
Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku cz.2
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Jolu-Cieszę się że z Mało do Wielkopolski doszła na czas.Niech dobrze rośnie.
Liska mimo zapracowania przysłała mi link do stopki, Kostek jest wielkim fanem Liseczki.
W Podwórkowym nowości.Kupiłam cebulkę szafirka muscari macrocarpum żółtobrązowego, który będzie taki jak na zdjęciu z netu,dla porównania w koszyczku obok cebulka szafirka azureum.Cebulę ma makro!

Liska mimo zapracowania przysłała mi link do stopki, Kostek jest wielkim fanem Liseczki.
W Podwórkowym nowości.Kupiłam cebulkę szafirka muscari macrocarpum żółtobrązowego, który będzie taki jak na zdjęciu z netu,dla porównania w koszyczku obok cebulka szafirka azureum.Cebulę ma makro!












- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Ewa podwórkowy ładnieje . Wiosną jak zakwitną wszystkie kwiaty cebulowe , na pewno wtedy oczu nie będzie można oderwać 

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Mag -to moje zaokienne i pokojowe, muszę wynieść w związku z wymianą okien,mam nadzieję,że nie zmarzną.Przyznaję,że zrobiło się bardziej zielono.
Sadząc kilka ostatnich cebulek szafirków azureum i jednego giganta macrocarpum zauważyłem,że kilka szafirków już wyłazi z ziemi.Cieszy mnie to,mam nadzieję,że gołębie nie wyżrą, strasznie bezczelne są,ale co się dziwić to klepisko pół wieku było ich.To Ty miałaś w ogrodzie karczownika, który przegryzł nawet koszyczek pod cebulowe?W Ogrodniczym kupująca się użalała na podobną rzecz.
Ewko-no bardzo bym chciała!Jest sporo różnych szafirków,żonkile, narcyzy i tulipany piwoniokształtne, szachownice kostkowe mieszanka i Michałowskiego,cebulica syberyjska niebieska i biała,a jeszcze nie posadziłam krokusów botanicznych, śnieżników , przebiśniegów.
Dzięki uważnej lekturze wątku Andrzeja M. w wyrzuconej z remontu rurce zobaczyłam potencjalną barierkę do mieczyków, tylko dokupić gotowy jeden element , wkręcić i przemalować.

Sadząc kilka ostatnich cebulek szafirków azureum i jednego giganta macrocarpum zauważyłem,że kilka szafirków już wyłazi z ziemi.Cieszy mnie to,mam nadzieję,że gołębie nie wyżrą, strasznie bezczelne są,ale co się dziwić to klepisko pół wieku było ich.To Ty miałaś w ogrodzie karczownika, który przegryzł nawet koszyczek pod cebulowe?W Ogrodniczym kupująca się użalała na podobną rzecz.
Ewko-no bardzo bym chciała!Jest sporo różnych szafirków,żonkile, narcyzy i tulipany piwoniokształtne, szachownice kostkowe mieszanka i Michałowskiego,cebulica syberyjska niebieska i biała,a jeszcze nie posadziłam krokusów botanicznych, śnieżników , przebiśniegów.
Dzięki uważnej lekturze wątku Andrzeja M. w wyrzuconej z remontu rurce zobaczyłam potencjalną barierkę do mieczyków, tylko dokupić gotowy jeden element , wkręcić i przemalować.


- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Ewuś co ta?
http://images50.fotosik.pl/205/465f2b6738de3ffamed.jpg
Muscari też mnie zainteresował, poszukam go u siebie.
http://images50.fotosik.pl/205/465f2b6738de3ffamed.jpg
Muscari też mnie zainteresował, poszukam go u siebie.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Witajcie w piękny jesienny dzień!Planuję dziś skopać wzdłuż przybudówki nad zejściem do piwnicy wąską rabatkę na puszkinie sciloides czyli jasnoniebieską z ciemniejszym paseczkiem na kwiatkach i libanoticum alba-białą,są to kolejne górskie roślinki pochodzące z Kaukazu w Podwórkowym.
Puszkinię odkrył hrabia Apollon Apollonowicz Musin-Puszkin(1760-1805) chemik, fizyk i badacz minerałów w 1802 roku w rejonie Góry Ararat, wyprawę poprowadził w 1802 roku zaraz po włączeniu Gruzji do Rosji carskiej.Zbiór minerałów pozyskany wówczas oglądałam w Muzeum Petersburskiej Akademii Nauk, ciekawe czy są tam także zielniki tego uczonego?
Zdjęcia z konieczności z netu, bo puszkinie będą dopiero wiosną.Teraz jeszcze muszę poszukać w domu materiału na drugi koszyczek i go wykonać.

Ewo-Ogis-nie mam śniedków, nie kupiłam jak były,a były na pewno jakiś miesiąc temu.
Zyto-nie jestem pewna,może surowiec na digoxin?
www.medius.lublin.pl/2002/06/diabel.html
Tadeusz-Ty pełen uznania to puchnę z dumy!
Moim kolejnym chciejstwem jest ta oto języczka Leopard-czyż nie piękna?Na targach jej chyba nie będzie, dopiero wiosną...Aśko, Elwirko,Kocino zastosujcie metodę Elsicytuję:"koleżanki poprosiłam by mi nie pożyczały pieniędzy w Ogrodniczym".Chciałabym mieć także trawkę kostrzewę miotlastąniedźwiedzie futro(festuca stopardia)...bishop ma,nawet jak pod nią są mrówki,mrówki ekologicznie uprawiają mszycobójstwo przecież.

Puszkinię odkrył hrabia Apollon Apollonowicz Musin-Puszkin(1760-1805) chemik, fizyk i badacz minerałów w 1802 roku w rejonie Góry Ararat, wyprawę poprowadził w 1802 roku zaraz po włączeniu Gruzji do Rosji carskiej.Zbiór minerałów pozyskany wówczas oglądałam w Muzeum Petersburskiej Akademii Nauk, ciekawe czy są tam także zielniki tego uczonego?
Zdjęcia z konieczności z netu, bo puszkinie będą dopiero wiosną.Teraz jeszcze muszę poszukać w domu materiału na drugi koszyczek i go wykonać.


Ewo-Ogis-nie mam śniedków, nie kupiłam jak były,a były na pewno jakiś miesiąc temu.
Zyto-nie jestem pewna,może surowiec na digoxin?
www.medius.lublin.pl/2002/06/diabel.html
Tadeusz-Ty pełen uznania to puchnę z dumy!
Moim kolejnym chciejstwem jest ta oto języczka Leopard-czyż nie piękna?Na targach jej chyba nie będzie, dopiero wiosną...Aśko, Elwirko,Kocino zastosujcie metodę Elsicytuję:"koleżanki poprosiłam by mi nie pożyczały pieniędzy w Ogrodniczym".Chciałabym mieć także trawkę kostrzewę miotlastąniedźwiedzie futro(festuca stopardia)...bishop ma,nawet jak pod nią są mrówki,mrówki ekologicznie uprawiają mszycobójstwo przecież.



- Kocina
- 1000p
- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Ewa Janina Sadowska pisze:Aśko, Elwirko,Kocino zastosujcie metodę Elsicytuję:"koleżanki poprosiłam by mi nie pożyczały pieniędzy w Ogrodniczym".

O mrówkach - zajrzyj Ewa TUTAJ.
Mrówki niestety nie zwalczają mszyc - one je hodują

W artykule opisane są również korzyści zamieszkiwania mrówek w ogródkach, ale od kiedy zamordowały mi rośliny na skalniaku, nie mam litości.
W niektórych miejscach daję im żyć spokojnie - tam gdzie nie broją.
Ale z rabatek z drobnymi bylinami eksmituję natychmiast.
Nie wiem jak to się stało że nie mam "twoich rabatek" w swoich postach. Dzisiaj obejrzałam twój ogród podwórkowy i podziwiam twoją walkę o rabatki , przypomina mi to trochę moje walki ze śmieciami w "przyblokowym"...tak to już jest z nami "zakręconymi na zielono"
że lubimy wyzwania i byle co nas nie pokona
Teraz będę regularnym twoim gościem na podwórku


Teraz będę regularnym twoim gościem na podwórku

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewaś, co tam słychać na wystawie?
Dodaj zdjęcia z komentarzem, wygrasz pieniążki ( na kwiatki!) :P
http://www.mmkrakow.pl/meeting/1225/+XX ... logii.html
Dodaj zdjęcia z komentarzem, wygrasz pieniążki ( na kwiatki!) :P
http://www.mmkrakow.pl/meeting/1225/+XX ... logii.html
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Bar-Wo-Bardzo serdecznie witam w Rabatkach.Właśnie wczoraj przypadkiem natrafiłam znowu na Basgę i zdumiewałyśmy się brakiem powiadomień.
Haniu-wystawa jest za tydzień.Zaraz poczytam.
Kupiłam dziś bluszcz hedera hibernica czyli irlandzki,bardzo dobrze znoszący półcień i znakomicie wspinający się dzięki licznym korzonkom przybyszowym po drzewach, dosadziłam pod lipą do hedera helix.Klon oplata bluszcz Thorndale o ciemnych liściach z jaśniejszymi nerwami, a drugą lipę złoty bluszcz Gold Heart, który rośnie i pól metra rocznie,ale w ostre zimy może przemarzać do wysokości śniegu.Trochę mnie to martwi.
Kupiłam też trzy irgi, z hodowli powiedzmy domowej od babci na targu dwie niskie(wys. do 15 cm) Dammera Mooncreeper, dobrze zimujące,znoszące półcień oraz w Ogrodnictwie irgę Dammera "Major"(cotoneaster dammeri "Major" o wysokości do 30 cm,zalecaną do miejsc trudnych wśród korzeni wysokich drzew.Ta ostatnia ma piękne karminowo czerwone kuleczki owoców.
Potem pojechałam do Castoramy szukać śniedka, niestety nie ma.Kupiłam dwa przęsła drewnianego płotku,żeby chronić róże od Jadzi i akebie oraz szachownicę lisią fritillaria uva-vulpis syn. F.assyriaca produkcji holenderskiej ale nie wiedzieć czemu nazwa firmy brzmi z hiszpańska,bo Granada.Tija,połowa czyli 10 szt. jest dla Ciebie,zaraz idę wysłać.Ta lisia szachownica zwane też lisie grono to parzyste dzwoneczki zwieszające się w dół,czerwonawo-żółtawe z niebieskim nalotem, a w środku żółte.Wysokie do 25 cm.W ostre mrozy lubią przemarzać,podobnie jak szachownica Michałowskiego(fritillaria Michailovsky Fomin)i trzeba je okryć świerkowymi gałązkami lub agrowłókniną.
Teresat-w Castoramie przy Zakopiance nadal są dwie hoye kerria,wstawili je między kaktusy.Jedna kiepska, druga warta.
Kocinko-dzięki.W Podwórkowym trochę mrówek jest, głównie na skalniaku(nie moim).A to Niedźwiedzie Futro jednak małą kępkę chciałabym mieć....
Haniu-wystawa jest za tydzień.Zaraz poczytam.
Kupiłam dziś bluszcz hedera hibernica czyli irlandzki,bardzo dobrze znoszący półcień i znakomicie wspinający się dzięki licznym korzonkom przybyszowym po drzewach, dosadziłam pod lipą do hedera helix.Klon oplata bluszcz Thorndale o ciemnych liściach z jaśniejszymi nerwami, a drugą lipę złoty bluszcz Gold Heart, który rośnie i pól metra rocznie,ale w ostre zimy może przemarzać do wysokości śniegu.Trochę mnie to martwi.
Kupiłam też trzy irgi, z hodowli powiedzmy domowej od babci na targu dwie niskie(wys. do 15 cm) Dammera Mooncreeper, dobrze zimujące,znoszące półcień oraz w Ogrodnictwie irgę Dammera "Major"(cotoneaster dammeri "Major" o wysokości do 30 cm,zalecaną do miejsc trudnych wśród korzeni wysokich drzew.Ta ostatnia ma piękne karminowo czerwone kuleczki owoców.
Potem pojechałam do Castoramy szukać śniedka, niestety nie ma.Kupiłam dwa przęsła drewnianego płotku,żeby chronić róże od Jadzi i akebie oraz szachownicę lisią fritillaria uva-vulpis syn. F.assyriaca produkcji holenderskiej ale nie wiedzieć czemu nazwa firmy brzmi z hiszpańska,bo Granada.Tija,połowa czyli 10 szt. jest dla Ciebie,zaraz idę wysłać.Ta lisia szachownica zwane też lisie grono to parzyste dzwoneczki zwieszające się w dół,czerwonawo-żółtawe z niebieskim nalotem, a w środku żółte.Wysokie do 25 cm.W ostre mrozy lubią przemarzać,podobnie jak szachownica Michałowskiego(fritillaria Michailovsky Fomin)i trzeba je okryć świerkowymi gałązkami lub agrowłókniną.
Teresat-w Castoramie przy Zakopiance nadal są dwie hoye kerria,wstawili je między kaktusy.Jedna kiepska, druga warta.
Kocinko-dzięki.W Podwórkowym trochę mrówek jest, głównie na skalniaku(nie moim).A to Niedźwiedzie Futro jednak małą kępkę chciałabym mieć....
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewaś, a 2 belle na donicach z wielkimi palmami?
Belle były na małych, przezroczystobłękitnych drabinkach.
Bardzo gęste ale nie kwitnące.
Nooo, to ładny placek z tą wystawą.
Rano zezowałam już na forum, czekając Waszej relacji, potem szukałam w necie,
potem molestowałam Krzysia, aż w końcu pojechaliśmy do lasu na grzyby.
Wychodzi więc na to, że szczęściem była oporność Kochania !
Belle były na małych, przezroczystobłękitnych drabinkach.
Bardzo gęste ale nie kwitnące.
Nooo, to ładny placek z tą wystawą.
Rano zezowałam już na forum, czekając Waszej relacji, potem szukałam w necie,
potem molestowałam Krzysia, aż w końcu pojechaliśmy do lasu na grzyby.
Wychodzi więc na to, że szczęściem była oporność Kochania !
