
Ja jakoś nigdy nie miałam tych kwiatów, bo sama wiesz, że trzeba mieć sporo miejsca na ich przechowywanie.
A moje dwa wielkie oleandry zajmują mi całą piwnicę

Pozdrawiam Cie serdecznie i słonecznie, bo pogoda trochę się poprawiła

Ech, bo to było tylko takie pytanie retoryczne... Żółkniecie , a następnie gubienie igieł przez sosny to niestety zupełnie normalne , choć uciążliwe zjawisko.Drzewo zrzuca stare igły .Proces ten przebiega niejednakowo, a od pogody w danym sezonie zależy ilość zrzucanych igieł i nade wszystko pora, kiedy sosna zaczyna śmiecić.Tak czy inaczej trzeba "na okrągło" grabić , aż się wszystko osypie...
Pyziu , to zapraszam serdecznie ! Zabierzesz sobie , ile chcesz- 2,3,4 wory tego paskudztwa ...pyzia pisze:O, a ja bym chciała takie igiełki do moich rh a tak muszę jeżdżąc po okolicy, patrzeć co ludzie mają w śmietnikach (tym sposobem zdobyłam gałązki do okrycia na zimę i trochę igiełek z wykarczowanych po sąsiedzku drzew)... Chyba muszę sobie takie "igiełki" zafundować - tylko gdzie ;:149 ? Pozdrawiam!
Ale mi to zagadka!