
Zdobyczy jeszcze nie posadziłam, dziś odbiorę je dopiero od mamy

ale za o wczoraj udało mi się dotrzeć do Gloriidei i obłowiłam się jak nie powiem co....


dostałam chyba z 7 różnych liliowców, trzykrotkę, ostrorogowca, słoneczniczki, rózne dzwonki, śliczne trawki i jeszcze coś ale nazwy zapomniałam. Przywlokłam do domu cały karton.
Gloriadei jest prześliczną, przeuroczą osobą i ma wspaniałe róże w ogrodzie, zreszta bardzo przytulnym....

Wieć wczoraj zaczęłam sadzenia - wyrąbałam kawałek trawnika i posadziłam trochę rzeczy, dziś - pomimo deszczu ciąg dalszy, jak skończę to pokażę fotki.
Aha no i zakochałam sie w trawach, właśnie dumam co kupić........