
Krzyś we wtorek miał gorączkę 38,4 i myślałam, że to z powodu rosnących jedynek (ma już 4 ząbki - po 2 pary jedynek), ale trwało to trzy dni i po nich Krzyś dostał wysypki. Był chory na "trzydniówkę" - chorobę wirusową. Na szczęście jesteśmy już prawie "po".
Dziś na placu kupiłam ogóreczki i już się kiszą :P Na jutro (wiem, że niedziela



Zapowiada mi się pracowity weekend

Pozdrawiam cieplutko :P :P :P
Buziaczki od Krzysia
