Mączniak prawdziwy róż
Deirde, Rita - bardzo dziękuję za rady.
Nad tym czym najlepiej likwidować mączniaka siedzę od soboty, zakupiłam Amistar, ale nie za bardzo chciałam nim pryskać bo na zaatakowanych krzaczkach jest trochę biedronek. I tak sobie myślałam - one pomagają zwalczać mszyce, a ja je chemią Mleko, myślę, im nie zaszkodzi
Pamiętam takie dwa wątki o naturalnych środkach ochrony roślin, straciłam je podczas reinstalacji komputera i muszę się zabrać za szukanie. A może pamiętasz, Deidre, jakie powinny być proporcje mleka i wody i czy dodawać płyn do mycia naczyń?
Pozdrawiam serdecznie.
Nad tym czym najlepiej likwidować mączniaka siedzę od soboty, zakupiłam Amistar, ale nie za bardzo chciałam nim pryskać bo na zaatakowanych krzaczkach jest trochę biedronek. I tak sobie myślałam - one pomagają zwalczać mszyce, a ja je chemią Mleko, myślę, im nie zaszkodzi
Pamiętam takie dwa wątki o naturalnych środkach ochrony roślin, straciłam je podczas reinstalacji komputera i muszę się zabrać za szukanie. A może pamiętasz, Deidre, jakie powinny być proporcje mleka i wody i czy dodawać płyn do mycia naczyń?
Pozdrawiam serdecznie.
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Mleko, albo rozpuszczony proszek do pieczenia zmienia zasadowość na liściach,Marzenna pisze:... jakie powinny być proporcje mleka i wody i czy dodawać płyn do mycia naczyń?
czego nie lubią grzyby (mączniak, czarna plamistość, rdza) i powodują że grzyb się
nie rozrasta. Natomiast mleko nie leczy już zarażone liście.
Nie potrzeba dużo mleka. Roztwór 1 do 5-10 wystarczy. Raczej użyj mleko chude,
bo rozkładający się tłuszcz może pachnąć nie najlepiej. Również nie potrzeba dużo
płynu do naczyń, czy proszku do pieczenia, po jednej łyżeczce na 1 litr wody wystarczy.
Proszek do pieczenia przynosi lepsze efekty niż mleko na mączniaka i czarną plamistość,
natomiast mleko jest lepsze na rdzę. Ale proszek do pieczenia pozostawia biały osad
na liściach który wygląda jak ... mączniak.
Możesz zrobić eliksir, mieszając wszystkie te produkty razem (mleko, proszek do pieczenia, Ludwik),
i dodaj jeszcze dużą łyżkę oleju rzepakowego, i spryskaj wszystkie liście z dwóch stron.
Olej spowoduje że to "mleko" przykleji się do powierzchni i będzie działać przez dłuższy czas.
Odnośnie mszycy przeczytaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 765#684765
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Rose_Marku i Deirde dziękuję
Jestem po moim pierwszym różanym sezonie i pomimo że naprawdę dużo czytam nie umiem sobie sama odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Więc, chociaż ze wstydem, zadam jeszcze jedno. Skoro zmiana odczynu na liściach nie leczy mączniaka, a tylko zatrzymuje jego rozrastanie to czy nie powinnam oberwać zarażonych liści?
I czy powinnam pryskać tylko tą zarażoną część czy zdrowe pędy też?
Myślę, że dla Was to wszystko oczywiste, ale dla laika niestety nie
Pozdrawiam serdecznie
Jestem po moim pierwszym różanym sezonie i pomimo że naprawdę dużo czytam nie umiem sobie sama odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Więc, chociaż ze wstydem, zadam jeszcze jedno. Skoro zmiana odczynu na liściach nie leczy mączniaka, a tylko zatrzymuje jego rozrastanie to czy nie powinnam oberwać zarażonych liści?
I czy powinnam pryskać tylko tą zarażoną część czy zdrowe pędy też?
Myślę, że dla Was to wszystko oczywiste, ale dla laika niestety nie
Pozdrawiam serdecznie
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Mączniak prawdziwy
Marzenna, liście z mączniakiem nie musisz odrywać. One nadal funkcionują, chociaż
bardzo osłabione (natomiast jeśli masz liście z czarną plamistością, wtedy zaleca się
oderwać liście i zniszczyś je).
Spryskaj wszystkie liście z obu stron (zarażone i niezarażone), szczególnie młode liście
i pąki gdzie wyrastają nowe liście. Mączniak szczególnie atakuje młode liście, które się
jeszcze nie uodporniły.
bardzo osłabione (natomiast jeśli masz liście z czarną plamistością, wtedy zaleca się
oderwać liście i zniszczyś je).
Spryskaj wszystkie liście z obu stron (zarażone i niezarażone), szczególnie młode liście
i pąki gdzie wyrastają nowe liście. Mączniak szczególnie atakuje młode liście, które się
jeszcze nie uodporniły.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Dziękuję, mam nadzieję ze jutro pogoda pozwoli mi na oprysk róży tą piorunującą mieszanką.
Cieszę się, że nie jest konieczne cięcie pędów i obrywanie liści, a jeszcze bardziej z tego, że mam się kogo zapytać o to, co robić
Uczę się już jakiś czas na tym forum, oglądałam Twój ogród Rose_Marku, mam nadzieję, że i ja za parę lat będę miała się czym pochwalić. Piękny jest Twój ogród. Pozdrawiam
Cieszę się, że nie jest konieczne cięcie pędów i obrywanie liści, a jeszcze bardziej z tego, że mam się kogo zapytać o to, co robić
Uczę się już jakiś czas na tym forum, oglądałam Twój ogród Rose_Marku, mam nadzieję, że i ja za parę lat będę miała się czym pochwalić. Piękny jest Twój ogród. Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Mączniak?
Z mączniakiem walczy się w następujace sposóby:
1. Pryska się regularnie (według wskazań na opakowaniu), albo
2. Wymienia się róże na inną która jest odporna na mączniaka, albo
3. Zmienia się warunki różom (mączniak rozwija się kiedy ma wilgotne powietrze,
dlatego swobodny przewiew powietrza wokół rózy podatnej na mączniaka
jest bardzo ważny).
Ja stosuje punkt 2 i 3.
Poczytaj więcej o mączniaku w Kompendium Chorób Różanych tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=35071
1. Pryska się regularnie (według wskazań na opakowaniu), albo
2. Wymienia się róże na inną która jest odporna na mączniaka, albo
3. Zmienia się warunki różom (mączniak rozwija się kiedy ma wilgotne powietrze,
dlatego swobodny przewiew powietrza wokół rózy podatnej na mączniaka
jest bardzo ważny).
Ja stosuje punkt 2 i 3.
Poczytaj więcej o mączniaku w Kompendium Chorób Różanych tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=35071
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 29 kwie 2011, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy dobrze rozpoznałam chorobę róży? - Mączniak
Przedstawiam wam zdjęcie z moją chorą różą z pytaniem do bardziej obeznanych w tym temacie forumowiczów, czy to mączniak czy czarna plamistość? To jest róża china girl (w rosarium podają że odporna na mączniaka).
Czy zakupionym preparatem (jak już odkryje co to jest) spryskać też pobliskie róże?
Czy zakupionym preparatem (jak już odkryje co to jest) spryskać też pobliskie róże?
Pozdrawiam Agnieszka
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Czy dobrze rozpoznałam chorobę róży? - Mączniak
Plamistość, niestety.
Oberwij te liście i zniszcz, zostanie goła, no ale trudno.
Jeżeli sąsiadki nie mają objawów, to może im na razie darować tę chemię.
Oberwij te liście i zniszcz, zostanie goła, no ale trudno.
Jeżeli sąsiadki nie mają objawów, to może im na razie darować tę chemię.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 17 maja 2012, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lubań
- Kontakt:
Re: Mączniak prawdziwy
Jestem załamana... Nie wiem dlaczego postąpiłam tak pochopnie... Mam na balkonie różę miniaturową, którą w tym sezonie przesadzałam do dużej donicy i rozrosła się tak pięknie, zdrowo, wypuściła masę nowych pędów, czekałam tylko, aż zakwitnie. A tu po deszczowym weekendzie pojawił się mączniak na nowych pędach... Wyczytałam gdzieś w internecie, że porażone pędy trzeba koniecznie usunąć. I przed chwilą to zrobiłam... zostały mi 3 ładne łodygi i prawie nic więcej... W takim tempie mogłabym całą obciąć... coś mnie tknęło, żeby poszukać domowych sposobów na tego mączniaka i znalazłam tutaj ten przepis i, że nie trzeba obcinać tych pędów... Tak mi szkoda teraz tej róży, nie mogę, chyba zacznę płakać... popryskałam już ją tym specyfikiem z proszkiem do pieczenia i wierze, że resztki mączniaka pójdą do grobu, ale czy moja róża odżyje?
Re: Mączniak prawdziwy
Kaziu - miejmy nadzieję, ze odżyje skoro jednak trzy gałązki zostały. Ja tylko dodam do przepisu Marka, że w Polsce lepiej kupić w spożywczym "Sodę oczyszczoną" niż proszek do pieczenia - bo dostępne u nas proszki do pieczenia składają się w dużej mierze z różnych wypełniaczy, przeciwzbrylaczy i mąki pszennej a tylko 50-60% to wodorowęglan sodu (czyli soda oczyszczona) lub potasu.
Gdyby ktoś miał dostęp to najlepszy jest wodorowęglan potasu - gdyż nadmiar sodu jest niepożądany dla roślin, za to potas jak najbardziej . Olej to może być zwykły rzepakowy.
Gdyby ktoś miał dostęp to najlepszy jest wodorowęglan potasu - gdyż nadmiar sodu jest niepożądany dla roślin, za to potas jak najbardziej . Olej to może być zwykły rzepakowy.