
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
WITAM, WITAM, WITAM!!!
Grażynko,, ja o kasie wspomniałam, ponieważ wczoraj w TV powiedzieli, że Polak zarabia 16 tyz. $ rocznie. Ja nie pracuje zawodowo, więc nie zarabiam, M tyle też nie zarabia. Więc pytam się: kto? Wychodzi, że WY!!!
Grazynko, ja tez zmieniam ziemie w ogrodzie. Dokupuję w workach w ogrodniczych sklepach, M przywiózł mi ziemię ze skladowiska budowlanego (tam wszystko można kupic), dosypuje gline, mieszam, przesypuję przez sito razem z kompostem, a potem wózkiem (zrobionym przez Teściunia z 35 lat temu) wożę na grządki i rabatki. Ale zauważyłam, że Ziemia Matka wciąga wgłąb tą dobra, moją ziemię a wyrzuca na wierzch piaszczystą. Syzyfowa praca. Ale trudno, inaczej nic nie urośnie. Z roślinami to tak u mnie różnie bywa, staram się kupować odporne na suszę, ale co zrobić jak np. kocham datury, a one w ciepłe dni potrafia pić i z 15 l/szt. A mam ich na razie 6 egz. Dlatego mówię: trudno, i kocham je dalej. ;:21
pestka, ja Ciebie tez oczywiście witam bardzo serdecznie i życzę sympatycznego dnia, choć na pogodę nie możemy, chyba, liczyć. U Ciebie też pada deszcz? Smutasowo dzisiaj w Szczedrzyku....
111agnieszka, , witaj, już się zastanawiałam, co by tu sprzedać na Alleg..., aby zarobić na nowe żabusie, bo ich nie mogę sprzedać. Sa zbyt bliskie memu sercu. No cóż, wszystkiego szkoda, M się nie zgadza aby go licytować. I co mam robić. Moge tylko narzekać. Polak potrafi narzekać, oj potrafi...
Chciałabyś mnie sklonować? Broń Boże, to byłby koniec świata. Serio! ;:78
roslynn, , cieszę się z Twoich odwiedzin i to bardzo. Skad takie pomidorki - jak to mówią "głodnemu chleb na myśli" Nasionka zbieram, suszę i będę rozdawać (adresy "potrzebujacych" na PW). A dynie? Te żółte urosły same na kompoście, jedna to turban sułtana, ale dlaczego wyrosła tylko 1 sztuka, nie wiem? Te zielone to nie wiem czy są to dynie czy arbuzy, bo sadziłam i to i to. Ale chyba nie arbuzy, muszę przeciąć to zobaczymy. Trzymaj się. ;:54
Anka, wysłałam do Ciebie nową porcję dobrych fluidów. Teraz będziesz pracować za dziesięciu. I po co Ci to było...
jadziu, witam Cię serdecznie. Z wodą to mam lepiej, bo mamy studnię z ruską pompą. Mogę podlewać tyle, ile wody w studni. Ale w tym roku jest jej mniej niż w zeszłym. Dlaczego, nie wiadomo. Kiedyś się mówiło: "wody i ognia u mnie dostatek", teraz skończyły się dobre czasy. Za wszystko kasa, kasa, kasa. Kto ma kasę, ten ma władzę! Mam taki kwiatek doniczkowy "pieniążki" ale za nie, nikt nic nie chce mi sprzedać. A sił Moja Droga też mi już brakuje. Jak pracuję jak koń, to powinnam potem dobrze odpocząć, a tu nie ma jak. Obowiązki czekają.
Kawał bardzo dobry, Poszedł na n-k, już dostałam parę odpowiedzi, że się podobał. Proszę o jeszcze.
100krotka, cieszę się (nie za bardzo), że nie tylko ja mam z futrzakami kłopoty na ogrodzie. Ja bym te moje myszowate zamieniła na 10-kretów. One bynajmniej nie uszkadzają roślin, a kopce i tak mam. Kto chce się zamienić: ja dam myszki czarne, ogrodowe za kreta? ;:70
;:103
gorzata76, jak się czujesz starsza o rok? Była imprezka, czy czekasz na powrót M z delegacji? Jakoś nic się nie chwalisz, czy to przez pogodę? Jak M wróci to będzie po depresji.
Zobaczysz! Na pewno!
No to na razie, pa, pa ;:54 ;:54 ;:54
oto październik br.:

Grażynko,, ja o kasie wspomniałam, ponieważ wczoraj w TV powiedzieli, że Polak zarabia 16 tyz. $ rocznie. Ja nie pracuje zawodowo, więc nie zarabiam, M tyle też nie zarabia. Więc pytam się: kto? Wychodzi, że WY!!!
Grazynko, ja tez zmieniam ziemie w ogrodzie. Dokupuję w workach w ogrodniczych sklepach, M przywiózł mi ziemię ze skladowiska budowlanego (tam wszystko można kupic), dosypuje gline, mieszam, przesypuję przez sito razem z kompostem, a potem wózkiem (zrobionym przez Teściunia z 35 lat temu) wożę na grządki i rabatki. Ale zauważyłam, że Ziemia Matka wciąga wgłąb tą dobra, moją ziemię a wyrzuca na wierzch piaszczystą. Syzyfowa praca. Ale trudno, inaczej nic nie urośnie. Z roślinami to tak u mnie różnie bywa, staram się kupować odporne na suszę, ale co zrobić jak np. kocham datury, a one w ciepłe dni potrafia pić i z 15 l/szt. A mam ich na razie 6 egz. Dlatego mówię: trudno, i kocham je dalej. ;:21
pestka, ja Ciebie tez oczywiście witam bardzo serdecznie i życzę sympatycznego dnia, choć na pogodę nie możemy, chyba, liczyć. U Ciebie też pada deszcz? Smutasowo dzisiaj w Szczedrzyku....

111agnieszka, , witaj, już się zastanawiałam, co by tu sprzedać na Alleg..., aby zarobić na nowe żabusie, bo ich nie mogę sprzedać. Sa zbyt bliskie memu sercu. No cóż, wszystkiego szkoda, M się nie zgadza aby go licytować. I co mam robić. Moge tylko narzekać. Polak potrafi narzekać, oj potrafi...
Chciałabyś mnie sklonować? Broń Boże, to byłby koniec świata. Serio! ;:78

roslynn, , cieszę się z Twoich odwiedzin i to bardzo. Skad takie pomidorki - jak to mówią "głodnemu chleb na myśli" Nasionka zbieram, suszę i będę rozdawać (adresy "potrzebujacych" na PW). A dynie? Te żółte urosły same na kompoście, jedna to turban sułtana, ale dlaczego wyrosła tylko 1 sztuka, nie wiem? Te zielone to nie wiem czy są to dynie czy arbuzy, bo sadziłam i to i to. Ale chyba nie arbuzy, muszę przeciąć to zobaczymy. Trzymaj się. ;:54
Anka, wysłałam do Ciebie nową porcję dobrych fluidów. Teraz będziesz pracować za dziesięciu. I po co Ci to było...



jadziu, witam Cię serdecznie. Z wodą to mam lepiej, bo mamy studnię z ruską pompą. Mogę podlewać tyle, ile wody w studni. Ale w tym roku jest jej mniej niż w zeszłym. Dlaczego, nie wiadomo. Kiedyś się mówiło: "wody i ognia u mnie dostatek", teraz skończyły się dobre czasy. Za wszystko kasa, kasa, kasa. Kto ma kasę, ten ma władzę! Mam taki kwiatek doniczkowy "pieniążki" ale za nie, nikt nic nie chce mi sprzedać. A sił Moja Droga też mi już brakuje. Jak pracuję jak koń, to powinnam potem dobrze odpocząć, a tu nie ma jak. Obowiązki czekają.
Kawał bardzo dobry, Poszedł na n-k, już dostałam parę odpowiedzi, że się podobał. Proszę o jeszcze.

100krotka, cieszę się (nie za bardzo), że nie tylko ja mam z futrzakami kłopoty na ogrodzie. Ja bym te moje myszowate zamieniła na 10-kretów. One bynajmniej nie uszkadzają roślin, a kopce i tak mam. Kto chce się zamienić: ja dam myszki czarne, ogrodowe za kreta? ;:70

gorzata76, jak się czujesz starsza o rok? Była imprezka, czy czekasz na powrót M z delegacji? Jakoś nic się nie chwalisz, czy to przez pogodę? Jak M wróci to będzie po depresji.
Zobaczysz! Na pewno!



No to na razie, pa, pa ;:54 ;:54 ;:54
oto październik br.:





Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Witaj Stasiu,czytam zaległości bo wróciłam po 2 dniach od mamy.Ten kociamber w moim awatarku to 11-letnia Tusia,po ciężkiej operacji raka sutków.Na zdjęciu jest w 8 dniu po zabiegu.Powoli dochodzi do siebie.Przeszła serię badań,czy nie ma przeżutów,zanim ją zoperowano.W międzyczasie trzeba było uśpić 15-letniego wilczura Miśka,również z powodu nowotwora (nieoperacyjnego).Zeby te przeżycia odreagować,musiałam czymś zająć ręce.Więc dosłownie w tych nerwach przeryłam ogródek u syna.Na myśl o Miśku nie mogę się uspokoić więc teraz kot jest naszym "oczkiem w głowie".Powiem Ci Stasiu tylko tyle,że koszt leczenia tych zwierząt wyniósł tyle,ille kosztowałyby nas wczasy.Ale czy można to przeliczać na pieniądze,gdy są z nami do maleńkiego?
Babcie rozmawiają o swoich wnukach.
- Mój będzie ogrodnikiem,caly dzień siedzi w ogródkui grzebie w ziemi.
- Mój bedzie lekarzem,cały dzień bandażuje lalki.
- A mój bedzie pilotem,cały dzień macza szmatę w benzynie,wącha ją i mówi:
"Babciu,ale odlot!"
Miłego wieczoru!!
Babcie rozmawiają o swoich wnukach.
- Mój będzie ogrodnikiem,caly dzień siedzi w ogródkui grzebie w ziemi.
- Mój bedzie lekarzem,cały dzień bandażuje lalki.
- A mój bedzie pilotem,cały dzień macza szmatę w benzynie,wącha ją i mówi:
"Babciu,ale odlot!"
Miłego wieczoru!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Kochana Stasiu
Ależ nostalgicznie zrobiło się u Ciebie, jakby jesień miała zacząć swój coroczny koncert deszczu, mgieł i wiatru....
Ale figa, jutro będzie ciepły dzień
I posadzę resztę roślin i Mały będzie zdrowy
A propos Twojego nastroju wstawię Ci pewna anegdotkę. Mam nadzieje, że się Tobie i Twoim gościom spodoba
Arka Noego i Titanic
Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z
kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o
pomoc"
Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego, zauważył, że jego
kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy... Wrzucił mu parę
monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę wziął jego kartonik,
odwrócił na druga stronę i napisał coś....
Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego
samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen
monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go czy to on
odwrócił kartonik i co na nim napisał......
Mężczyzna odpowiedział: " Nie zrobiłem nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje
zdanie tylko troszkę inaczej."
Uśmiechnął się i oddalił....
Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane:
"Dzisiaj wszędzie dookoła jest piękna złota jesień. A ja nie mogę jej zobaczyć..."
Zmień swoją strategię jeśli coś nie jest tak jak być powinno. A
zobaczysz, że będzie lepiej...
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest
profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a
Titanica profesjonaliści......
I uśmiechnij sie, przypomniawszy sobie bajkę o tym, jak pewien biedny chłop przenosił przez całe życie żyzną ziemie z pola swojego Pana. I co z tego wyniknęło
Pozdrawiam serdecznie
Aga
PS na obrazkach były żaby, a jakże
Ależ nostalgicznie zrobiło się u Ciebie, jakby jesień miała zacząć swój coroczny koncert deszczu, mgieł i wiatru....
Ale figa, jutro będzie ciepły dzień

I posadzę resztę roślin i Mały będzie zdrowy

A propos Twojego nastroju wstawię Ci pewna anegdotkę. Mam nadzieje, że się Tobie i Twoim gościom spodoba
Arka Noego i Titanic
Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z
kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o
pomoc"
Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego, zauważył, że jego
kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy... Wrzucił mu parę
monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę wziął jego kartonik,
odwrócił na druga stronę i napisał coś....
Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna znowu przechodził obok tego
samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen
monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go czy to on
odwrócił kartonik i co na nim napisał......
Mężczyzna odpowiedział: " Nie zrobiłem nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje
zdanie tylko troszkę inaczej."
Uśmiechnął się i oddalił....
Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane:
"Dzisiaj wszędzie dookoła jest piękna złota jesień. A ja nie mogę jej zobaczyć..."
Zmień swoją strategię jeśli coś nie jest tak jak być powinno. A
zobaczysz, że będzie lepiej...
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest
profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a
Titanica profesjonaliści......
I uśmiechnij sie, przypomniawszy sobie bajkę o tym, jak pewien biedny chłop przenosił przez całe życie żyzną ziemie z pola swojego Pana. I co z tego wyniknęło
Pozdrawiam serdecznie
Aga
PS na obrazkach były żaby, a jakże
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Stasiu, wreszcie dotarłam do Ciebie. Bardzo podoba mie się klimat Twojego ogrodu, nastraja bardzo pozytywnie. Będę tu stałym gościem.
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Oh Stasiu, mamy wszyscy wiele problemów, stresów i Bóg wie jeszcze jaki udręk, ale u Ciebie wszyscy odprężamy się i świat znowu jest różowy
A na poprawę humoru:
W celi odsiaduje wyrok trędowaty i jąkała.
Trędowaty chwycił za palec.. został mu w dłoni i buch za okno, na drugi dzień złapał za ucho.. zostało mu w dłoni i buch za okno, następnego dnia złapał za nos i znowu buch za okno,
a jąkąła na to:
- wi, wi, wi widzę że, że ,że spie...spier..Jestem .... nie czytającym REGULAMINU FORUM po, po, po ka, ka ka, kawałku
A na poprawę humoru:
W celi odsiaduje wyrok trędowaty i jąkała.
Trędowaty chwycił za palec.. został mu w dłoni i buch za okno, na drugi dzień złapał za ucho.. zostało mu w dłoni i buch za okno, następnego dnia złapał za nos i znowu buch za okno,
a jąkąła na to:
- wi, wi, wi widzę że, że ,że spie...spier..Jestem .... nie czytającym REGULAMINU FORUM po, po, po ka, ka ka, kawałku
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Stasiu masz przepiękny ogród , poczucie humoru. Nie narzekaj ze jak patrzysz na inne ogrody to widzisz ze są piękne.
Każdy ogród jest piękny.Obojętnie czy rosną w nim eleganckie , drogie rośliny czy swojskie bratki i malwy.
Ogrody są piękne przez pracę i serce jakie im poświęcamy. Ty swojemu dajesz jedno i drugie i dzięki temu jest PIĘKNY nawet jak Cię wszystko boli.
Całuski Kaśka
Dla Ciebie na złagodzenie bólu siądzki.
Każdy ogród jest piękny.Obojętnie czy rosną w nim eleganckie , drogie rośliny czy swojskie bratki i malwy.
Ogrody są piękne przez pracę i serce jakie im poświęcamy. Ty swojemu dajesz jedno i drugie i dzięki temu jest PIĘKNY nawet jak Cię wszystko boli.
Całuski Kaśka

Dla Ciebie na złagodzenie bólu siądzki.
- jadzia123
- 200p
- Posty: 298
- Od: 27 sie 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ale szaruga za oknem, a ja myślałam, że dzisiaj zrobię ostatnie koszenie trawy
Ala za to ciepło jak w maju!
Student na egzaminie ma przedstawić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił:
- Po pierwsze jest w 100% naturalne. Po drugie - jest ciepłe,... nie trzeba podgrzewać...
... i w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi, a czas leci. Profesor ma już oceniać, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł:
- A po trzecie - ma świetne opakowanie!

Student na egzaminie ma przedstawić 3 zalety mleka matki. Siedzi i myśli. No i wymyślił:
- Po pierwsze jest w 100% naturalne. Po drugie - jest ciepłe,... nie trzeba podgrzewać...
... i w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi, a czas leci. Profesor ma już oceniać, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł:
- A po trzecie - ma świetne opakowanie!
Zapraszam do ogródka
Ogródek Jadzi 123.
Ogródek Jadzi 123.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Witaj Stasiu! U mnie koniec wakacji, a wiec i mniej czasu na wysiadywanie przed kompem
Dziękuję za odwiedziny na mojej balkonowej stronce
A jak tam u Ciebie przygotowania do zimy, u mnie jeszcze ich nie ma - ba! Wręcz przeciwnie, bo dziś skończyłam wysadzać wrzosy, było tego około setki
Kupiłam sobie też "smutnego" iglaka, cyprysa z opuszczonymi gałązkami, borówki amerykańskie a teraz poluje na kamczackie
Znowu zaczynaja po deszczach wyłazić chwaściory, więc i w czarną agrowłókninę musiałam zainwestować
I bylinki jeszcze sadzę (u nas dziś było 26 stopni!) i zioła ... och czekam do wiosny, aż wprowadzę się do nowego domu i nie będę musiała już jeździć do moich roślinek
Pisz Stasiu co tam u Ciebie! Jak tam przystojny synek? 







- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Moi Drodzy !!!,
Pracowałam przy komputerze dobre ponad 2 godz. aby Wam podziękować za odwiedziny i odpowiedzieć na pytania oraz przesłać kilka fotek. .
Gdy nacisnęłam wyślij... wszystko znikło. Chyba mnie szlakien - trafień.

Pracowałam przy komputerze dobre ponad 2 godz. aby Wam podziękować za odwiedziny i odpowiedzieć na pytania oraz przesłać kilka fotek. .
Gdy nacisnęłam wyślij... wszystko znikło. Chyba mnie szlakien - trafień.








Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.


Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Stasiu wiem jak to wkurza
Kilka razy tak mi się zdażyło i teraz zanim nacisnę wyślij,kopiuję cały post na wszelki wypadek
Na poprawę humoru coś wesołego
:
Józek i Mariolka wylądowali na Marsie, która to podróż otrzymali w prezencie od linii lotniczych LOT za częste korzystanie z usług tego przewoźnika. Spotkali tam małżeństwo Marsjan i zaczęli rozmawiać na rozmaite tematy. Józek pytał czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają laptopów oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu Mariolka zeszła na temat seksu:
-No, a jak Wy to robicie?
Marsjanin odpowiedział:
-W zasadzie tak samo jak Wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się partnerami na jedna noc. Mariolka poszła z Marsjaninem do sypialni. Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Mariolki ukazał się jego penis długości 1,5 cm, grubości 5mm.
Cóż to był za zawód :
-Nie sądzę aby coś z tego wyszło - powiedziała.
- Dlaczego?- zapytał - Co się stało?
- Nie ma problemu- odpowiedział i zaczął klepać się otwarta dłonią w czoło.
Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stal się imponująco długi.
- Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
- Nie ma problemu- stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy.
Za każdym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
- Ojej!- krzyknęła z zachwytem Mariolka, po czym wskoczyli do lóżka i kochali się dziko, z pasja i szaleństwem.
Następnego ranka wszyscy wrócili do swoich stałych partnerów i zajęli się
swoimi sprawami. Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolke:
- Czy było Ci z nim dobrze?
- Niechętnie Ci to mowie, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak Tobie było?
-Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Cala noc tylko klepała mnie w czoło i ciągnęła za uszy.




Na poprawę humoru coś wesołego


Józek i Mariolka wylądowali na Marsie, która to podróż otrzymali w prezencie od linii lotniczych LOT za częste korzystanie z usług tego przewoźnika. Spotkali tam małżeństwo Marsjan i zaczęli rozmawiać na rozmaite tematy. Józek pytał czy mają giełdę papierów wartościowych, czy używają laptopów oraz jak zarabiają pieniądze. W końcu Mariolka zeszła na temat seksu:
-No, a jak Wy to robicie?
Marsjanin odpowiedział:
-W zasadzie tak samo jak Wy.
Dyskusja zakończyła się, ale obie pary postanowiły zamienić się partnerami na jedna noc. Mariolka poszła z Marsjaninem do sypialni. Marsjanin rozebrał się i zdumionym oczom Mariolki ukazał się jego penis długości 1,5 cm, grubości 5mm.
Cóż to był za zawód :
-Nie sądzę aby coś z tego wyszło - powiedziała.
- Dlaczego?- zapytał - Co się stało?
- Nie ma problemu- odpowiedział i zaczął klepać się otwarta dłonią w czoło.
Za każdym klepnięciem jego penis rósł, aż stal się imponująco długi.
- Jest imponujący, ale jednak wciąż zbyt wąski.
- Nie ma problemu- stwierdził Marsjanin i zaczął ciągnąć się za uszy.
Za każdym pociągnięciem jego penis stawał się coraz grubszy.
- Ojej!- krzyknęła z zachwytem Mariolka, po czym wskoczyli do lóżka i kochali się dziko, z pasja i szaleństwem.
Następnego ranka wszyscy wrócili do swoich stałych partnerów i zajęli się
swoimi sprawami. Po jakimś czasie Józek nie wytrzymał i pyta Mariolke:
- Czy było Ci z nim dobrze?
- Niechętnie Ci to mowie, ale było po prostu rewelacyjnie. A jak Tobie było?
-Mnie było okropnie. Zero przyjemności i straszny ból głowy. Cala noc tylko klepała mnie w czoło i ciągnęła za uszy.


