Nornice
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Przeczytaj cały TEN wątek od początku, a potem jeszcze tutaj:
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=193
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1229
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=7221
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=560
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11294
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=193
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1229
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=7221
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=560
- http://www.forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11294
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- madzisia777
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Witajcie.
Przeczytałam wszystkie Wasze wątki o kretach i nornicach
U mnie w ogródku zadomowiły sie nornice
, ryją tunele tuż pod tujami
,
Drzewka już prawie wiszą w powietrzu, mam tylko nadzieje że korzenie tujii szmaragd im nie smakują. I że tuje tego mi nie odchorują.
Jutro zaczne je dokarmiać trutką
i mam cichą nadzieje że je wytępie chociaż na sezon.
Mam w planie posadzenie dużo cebulowych kwiatów, ale jak zobaczyłam tą porytą ziemię to aż STRACH SIE BAĆ o cebulki.
Pozdrawiam.
Przeczytałam wszystkie Wasze wątki o kretach i nornicach

U mnie w ogródku zadomowiły sie nornice


Drzewka już prawie wiszą w powietrzu, mam tylko nadzieje że korzenie tujii szmaragd im nie smakują. I że tuje tego mi nie odchorują.
Jutro zaczne je dokarmiać trutką

Mam w planie posadzenie dużo cebulowych kwiatów, ale jak zobaczyłam tą porytą ziemię to aż STRACH SIE BAĆ o cebulki.
Pozdrawiam.
Szczerze radzę posadzić je w specjalnych koszyczkach. Nornice się nie dobiorą i potem łatwiej wykopać cały koszyk niż pojedyncze cebule. Koszyki są w różnych kształtach i rozmiarach.madzisia777 pisze: Mam w planie posadzenie dużo cebulowych kwiatów, ale jak zobaczyłam tą porytą ziemię to aż STRACH SIE BAĆ o cebulki.
- madzisia777
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Tulipany i hiacynty i narcyze posadze w koszykach, gorzej z krokusami
, krokusy planuje posadzić w trawie(szalenie mi sie to podoba) i do tego w rządku wzdłuż mojej zakręconej kompozycji z kolorowych krzewów
i raczej koszyczków na pojedyncze cebulki krokusików to nie znajde.
Ale dziś poczęstowałam te nornice trutką
niech sobie smacznie jedzą
Trutke wsypałam do ślicznej okrągłej norki i to przykryłam plastikowym przezroczystym wiadrem.
Jutro sprawdze czy im posmakowało
Za płotem sąsiad ma ogródek warzywny, nornice mają co jeść,będzie to bardzo trudna walka


Ale dziś poczęstowałam te nornice trutką


Trutke wsypałam do ślicznej okrągłej norki i to przykryłam plastikowym przezroczystym wiadrem.
Jutro sprawdze czy im posmakowało

Za płotem sąsiad ma ogródek warzywny, nornice mają co jeść,będzie to bardzo trudna walka

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Obok krokusów powsadzaj w ziemię pocięte ząbki czosnku - one powinny zniechęcić nornice.
A "dokarmiaj" nornice głównie zimą, wtedy większa szansa że się skuszą. Teraz mają pełno łatwo dostępnego jedzonka.
Np. na plastikowym talerzyku postaw opakowanie po serku/maśle denkiem do góry, wytnij mały otworek żeby nornica mogła wejść do karmnika,
a na wierzch połóż kamień.
Ptaki się nie strują, śnieg i deszcz nie rozmoczy a głodna zimą nornica powinna się skusić.
Tylko pamiętaj o tym żeby używać rękawic i nie zostawić swojego zapachu...
Ja uzupełniałam "karmą" raz, dwa razy w tygodniu.
A "dokarmiaj" nornice głównie zimą, wtedy większa szansa że się skuszą. Teraz mają pełno łatwo dostępnego jedzonka.
Np. na plastikowym talerzyku postaw opakowanie po serku/maśle denkiem do góry, wytnij mały otworek żeby nornica mogła wejść do karmnika,
a na wierzch połóż kamień.
Ptaki się nie strują, śnieg i deszcz nie rozmoczy a głodna zimą nornica powinna się skusić.
Tylko pamiętaj o tym żeby używać rękawic i nie zostawić swojego zapachu...
Ja uzupełniałam "karmą" raz, dwa razy w tygodniu.
- madzisia777
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Dzięki kochani za rady.
Z tego czosnku na pewno skorzystam.
Dziś byłam w ogródku sprawdzić stan trutki i zrobiłam wielkie oczy o takie
.
Wyobraźcie sobie że nornice pozasypywały swoje norki, moja trutka troche zasypana ziemią, troche pewnie zostało w norce.
Wejścia do nory były dwa, a dziś dwa zamknięte
A ja sądziłam że im deserek posmakuje, a one sie wypiłeły na takie smakołyki i pozamykały drzwi
Swojego zapachu nie zostawiłam, bo wszystko zrobiłam w rękawiczkach.
Zdziwiona jestem jak żaba na torach.
Cwane bestie
ale ja im jeszcze pokaże 
Z tego czosnku na pewno skorzystam.
Dziś byłam w ogródku sprawdzić stan trutki i zrobiłam wielkie oczy o takie

Wyobraźcie sobie że nornice pozasypywały swoje norki, moja trutka troche zasypana ziemią, troche pewnie zostało w norce.
Wejścia do nory były dwa, a dziś dwa zamknięte

A ja sądziłam że im deserek posmakuje, a one sie wypiłeły na takie smakołyki i pozamykały drzwi

Swojego zapachu nie zostawiłam, bo wszystko zrobiłam w rękawiczkach.
Zdziwiona jestem jak żaba na torach.
Cwane bestie


anuśka85 pisze:Koty to dziwne stworzenia.... U mnie było ich bardzo dużo, jeden zginął na drodze, inny zachorował, inny prawdopodobnie zjadł truciznę (o zgrozo) i zdechł itd. Długo by można wymieniać ale nie o tym chciałam napisać. Zaobserwowałam tylko, że jedne to takie ciaparajdy, które bez człowieka zginą -jak ta kotka, która zjadła truciznę, a inne jak mój obecny kot, należą do takich chodzących cudów co wszystko łapią aż czasami za bardzo. Mama mojego Felka też była bardzo łowna ale zjadła szczura i mi zdechła![]()
A tak na boku to czy można uratować kota, który zatruł się szczurem? To tak na przyszłość, żebym wiedziała w razie czego, odpukać....
Mówię tu tylko o kotach dachowcach bo te 'rasowe' to zupełnie inna bajka....
PS. Dla tych, którzy się zdziwią czego u mnie nie ma, mieszkam na wsi, mam budynki gospodarcze i wokół pola więc różności się tu kręcą, obecnie szczury sobie poszły.
Kota można uratować, jeśli się szybko zadziała. Pomagają kroplówki dozylnie i witamina PP. Trutka powoduje wewnętrzne krwotoki i zwierzę umiera w męczarniach. Nigdy bym nie zastosowała trutki, bo mam kilka kotów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Nornice to wybredne stworzenia,nie będą jeść zabrudzonej karmy, trzeba im podać, w czyściutkim talerzyku. Trutkę trzeba im podać w płaskim naczyniu, które należy umieścić tuż przy dziurce( by nornice miały łatwy dostęp) i koniecznie należy talerzyk z jedzeniem przykryć, zostawiając otwór by nornice miały dostęp.madzisia777 pisze:Cwane bestieale ja im jeszcze pokaże
Trutkę trzeba nakryć by- po pierwsze nie miały dostępu inne stworzenia, i po drugie - karma była sucha. Sypanie jej do norki powoduje że trutka pod wpływem wilgoci pęcznieje i oblepia się ziemią.
Przed rozpoczęciem karmienia najpierw sprawdzamy które otworki są używane przez nornice, wystarczy lekko na dziurkę nadepnąć, lekko ją zasypując, gdy następnego dnia stwierdzamy że otwór w ziemi jest odbudowany, możemy przy nim stawiać naczynie ( koniecznie przykryte) z trutką, gdy pokarm zaczyna ubywać należy go dosypywać, dotąd dopóki nie będzie go ubywać
- madzisia777
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Dzięki, dzięki dzięki.
Jak fajnie że można tu skorzystać z tak fajnych rad
.
Jestem świeżo upieczonym "ogrodnikiem" i ciągle sie ucze.
Nornice swoje wejścia do norek pewnie mają teraz u sąsiada, bo u mnie ich nie widać.
Ciągle ryją pod moimi tujami, bardzo martwie sie o te drzewka, wiszą w powietrzu jak nic!!!!
Ciekawe jak to teraz przezimuje.
Sąsiad za płotem ma ogródek warzywny i nornice mają tam utrzymanie, a schowki sobie robią pod moimi tujami!!!!
Walczymy razem z sąsiadem z tymi szkodnikami, ale w tym roku to jak sąsiad mówi to jest PLAGA
Jak fajnie że można tu skorzystać z tak fajnych rad

Jestem świeżo upieczonym "ogrodnikiem" i ciągle sie ucze.
Nornice swoje wejścia do norek pewnie mają teraz u sąsiada, bo u mnie ich nie widać.
Ciągle ryją pod moimi tujami, bardzo martwie sie o te drzewka, wiszą w powietrzu jak nic!!!!
Ciekawe jak to teraz przezimuje.
Sąsiad za płotem ma ogródek warzywny i nornice mają tam utrzymanie, a schowki sobie robią pod moimi tujami!!!!
Walczymy razem z sąsiadem z tymi szkodnikami, ale w tym roku to jak sąsiad mówi to jest PLAGA

- madzisia777
- 100p
- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Dobrze zrobiłaś !
Bardzo ładny karnik.
Tylko że.... one teraz mają co jeść więc najskuteczniejsza jest "dokarmianie" zimą kiedy ziemia zamarznie.
Ale może teraz też się skuszą ? :P
Ja zimą miałam 3-4 takie "karmniki" i dopiero chyba w lutym przestało trutki w nich ubywać....
Nie dotykaj nic gołymi rękoma, one mają czuły węch.
Bardzo ładny karnik.
Tylko że.... one teraz mają co jeść więc najskuteczniejsza jest "dokarmianie" zimą kiedy ziemia zamarznie.
Ale może teraz też się skuszą ? :P
Ja zimą miałam 3-4 takie "karmniki" i dopiero chyba w lutym przestało trutki w nich ubywać....
Nie dotykaj nic gołymi rękoma, one mają czuły węch.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7587
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nornice
Koniec mojej walki z nornicami, dziś podjęłam decyzje, że przestanę je truć i zwalczać w inny sposób.
Pewnie wywołam burzę tą decyzją
, ale autentycznie zrobiło mi sie ich żal.
Od początku
Na moje działce, jest to kawałek pola pośród innych uprawnych pól,
nornice rozpanoszyły się potwornie. Ponieważ właściwie do niedawna nie sadziłam niczego co by je bardzo kusiło,
nie miałam więc tez wielkiego zmartwienia. Zdenerwowały mnie bardzo
,
kiedy w czerwcu wyżarły co do jednego maki wschodnie.
Lilie w liczbie sztuk dwóch posadziłam zabezpieczone w siatce i doniczce.
Kiedy teraz w październiku nadeszły chłody, myszy od razu pojawiły się w altance na przeszpiegi
Wobec tego przed niedawnymi opadami śniegu porozsypywałam w altance trutkę, czyli zatrute ziarno.
Dziś pojechałam na działkę zobaczyć czy śnieg i wichura nie poczyniła wielkich strat,
zachodzę do altanki, ziarno zjedzone i wierzcie mi lub nie, ale żal mi się zrobiło biednych stworzonek
tak sobie pomyślałam, one takie małe biedne, ufne rzuciły się na to jedzenie
i będą tam gdzieś po kątach wić się w męczarniach.
A potem nie daj Boże moje psy zjedzą taką padniętą myszkę i też się strują
.
Dlatego koniec mego trucia. Lilie, które mam jeszcze wysadzić zabezpieczę wręcz pancernie
Pewnie wywołam burzę tą decyzją


Od początku

Na moje działce, jest to kawałek pola pośród innych uprawnych pól,
nornice rozpanoszyły się potwornie. Ponieważ właściwie do niedawna nie sadziłam niczego co by je bardzo kusiło,
nie miałam więc tez wielkiego zmartwienia. Zdenerwowały mnie bardzo

kiedy w czerwcu wyżarły co do jednego maki wschodnie.
Lilie w liczbie sztuk dwóch posadziłam zabezpieczone w siatce i doniczce.
Kiedy teraz w październiku nadeszły chłody, myszy od razu pojawiły się w altance na przeszpiegi

Wobec tego przed niedawnymi opadami śniegu porozsypywałam w altance trutkę, czyli zatrute ziarno.
Dziś pojechałam na działkę zobaczyć czy śnieg i wichura nie poczyniła wielkich strat,
zachodzę do altanki, ziarno zjedzone i wierzcie mi lub nie, ale żal mi się zrobiło biednych stworzonek

tak sobie pomyślałam, one takie małe biedne, ufne rzuciły się na to jedzenie
i będą tam gdzieś po kątach wić się w męczarniach.
A potem nie daj Boże moje psy zjedzą taką padniętą myszkę i też się strują



Dlatego koniec mego trucia. Lilie, które mam jeszcze wysadzić zabezpieczę wręcz pancernie

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Nornice
Nornica to nie mysz.A jeśli są to karczowniki?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7587
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nornice
Oj Mirzan, u mnie może być wszystko, na wiosnę nawet dzik zaglądał,
właśnie przeglądam broszurkę o gryzoniach i za czorta nie mogę dojść co robi korytarze prawie jak moje ramię
a te malutkie, tyciunie z paseczkiem na grzbieciku to myszki polne zaglądające do altanki,
psy z kompostu je przeganiają
właśnie przeglądam broszurkę o gryzoniach i za czorta nie mogę dojść co robi korytarze prawie jak moje ramię


a te malutkie, tyciunie z paseczkiem na grzbieciku to myszki polne zaglądające do altanki,
psy z kompostu je przeganiają
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Nornice
Może to karczownik.Nie warto go oszczędzać.A te malutkie, to ryjówki?