Witam dzisiaj znowu zimno, pada deszcz, ale już tak nie wieje, czyli jeden element optymistyczny
Felu,
ja na szczęście mieszkam w dość ciepłym rejonie Polski i nawet przymrozków u mnie nie było. Tak więc rośliny specjalnie nie ucierpiały. Ale nieco bardziej na południe spadło mnóstwo śniegu...
Co do begonii bulwiastych to one mają różny pokrój - albo zwisający, albo wzniesiony i pięknie kwitną przez całe lato i jesień. Gdy liście zwarzą pierwsze przymrozki wykopuje się je z ziemi, odcina liście, suszy, oczyszcza i przechowuje przez zimę w chłodnym pomieszczeniu. Jeśli fotosik mi pozwoli, to pokażę Ci moje, przechowane przez zimę - ale na razie nie pozwolił.
Wiesiu,
ja wiem, że to już ostatnie chwile rączników, ale dlatego ich żałuję, że to nie mróz je zniszczył, ale wiatr i deszcz...Natomiast róże okrywowe kwitną nie oglądając się na pogodę, a hortensjom na razie nic nie jest, a wręcz przeciwnie - w końcu napiły się mnóstwo wody.
Trzynastko,
bardzo Ci współczuję strat w ogrodzie; u mnie poza rącznikami nic się specjalnego -na szczęście- nie stało.
Aszko, ja też teraz zupełnie inaczej patrzę na pogodę - pod katem ogrodu i roślin. N.p. we wrześniu w prognozach pogody prezenterzy zachwycali się piękną pogodą, a ja byłam zła, bo czekałam na deszcz.
javascript:void(0);
Reniu, co by tu zrobić, żeby ta wiosna przyszła wcześniej

Chyba zasnąć i obudzić sie w kwietniu
Halinko,
to już ostatnie dni rączników, ale szkoda tych olbrzymów...