A może trzeba potraktować taki korzeń ługiem, jak domy z drewnianych bali w Tatrach? Rozjaśnia, chyba impregnuje i zabezpiecza przed szkodnikami. Ale czy przed wodą? Nie wiem
Jeszcze jakieś preparaty olejowe do konserwacji drewna mi się po głowie pętają, jeśli korzeń nie jest baaaardzo duży, to może koszty takiej operacji (kilkukrotne malowanie olejem) nie będą zabójcze

A można do tego dodać kolor, jakiś przyciemniacz, który doda patyny nowemu drewnu. Tylko nie używaj starego oleju silnikowego, tani i łatwo dostępny w warsztatach samochodowych, ale śmierdzi to-to jak nieszczęście i długo brudzi.