Chatte -jestem wniebowzięta

. Naprawdę. Czy wiesz ile tym można zrobić dobrego?Wiem że to bardzo odpowiedzialne przedsięwzięcie ,ale nikt tego lepiej nie zrobi od Ciebie. Masz doświadczenie, wiedzę i jesteś bardzo solidna i konsekwentna w tym co robisz. Myślę że to nie tylko będzie moje zdanie na twój temat.
Kiedy słyszę i widzę jak małe dzieci karmi się antybiotykami / o zgrozo, nawet niemowlęta/, niszcząc ich system odpornościowy, to tak jak Ty uciekam jak najdalej od takiego lekarza.Myślę , że sposób leczenia przeziębień, gryp, angin, chorób oskrzeli, bólów brzucha za pośrednictwem ziół - równie a nawet bardziej skutecznych, bo bez skutków ubocznych - przyniosłoby wiele dobrego dla młodych mam. Nie znaczy to , że w ogóle odradzam wizyty u lekarza, ale jeśli można sobie pomóc samemu to dlaczego z tego nie skorzystać ?
Także wiele zatruć pokarmowych można wyleczyć prostym sposobem, uniknąć kamieni żółciowych, przeprowadzić kuracje odtruwające całego organizmu, nie mówiąc już o kąpielach ziołowych np .przy bólu kości czy stawów, schorzeniach skóry.Ziołowe maseczki to przecież cudo w porównaniu z trującymi kosmetykami.
Odwary, napary, nalewki - przecież to temat rzeka - dający wiele satysfakcji, kiedy można go zastosować i wykonać bez dużego nakładu pracy.
Zresztą sama wiesz najlepiej jakie z tego płyną korzyści/ o kosztach w ogóle nie wspomnę, bo zakup ziół czy wyłopatkowanie to czysta przyjemność/ .
Chatte jeżeli potrzebowałabyś jakiejkolwiek pomocy przy realizacji tego planu, to jestem pierwsza w kolejce.
Jeżeli oczywiście podejmiesz się takiego zadania.
Póżną jesienią można już zacząć przygotowania - ziemia pod uprawę ziół, miejsce,pierwsze nasadzenia.
Co o tym sądzisz?