Pozdrawiam właścicieli różnorakich stworzeń , tych pożytecznych i ładnych , ale też tych czasem mniej pożądanych.
Ja pozostawiłem pod balkonem kilka taczek piasku , zabezpieczyłem go przed kocimi podjazdami i od trzech lat jestem współwłaścicielem kilku pokoleń ropuch. Próbowałem się ich pozbyć , niestety ani im w głowie wycieczka dalej niż mój piasek. Co roku obiecuję że go posprzątam , ale zawsze jest mi żal , że mogę im troszkę poniszczyć mieszkanko , pomimo wyglądu zaklętej księżniczki są niezwykle pożyteczne , co wieczór wychodzą na cieplutki jeszcze beton i szukają zakąski - uparciuchy.
Z osobliwych stworzonek jakie mogę wymienić to fruczak gołąbek oraz świetliki , a dokładnie jednego

, choć jego widok sprawił mi wiele radości , pamiętam je z czasów kiedy byłem mały , teraz chyba w to żadkość , przynajmniej w moich okolicach.
Co wieczór buszuje w koronie jabłoni bezgłośnie kilka nietoperzy , śmigają jak myśliwce.!!!!!!
Fajnie jest , że pojawiają się zwierzęta w naszych okolicach , świadczy to często o polepszeniu się warunków dla ich życia , ale co najważniesze również dla nas.
Wystarczy , że nie będziemy przeszkadzać przyrodzie, a ona sama postara się aby było lepiej.
Dlatego fajnie że są ludziska z pasją , bo ogród to zawsze czyjeś miejsce do mieszkania.
Pozdrawiam Marek