Neluś, masz rację, te róże kwitną ciągle i długo
Sklep nie jest w okolicy, tak to już bym tam dawno poszła..
nadal mnie mdli
Ewuniu, sama nie rozumiem, dlaczego Sanepid tak lekko do tego podszedł
Mam nadzieję, że szybko dostaniemy jakąś odpowiedź
Arturze...
muszę pomyśleć o tych biletach..
zawsze na kolejny krzaczek się zarobi
Stokrotko, Dawidkowi kupiłam tran dla dzieci, taki w płynie, ale za nic nie chce pić
On ma 3 latka.
Nadia na to jeszcze za mała, tran jest od 3 lat właśnie a o miód się boję, bo mamy podstawy do alergii
Daje jej tylko vibomil i syrop malinowy z wodą, bo dużego wyrobu dla małych dzieciątek to nie ma.
Jutro jedziemy do kontroli, ale z ulgą stwierdzam, że Nadi wyzdrowiała, tylko apetytu nadal brak.
Prawie nic nie je od 2 tygodni
Ewuś, ten las różany to będzie dopiero za kilka lat, póki co to krzaczki jak niemowlaczki, nawet nie widać niektórych
Ale marzę o tym, żeby w moim ogrodzie były widoczne głównie róże, żeby się łączyły i przeplatały i tworzyły gąszcz.
Dlatego tak mam ciasne nasadzenia, które jeszcze przeplatają powojniki i mam nadzieję na dosadzenie jeszcze kilku bylin na wiosnę.
Gabi, właśnie bardzo się bałam o tą salmonellę, jakie są objawy?
To samo nie przechodzi chyba, co??
Domiś, no nie chcą, powiedzieli, że wezmą ze sklepu
