nic z tego nie wyjdzie będę próbować za rok Metoda prób i błędów.
Ela
Dzień dobry,
Uważam, że rozmnażanie róż przez sadzonki zielne, zwłaszcza odmian słabo mrozoodpornych jest w Polsce niewłaściwe. Róże w taki sposób rozmnożone są mniej mrozoodporne, słabiej rosną, są bardziej wrażliwe na choroby grzybowe i "działalność" patogenów glebowych. Jest to metoda powszechnie stosowana w krajach południowych - w Hiszpanii, w Maroku.
Przez sadzonki można rozmnażać u nas wszystkie mrozoodporne róże, niektóre okrywowe, niektóre róże szklarniowe....
Chociaż róże rozmnożone przez sadzonki są dobre w ogrodach - pędy (odrosty korzeniowe), które wyrastają z korzeni są "szlachetne", nie trzeba ich usuwać... Można także spróbować także "przeprowadzić" krzewy uszlachetniane na podkładkach na własne korzenie. Robi się to przez głębsze posadzenie krzewów - np. 5 - 10 cm od miejsca okulizacji.
Pozdrawiam,
Adam Chodun
Moja Rose de Restch chyba zrobiła samoistnie bez mojej ingerencji odkład.
Jeden pęd rósł dość daleko od kępy.
Po odkopaniu z ziemi, okazało się, że ma korzenie.
Cały rok mi kwitł, więc wiem, że to na pewno RdeR, a nie podkładka.
Za to miał dziwny żółtawy, tak jakby chlorotyczny kolor.
Czy to oznacza, że róże szczepione na podkładkach lepiej znoszą zasadowe stanowiska i nie mają problemów z chlorozą?
Witam ! Chcę wam przedstawić moją metodę rozsady róż:
Eksperyment wypalił jak wiele innych roślin otóż posłużyłem się metodą kolegi który uważał że wszystko co się wetknie do ziemi (oprócz iglaków z którymi mam duże doświadczenie) w okresie między 28 lutego a 15 marca przyjmie się na 120% zrózami zrobiłem to pierwszy raz w tym roku i 3 szczepki róży pnącej i 6 szczepek róż rabatowych bez żadnego ukorzeniacza wszystkie się przyjęły.Zrobiłem to pierwszy raz z różami które mam od kilku lat.
Pozdrawiam janko