Moje szkraby

[x-M-8]

Asiu zależy jakie to poparzenie,bo po mocniejszym najczęściej rośnie taka "bańka".
W wieku 6 lat poparzyłem się kakao,na łydce,pamiątkę mam do dziś

[Taccanivea]

Witam w piękny październikowy poranek Deszczyk u mnie leje i w ogóle: szaro, buro i ponuro jest...

Niestety cissusiki od Edytki mnie nie polubiły Wczoraj pożegnałam discolorka a dziś rano striate Fikusy mają się (tfu, tfu!) dobrze A irezynki i trzykrotki od Mireczka siedzą już sobie w ziemi

[Andziax007]

U mnie też jest identyczna pogoda....brrrr
O jaka szkoda
Na to wychodzi że niektóre cissusy trudno się ukorzeniają
Ja z discolorkiem i striatą jeszcze nie próbowałam
Ale chyba już nie będę próbować bo pewnie mi się nie uda je ukorzenić
Znowu mam problem z jednym cissusem a dokładnie marlen....
Całkiem wyłysiał.....amazonikę udało mi się odratować to następny mi marudzi
O to fajnie że trzykrotki i irezyny się przyjęły
Muszę je też wsadzić do ziemi bo już puściły korzonki

[Edyta 74]

Marylko,szkoda że cissusy popsuły się.Mam nadzieję,że fikusy nie przyniosą mi wstydu.Jak cissusy mi nie padną przez zimę to wiosną mogę Ci dać szczepki,może to będzie lepsza pora na ukorzenianie.

[Taccanivea]

Aniu cissuski chyba wolą lepszą pogodę na ukorzenianie.. Mam nadzieje, że Twoje dojdą do siebie Wychodzi na to, że cissusy są dość marudne

Edytko fikusy trzymają sie dzielnie Cissusów mi szkoda i pewnie na wiosnę się do Ciebie uśmiechnę

[x-M-8]

Marylko cieszę się,że irezynki i trzykrotki dzielnie sobie radzą.
Trzymam kciuki za beniaminki
Też kiedyś próbowałem z discolorkiem,ale marnie mi to wyszło..

[Taccanivea]

Mirku i ja trzymam, więc powinno być dobrze A irezynki z dnia na dzień wydają się mocniejsze

[trzynastka]

cissuski chyba wolą lepszą pogodę na ukorzenianie..

o nawet nigdy na to uwagi nie zwracałam ale jest jesień i kiepsko się roślinki rozmnaża

[DieSte]

Marylka, Ty mnie nie strasz z tymi cissusami, bo u mnie klasyczny się ukorzenia już trzeci czy czwarty tydzień...

[Taccanivea]

Paulinko ja rombolistnego w wodzie ukorzenić nie mogłam... Wsadziłam do ziemi dla Mirka 5 szczepek i zostały 2... ale wygląda na to, że przetrwają

[DieSte]

Moje niby jakieś tam wypustki mają, ale czy one mi na złość i robią i jakieś atrapy wypuszczają, czy to korzonki, to raczej trudno stwierdzić

[x-M-8]

Paulinko ja rombolistnego w wodzie ukorzenić nie mogłam... Wsadziłam do ziemi dla Mirka 5 szczepek i zostały 2... ale wygląda na to, że przetrwają

To ja trzymam za te cissusy.

[Krystyna.F]

Ja też trzymam kciuki

[Haim]

A ja znalazłam sposób na cissusy ;)
Od Anetki rombolistnego tak ukorzeniłam, teraz spróbuję z tymi od Ani(Andziax)
Zostawiam je owinięte w wacik, sreberko i owijam jeszcze strefę ukorzeniającą się woreczkiem foliowym.
Jeden już puścił korzonki, mam nadzieję, że kolejne też się udadzą

[m@jk@]

a ja cissusa właśnie ukorzeniam w wodzie i o dziwo dosyć szybko puścił co prawda na razie jednego korzonka, ale jest już spory za to mam problem z ukorzenieniem bluszcza, bo gnije... Nie wiem dlaczego...