


Na samo dno dołka wlewam gnojówkę z pokrzywy.która została mi jeszcze w sporych ilościach,a zrobić z nia coś muszę,będzie użyźniała glebę w dolnych partiach...

Cieszę się ,że opis moich działań może być przydatny u Ciebie Grażka ,tylko jest jeden problem,po wlaniu litra gnojówki na same dno dołu,musiałam przynajmniej godzinę poczekać aż ona wsiąknie w tą "skałę "gagawi pisze:Oooo, jaki pomysł mi podsunęłaś, bo ja właśnie nie wiedziałam, co zrobic z gnojówką z pokrzywy, ha...pójdzie pod Rhapsody in Blue![]()
Tą białą pnąca koniecznie musisz rozmnożyć, jest niesamowita
Przeczytałam...i w te pędy poleciałam szukać wielkiej donicy w ciemnicybishop pisze:Gnojówkę - na kompost![]()
Róże może nie zgniją przez 48 godzin w wodzie, ale mogą się udusić. Lepiej już chyba wsadzić je do donicy lub wiaderka, nie masz wtedy stresu, że Cię czas pogania. Bo w donicy mogą nawet miesiąc czekać na sposobność
Madziu mam jeszcze nie wkopane róże z wiosny,postanowiłam ,że przed zimą muszę wszystko zadołować,choćby się waliło...muszę i już ;:96mag pisze:Mogą nawet i do wiosny... tak potraktowane były u mnie chyba nawet ładniejsze od tych sadzonych jesienią. A więc chyba jednak masochistkibishop pisze: . Bo w donicy mogą nawet miesiąc czekać na sposobność
U nas na szczęście nie lało i udało mi się posadzić tylko jedną różę,pochylona wśród boltoni ,omżynu i powojników,tak się to odbywa ,gdy areał małyoliwka pisze:Widzę że i ty sadzisz![]()
Moje przyszły dziś, zdołałam tylko posadzić 3, kolejne 3 zadołowane.
Może jutro....jak nie bedzie lało.