
czy nie widziałam tego wcześniej ,czy dopiero teraz ona tak ma...
Oto dowód z dzisiaj : Kalina. Po prawej Graham Thomas w jesiennym rozkwicie



Co do liści -to faktycznie : mszyce na ogół czynią spustoszenie ,ale w tym roku
wyjątkowo udało się Kalince zachować je w dobrej kondycji

Pokażę taki troszkę wstydliwy zakątek tzw. "graciarnia".
Myślę ,że i tutaj są możliwości - rośliny cieniolubne ,jakieś tajemniczo -romantyczne zakamarki.
Właściwie to od dawna myślimy o tym miejscu ,ale jakoś nie wychodzi nam z robotą...
Jakby to dać w ręce np. Madziarynki to piękna rabata byłaby zrobiona w "try miga" :P

Jesienne rabaty coraz bardziej puste .....

Wracając jeszcze do zestawienia zdjęć z mojego wcześniejszego postu -moje ogrodnicze serce
należy chyba do Piwonii

U mnie wrzosy "pagibły" ,chociaż ziemię mam naturalnie kwaśną ,ale za płotem sąsiada
rosną takie oto okazy prawie do pasa..


Proszę ,powiedzcie czy te pączki u różanecznika (to mój pierwszy) to przyszłoroczne kwiaty??

Magda.