Moje kwiaty w hydroponice

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Post »

Witam
Wystartowałam z uprawą w hydroponice na początku września.
Do nauki przeznaczyłam sadzonki kwiatka Tolmiea bo mam jej dużo i wszystko jest ok - już ze środka rosną nowe listki.
Dostałam od jednej z koleżanek poznanej na Forum sadzonki trzykrotki setkrezja i wiedząc,ze ona raczej rośnie w górę tez poszła do hydroponiki z dodatkiem trzykrotki w paski dla kontrastu koloru. Mają się dobrze ale wzrostu nie widać bo krótki czas.
Kolejna doniczka to ładne sadzonki maranty ........ i tu mam WIELKI problem bo woda i cała zawartość ma paskudny zapach.
Co zrobiłam nie tak ?

Rożnica między doniczkami jest taka,ze 2 pierwsze maja sadzonki ukorzenione w wodzie a maranta po ukorzenieniu się była ok 3 tygodni w ziemi ale jak dostałam wkłady i wskaźniki to ją wyciągnęłam i dokładnie myłam płucząc kilkakrotnie w wodzie. Niedługo była więc system korzeniowy był niewielki.
A może cos było na korzeniach z ziemi i stąd ten zapach ?
Płukałam juz kilka razy wszystko i nic - dziś maranta poszła do szklanki z wodą a keramzyt do kosza.
Co dalej ?
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Christa....z tego co opisujesz, myślę że przyczyną moze być kermazyt.Kilka lat temu też miałam taki przypadek.Kupiłam zapleśniały kermazyt,czego gołym okiem nie było widać.Przekonałam sie po tygodniu,kiedy po pokoju zaczął sie unosić "powalający "zapach.Robiłam to samo co Ty. Płukalam korzenie,wyrzucałam stary kermazyt i ponownie wsadzałam,oczywiście do wczesniej zakupionego kermazytu. Do momentu kiedy nie powąchałam samego kermazytu. brrrrr.Myśle ze przyczyną był zbyt wilgotny kermazyt wsadzony do woreczka bez wentylacji.Wywaliłam więc kermazyt.Kupiłam nowy i wsadziłam paprotkę ponownie.
Od tej pory zawsze kermazyt wącham i płukam pod bieżącą wodą zanim do użyję.


Christa
...czy na pewno dokładnie pędzelkiem oczyściłaś korzenie z ziemi?
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Post »

Teresa600 pisze:Christa....z tego co opisujesz, myślę że przyczyną moze być kermazyt...


Christa
...czy na pewno dokładnie pędzelkiem oczyściłaś korzenie z ziemi?
Keramzyt raczej nie bo 2 pozostałe doniczki sa w tym samym.Poza tym w 3 innych naczyniach właśnie w tym keramzycie ukorzeniam kwiaty bo okazuje się,że jest przydatny do tego.
Ponad to wszystko słuchając głosu podświadomości zakupiony keramzyt płuczę w kilku wodach i na koniec zalewam wrzątkiem - zostawiam na chwilę, cedzę i dopiero używam

Teresko myślę, ze to drugie czyli nie do końca oczyszczone korzenie. Mimo,że je płukałam pod bieżącą wodą i nawet szczoteczką miękka potraktowałam- gołym okiem nie widać ale to mikroorganizmy.

Zrobiłam tak - przycięłam sadzonkom maranty korzenie w 100% - porządnie umyłam pod bieżącą wodą i wstawiłam do ponownego ukorzenienia się.
Jestem uparta ale może sie uda.
dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Bez mojej podpowiedzi zrobiłas co trzeba :) Trzymam kciuki i proszę daj znać co się będzie dalej działo.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Haim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2515
Od: 19 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tczew

Post »

Teresko, przejrzałam Twój wątek od deski do deski :D
Chyba skuszę się na hydro, szczególnie przy paprociach by się przydało ;)
Dzisiaj wsadziłam do keramzytu trzy malutkie sadzoneczki paproci pobrane od mojej mamy i szczepkę cissusa z korzonkami.
Skróciłam białe plastikowe kubeczki, ponacinałam na dole, żeby były dziurki i postawiłam w głębszej podstawce.
Wlałam wody tak, że jest do połowy kubeczków.
Wskaźniki i wsady zamówię dopiero w przyszłym miesiącu, a czy taka amatorszczyzna może na razie być ?

Pozdrawiam serdecznie :)
Moje Kochane Storczyki ;:167

Pozdrawiam serdecznie, Asia :)
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Witaj Haim......miło mi że odwiedzilaś mój wątek.Cały wątek od deski do deski? Jestem godna podziwu.Z pewnością otrymałas sporą dawkę informacji na temat uprawy w hydro.
Oczywiście ze taka amartoszczyzna na początek wystarczy,Ja powiem szczerze ukorzeniam nie w kermazycie ale w wodzie( widze wtedy postęp wychodzących korzonków) . dopiero jak ma juz spore korzonki wsadzam do kermazytu.Co nie znaczy że Ty musisz robić tak samo :) .
Gratuluje decyzji uprawy w hydro ,to naprawdę swietna i łatwa zabawa.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Haim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2515
Od: 19 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tczew

Post »

Teresa600 pisze:Powiem szczerze ukorzeniam nie w kermazycie ale w wodzie( widzę wtedy postęp wychodzących korzonków) . dopiero jak ma już spore korzonki wsadzam do kermazytu.Co nie znaczy że Ty musisz robić tak samo :) .
Teresko, ja również ukorzeniam w wodzie, nie inaczej ;)
A te eksperymentalne paprotki i cissusa miałam już z korzonkami :)

Tak, przeczytałam Twój wątek od deski do deski jednym tchem, gdyż uważam, że jest bardzo ciekawy i pouczający :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Moje Kochane Storczyki ;:167

Pozdrawiam serdecznie, Asia :)
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Asiu...dziekuje za miłe słowa.
Pragnę się tez pochwalić moim prezentem od koleżanki......stroczykiem.
No i nie pochwalę się :( .Dlaczego nie mam opcji wysłania zdjecia. :shock: Coś Forum namieszało? czy ja nie mogę znależć opcji po tym forumowym" remoncie" :evil:
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Haim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2515
Od: 19 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tczew

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Teresko, możesz zdjęcia załadować na www.tinypic.com
Tam już będziesz miała gotowy link potrzebny na forum a i rozmiar zdjęcia też możesz zmieniać :)
Moje Kochane Storczyki ;:167

Pozdrawiam serdecznie, Asia :)
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Nareszcie udało mi sie wstawic zdjecia

Obrazek[/url]
Obrazek
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Andziax007
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10079
Od: 20 gru 2008, o 08:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Tereso storczyk wspaniały :shock: :shock: :shock: Podoba mi się kolorek....taki bielutki z różowym środkiem :wink:
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Jaka szkoda :cry: że to koniec (na razie) tej porywającej lektury. Witam wszystkie miłośniczki kwiatów i gratuluję wspaniałych osiągnięć. Nie pamiętam już z emocji, mimo że to przecież było zaledwie kilka godzin temu, jakimi zakrętasami trafiłem na ten wątek. Zacząłem czytać i stało się. Dawno nie byłem tak pochłonięty żadną publikacją jak tym wspaniale prowadzonym tematem. Dzięki pomysłodawczyni i autorce wątku Teresa600 i wszystkim którzy brali w nim czynny udział w krótkim czasie i w cudownie smakowity sposób doznałem cudu błyskawicznego połknięcia góry wiedzy i jednocześnie podjąłem decyzję, jak wiele osób wcześniej że TO JEST TO. Co prawda mimo wielu krzyżyków na karku o roślinach wiem zawstydzająco mało i teraz tym bardziej muszę się szybko szkolić. Bakcyla hodowlanego połknąłem dopiero w tym roku więc co chwilę się potykam na jakiejś błahej przeszkodzie. Z tym że moje zainteresowania skierowałem na nieco inne okazy botaniczne takie jak drzewka truskawkowe, stevię, goji ... czyli bliżej żołądka :D Zahaczyłem co prrawda też o kwiaty i posiałem kilka odmian passiflory. Na razie śpią niestety. Ten wątek spowodował że zrewiduję swoje plany i najpewniej za kilka dni zacznę dzialać w kierunku ukorzenienia sadzonek zielnych ze swoich dziwolągów właśnie pod kątem poprowadzenia w uprawie hydroponicznej. To dzięki Wam Drogie Panie ;:215 Żeby jakoś się odwdzięczyć podzielę się informacjami które udało mi się wyśledzić w internecie a które mogą się też przydać w Waszej uprawie hydroponicznej.
Otóż na jakiejś stronie gromadzącej pasjonatów marihuany :oops: na którą trafiłem drążąc temat sadzonek zielnych przeczytałem że doskonałym stymulatorem powodującym łatwiejsze wytwarzanie w wodzie korzonków na szczepkach jest kupiona w aptece witamina B1. Trzeba ją rozpuścić w wodzie do której wkladamy tę szczepkę dla ukorzenienia. Jak napisałem, jestem jeszcze zielony jak szczypiorek w tematach roślinnych ale tę informację, myślę że należałoby przetestować. Ja w każdym razie tak zrobię i nawet kupiłem już tę witaminkę :lol: Ponadto radzili aby do wody w której ukorzenia się sadzonka ( a nie do keramzytu) wrzucić kilka kawałków węgla drzewnego żeby ograniczyć efekty gnicia zbyt długo moczonej szczepki oraz jej zatruwania gazowymi produktami rozkładu. Jeżeli nawet nie pomoże to z pewnością nie zaszkodzi. No i oczywiście naczynie w której to się dzieje należy osłonić od światła z powodu wszędobylskich pasożytniczych glonów. Na koniec radzili narzucić na wszystko woreczek foliowy żeby spowolnić parowanie z listków, co nie jest chyba dla nikogo nowością ale dla porządku przytaczam.
Druga informacja jest taka że większe powodzenie w uprawach hydrokulturowych uzyskuje się kiedy podłoże i woda w doniczce ma temperaturę o kilka (1.5 do 8 ) stopni wyższą niż powietrze w otoczeniu. To akurat wyszperałem w jakimś informatorze dla profesjonalistów wielkoformatowych gdzie "osłonka na doniczki" ma wielkość kortu tenisowego :lol: Musi być więc w tym jakaś doświadczalnie sprawdzona prawda. Było tam też mnóstwo receptur na mieszanki nawozowe ale to już zbytnia komplikacja dla rolników parapetowych. Nic to. Mam wór keramzytu pozostały po budowie ale jego kulkami można grać w tenisa więc jednak skoczę na zakupy do sklepu i do dzieła. Tyle się tu dowiedziałem że czas zakasać rękawy. Jeszcze raz dziękuję.Powodzenia
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Haim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2515
Od: 19 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tczew

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

O matko, diodas, Ty też napisałeś lekturę ;)

Teresko, twój storczyk jest przepiękny 8)
Moje Kochane Storczyki ;:167

Pozdrawiam serdecznie, Asia :)
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

Faktycznie, długawy wyszedł ten mój post. Tak mi się włączyło gadanie jak bym się bał że ktoś mi wyłączy mikrofon. Zajrzałem jeszcze raz wczoraj do tych speców od zakazanych roślinek bo jak wywnioskowałem są tam ludzie którzy wiedzą dużo a wśród nich także biochemicy i trafiłem na jeszcze jeden rodzynek. Aby wystartować z kwitnieniem roślina oprócz zwiększonego zapotrzebowania na niektóre pierwiastki chemiczne potrzebuje też zastrzyku energii i jak twierdzą tamtejsi eksperci zużywa w tym celu węglowodany czyli różne cukry, których nazw żeby nie komplikować i nie zaśmiecać nie będę przytaczał. Suma sumarum po przeprowadzeniu analizy składu tej słodkiej mieszanki napędowej doszli do wniosku że najbadziej zbliżony do ideału jest po prostu miód pszczeli. Jednym słowem żeby namówić roślinkę do zakwitnięcia trzeba jej podawać wodę osłodzoną miodkiem :lol:
U mnie z kolei następna wtopa. Wysłałem syna po keramzyt, wrócił, rzucił torbę i gdzieś pognał. Chciałem zabrać się za roślinki, zaglądam do zakupów a tam zamiast keramzytu chrupki dla kota. Chyba się nie nadają ;:198
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Agunia
1000p
1000p
Posty: 1328
Od: 23 mar 2009, o 12:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice

Post »

:;230 Chrupki mówisz ;:215 Jako nawóz myślę że mogą być świetne :D
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”