Ogród Fridy - co powstanie z chaosu

[Comcia]

No coś ty ?
Tak blisko centrum Warszawy a prądunie ma ?
Myślałam że to tylko gdzieś na odludziu.....
Dzisiaj pewnie już będzie bo podobno pogoda się stabilizuje.

U mnie kiedyś jak był pożar na strychu to przez kilka dni wyłączyli prąd i gaz.
Dziwnie było.....

[Atka-a1]

Jestem w pracy i ciągle mi wyłączają prąd. Na chwilę, ale giną mi przez to posty
Dobrze Danusiu, że mamy kominek. Inaczej wczoraj bym chyba zamarzła.
Wody też przez jakiś czas nie mieliśmy, jak tylko włączyli, to nabrałam w garnki i wiadra.

[agrazka]

Jejku, aż tak
- romantyczny wieczór przy świecach, kominek, mąż i stare dobre wino - no są jakieś pozytywy w tym wszystkim

[Frida]

Prądu nadal nie ma. Dzisiaj M. zamierza pójść do burmistrza, bo już niemal wszyscy mają prąd, a tylko kilka budynków nie, akurat tych przy lesie. Widocznie energetycy myślą, że w lesie zdobycze cywilizacji są zbędne.
Upłynął kolejny wieczór przy świecach, ale jakby mniej romantyczny.

[Comcia]

A energetyków nie gnębicie ?
Ja wiem że mają masę roboty ale tylko oni mogą to naprawić....

Danusiu - zaplanujcie sobie może wieczór w dobrej restauracji albo w teatrze ?
Tak na wszelki wypadek....

[JSZFRED]

Witam Danusiu,
Oj to tym razem u Was nie ma prądu, u mnie jest cały czas , straszne szkody mi narobiła ta pogoda, dobrze że choc macie kominki, ja zawsze dzwonię do pogotowia energetycznego, ponieważ czasem oni nie wiedzą że mniejsze ulice nie mają prądu,

PS.
pamiętam o tobie Danusiu
Pozdrawiam serdecznie

[Cynamon]

Danusiu, bardzo współczuję i rozumiem, jakie to może być irytujące na dłuższą metę. Pozdrawiam serdecznie!

[Frida]

Mam prąd!
Jest światło, woda i ogrzewanie, no i telefony oraz internet. Cztery dni bez prądu. Zawartość zamrażarki, w tym owoce, są szybciorem przerabiane, reszta niestety na śmietnik.
Nie obyło się bez przykrych rozmów z pogotowiem energetycznym, panowie po kilkunastu naszych telefonach przestali je odbierać. Moja rozmowa z panem energetykiem była ... burzliwa, dość obiecanek, poprosiłam o konkrety i wtedy okazało się, że nie mają pojęcia iż pod 31M nie ma prądu. Zdumiony jegomość odparł, że 31 (całe osiedle ma ten numer, do tego literki) prąd ma, więc czego się ciskam. Wyjaśniłam, ciskając się ze zdwojoną siłą. M. zadzwonił ponwnie i wyjaśnił, gdzie może być uszkodzenie i cud się stał. Przyjechali, M. pognał ich pilnować, coby się nie rozmyślili, profilaktycznie wziął flaszkę. Pomogło, po kwadransie prąd był.
Teraz wracam do roboty, chciałam się podzielić radosną wiadomością.
Pozdrawiam, Danuta

[Cynamon]

Danusiu, cieszymy się razem z Tobą!!!

[JolantaG]

Ale z Ciebie pracowita mróweczka :P
Nie szalej za bardzo .
4 dni bez prądu Współczuję .

[Andrzej Max]

To miło że wreszcie macie cywilizację, szkoda że tak późno!
I straty dodatkowe...
Może chociaż w ogródku będzie O.K.

[JSZFRED]

Danusiu lepiej późno jak wcale, może energetyka zapamięta że Wy istniejecie, oby nie przychodzili więcej po flaszki , nie udało mi się dzisiaj wpaść do Was, sorry ale nadrabiałam wszystkie zaległości,
Pozdrawiam serdecznie

[agrazka]

Oni powinni jakieś odszkodowania płacić - cała zawartość zamrażarki - nie wyobrażam sobie tego i współczuję.
Dobrze, że wróciliście do cywilizacji, bo bez nie tylko jeden wieczór jest romantyczny

[Andrzej Max]

A, tak, odszkodowania - trzeba zgłosić roszczenie - jak przerwa jest dłuższa niż 24 godziny , to przysługuje.

[Frida]

Udało mi się znaleźć trochę czasu na wklejenie fotek. Słoneczna jesień, spokojne barwy w ogrodzie, aż miło popatrzeć.
Dalie z siewu wciąż kolorowe

i dalie wieloletnie

hebe i marcinki niskie

pieknie przebarwione kwiaty hortensji bukietowej Fantom

irga ledwo widoczna pod dywanikiem z liści

fragment lasu w jesiennym słońcu

marcinki



nadal kwitną ostróżki bylinowe z siewu (siałam w lutym)

pelargonie w pełnej krasie

rycynus

stokrotka, która kwitnie od wiosny, z malutkimi przerwami na nabranie sił

ponownie zakwitła wajgela


oraz wieczornik damski

a 14 października po powrocie z pracy jesień w zimowej szacie