Albicja, drzewo jedwabne (Albizia julibrissin) - uprawa, pielęgnacja, sianie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 7 lis 2007, o 23:14
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Witam wszystkich :P
Ja poszłam na skróty i kupiłam sadzonkę. Dotarła do mnie w opłakanym stanie. Niezwłocznie ją przesadziłam, usunęłam zeschnięte liście. Teraz widzę, że robi się coraz mocniejsza i w miejsce brakujących wypuszcza nowe - na zdjęciu jeszcze tego nie widać :P
Tymczasowo stoi na południowym oknie i najwyraźniej jej to służy :P Podlewam dopiero wtedy gdy przeschnie wierzchnia warstwa gleby.

Ja poszłam na skróty i kupiłam sadzonkę. Dotarła do mnie w opłakanym stanie. Niezwłocznie ją przesadziłam, usunęłam zeschnięte liście. Teraz widzę, że robi się coraz mocniejsza i w miejsce brakujących wypuszcza nowe - na zdjęciu jeszcze tego nie widać :P
Tymczasowo stoi na południowym oknie i najwyraźniej jej to służy :P Podlewam dopiero wtedy gdy przeschnie wierzchnia warstwa gleby.

Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Trochę dziwne są bo bezpośrednio na słońce jak sie je da to sie chowają a potem zaczynają żółknąć a na końcu schnąć jednak lubią cień zauważyłem że jak jest w cieniu i gdzieniegdzie prześwituje słońce przez inne drzewa i świeci na nią to się nie chowa
można też postawić ją na bezpośrednim słońcu i przykryć ją słoikiem to w tedy sie nie chowa i nie żółknie
tylko co potem jak podrośnie 



- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Dla mających problemy z albicją (ja spróbuję na początku przyszłego roku) - polecam akację srebrzystą (Acacia dealbata). Nasiona są dostępne na All i kiełkują o każdej porze. Sama roślina rośnie niesamowicie szybko i bez jakichkolwiek problemów - więc tutaj sukces na pewno gwarantowany.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Tak, jak wczesną wiosną wyhodowałem pierwsze 4 siewki albicji, to dwie z nich zdechły, a zaczęło się w ten sposób, że zasychały im liście począwszy od najstarszych, kiedy były na etapie kilku pierwszych liści. Więdły i zasychały na początku końcówki listków, a potem odpadały. Potem wysiałem jeszcze 2 następne i te są jak na razie najzdrowsze.
Wydaje mi się, że mogą im szkodzić larwy ziemiórek (małe białe albo przezroczyste robaczki w ziemi, w postaci dorosłej - drobne czarne muszki latające koło doniczek i siadające na ziemi), bo podgryzają korzenie i potrafią zupełnie zjeść korzeń małej siewki i wtedy po prostu usycha. Ziemia pod siew musi być koniecznie od nich wolna. Można ją w tym celu np. wyparzyć.
Może też zaszkodzić zbyt mocne podlanie. Korzenie młodych siewek są wrażliwe na nadmiar wody i w mokrej ziemi mogą zgnić. Dlatego w dnie doniczki powinien być otwór, a najlepiej jak jest jeszcze drenaż. Poza tym siewki mają małe korzenie i nie poradzą sobie z pochłonięciem dużej ilości wody, więc podlewanie powinno być bardzo wyważone.
Ale było też tak, że jakaś siewka marniała, ale po wyjęciu jej z ziemi korzenie wyglądały na zupełnie zdrowe. Wtedy może zaszkodziło zbyt mocne słońce albo suche powietrze. Ja rozwiązałem problem w ten sposób, że przykryłem siewki 5-litrowymi butelkami po wodzie z odciętym dnem. W ten sposób miały zapewnioną wilgoć i jednocześnie dostęp światła słonecznego nie był tak duży, a szkodniki nie miały do nich dostępu. Trzymałem je pod tymi "kloszami" tak długo, aż liście przestawały się mieścić. Potem je stopniowo zahartowałem i już rosły bez osłony
Jeśli ma optymalne warunki a mimo to zdycha, to wytłumaczeniem może być chyba tylko jakaś choroba grzybowa.
Najlepiej jest im zapewnić optymalne warunki od samego początku, to wtedy mniejsze prawdopodobieństwo że je coś złapie.
A jak Twoje albicje się trzymają?
Wydaje mi się, że mogą im szkodzić larwy ziemiórek (małe białe albo przezroczyste robaczki w ziemi, w postaci dorosłej - drobne czarne muszki latające koło doniczek i siadające na ziemi), bo podgryzają korzenie i potrafią zupełnie zjeść korzeń małej siewki i wtedy po prostu usycha. Ziemia pod siew musi być koniecznie od nich wolna. Można ją w tym celu np. wyparzyć.
Może też zaszkodzić zbyt mocne podlanie. Korzenie młodych siewek są wrażliwe na nadmiar wody i w mokrej ziemi mogą zgnić. Dlatego w dnie doniczki powinien być otwór, a najlepiej jak jest jeszcze drenaż. Poza tym siewki mają małe korzenie i nie poradzą sobie z pochłonięciem dużej ilości wody, więc podlewanie powinno być bardzo wyważone.
Ale było też tak, że jakaś siewka marniała, ale po wyjęciu jej z ziemi korzenie wyglądały na zupełnie zdrowe. Wtedy może zaszkodziło zbyt mocne słońce albo suche powietrze. Ja rozwiązałem problem w ten sposób, że przykryłem siewki 5-litrowymi butelkami po wodzie z odciętym dnem. W ten sposób miały zapewnioną wilgoć i jednocześnie dostęp światła słonecznego nie był tak duży, a szkodniki nie miały do nich dostępu. Trzymałem je pod tymi "kloszami" tak długo, aż liście przestawały się mieścić. Potem je stopniowo zahartowałem i już rosły bez osłony
Jeśli ma optymalne warunki a mimo to zdycha, to wytłumaczeniem może być chyba tylko jakaś choroba grzybowa.
Najlepiej jest im zapewnić optymalne warunki od samego początku, to wtedy mniejsze prawdopodobieństwo że je coś złapie.
A jak Twoje albicje się trzymają?
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin