Gratulacje
W.o...Malarstwie... ( też Forumowiczów )
Od początku do końca jest to mój pomysł. Odkryty trochę przez przypadek, trochę z nudów, a trochę z potrzeby zrobienia czegoś nowego, czego ktoś inny przede mną nie zrobił (przynajmniej nie słyszałam). I tak powstało malowanie klejem na kalce technicznej.
Polecam również malowanie kawą rozpuszczalną w różnych stężeniach. Daje bardzo ciekawe efekty. Kedyś jak jeszcze nie piłam kawy to podbierałam mamie a teraz jak mieszkam na swoim to troche mi jej szkoda, ale niekiedy wracam do malowania kawą, bo jest świetne.
Pozdrawiam
Polecam również malowanie kawą rozpuszczalną w różnych stężeniach. Daje bardzo ciekawe efekty. Kedyś jak jeszcze nie piłam kawy to podbierałam mamie a teraz jak mieszkam na swoim to troche mi jej szkoda, ale niekiedy wracam do malowania kawą, bo jest świetne.
Pozdrawiam
Kasia
CiekaweAmlos pisze:Spójrzcie, jakie arcydzieła można tworzyć z pomocą komputera:
http://www.filmiki.jeja.pl/588,Monaliza,w,Paincie.html
Ta kawa to też przypadek. Kiedyś przyglądnęłam się jakiejś kawie z mlekiem i pianką i bardzo spodobał mi się kolor tych "esów floresów" i stwierdziłam skoro tak ładnie wygląda w filiżance to może i na kartce też. I zaczęłam się bawić. I odkryłam, że kawa rozpuszczalna w bardzo dużym stężeniu wylana na kartkę tworzy taką "wypolerowaną" skorupkę. I w ogóle jest duży ubaw. Bo można uzyskiwać piękne i głębokie odcienie brązu. Polecam 
Kasia
Kathrina czy Twoje zdolności i wielką potencję twórczą wykorzystujesz we własnej pracy?
Ja po maturze krótko pracowałam w Zakładzie Malowania na Porcelanie w Ciechocinku. To był prywatny zakład, praca polegała na nanoszeniu na porcelanę- pędzelkiem farby rozrobionej terpentyną, wg ściśle określonych wzorów . Następnie porcelanę poddawano wysokiej temperaturze w specjalnych piecach i farba wtapiała się w polewę. Było to fajne zajęcie ale trochę mnie denerwowała jednostajność. I to był koniec mojej przygody z "twórczością plastyczną" gdyż zdałam na biologię i obecnie jestem biologiem a nie "malarzem"
Ale tak to w życiu bywa.
Ja po maturze krótko pracowałam w Zakładzie Malowania na Porcelanie w Ciechocinku. To był prywatny zakład, praca polegała na nanoszeniu na porcelanę- pędzelkiem farby rozrobionej terpentyną, wg ściśle określonych wzorów . Następnie porcelanę poddawano wysokiej temperaturze w specjalnych piecach i farba wtapiała się w polewę. Było to fajne zajęcie ale trochę mnie denerwowała jednostajność. I to był koniec mojej przygody z "twórczością plastyczną" gdyż zdałam na biologię i obecnie jestem biologiem a nie "malarzem"
Ale tak to w życiu bywa.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Elizo, a nie możesz robić tego tez teraz w ramach hobby? Ja swego czasu bawiłam się też gliną i to jest świetna zabawa. Lepiłam jakieś doniczki, pudełeczka i inne takie małe formy z gliny, pokazując chorym ludziom (moja mama pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy, zajmującym się ludźmi chorymi psychicznie i upośledzonymi umysłowo), że jest dużo fajnych rzeczy na świecie, m.in. "paplanie"
się w glinie. Mają tam oni, też takie farby i piec, o których mówiłaś. Świetna sprawa. Najlepsze było czekanie przed piecem z tymi ludźmi na to co z tego wyjdzie. A później wielka radość w ich oczach, że takie ładne rzeczy potrafią robić.
Ale wracając do tematu ja zawsze zachęcam ludzi, żeby sobie zamiast ogłądania tv lub gapienia się w internet, pobrudzili sobie trochę rączki i pobawili się farbami, gliną, klejem, czy nawet zwykłą plasteliną. To takie przyjemne. Ty przecież też możesz dalej rozwijać swoje zdolności i zamiłowania. Przecież to nie takie trudne. Załatwiasz sobie glinę z jakiś wykopów, kupujesz podstawowe farby (tak przy okazji ja uwielbiam mieszać kolory i patrzeć co z tego wyjdzie
) i już. Jak nazbierasz więcej rzeczy i wysuszysz je to znajdujesz jakąś pracownię, która zajmuję się taką dziedziną i pewnie za drobną opłatą lub za śliczny uśmiech dorzucasz im do pieca swoje dzieła. I masz piękne, oryginalne naczynka np. do kwiatków. 
A tak przy okazji, to w pracy może nie dosłownie, ale pewnie jakimś sensie tak, wykorzystuję te swoje zabawy. Bo jestem architektem. I muszę wymyślać dużo fajnych rzeczy, trochę większych i spełniających inne funkcje, ale wymyślać trzeba
Ale wracając do tematu ja zawsze zachęcam ludzi, żeby sobie zamiast ogłądania tv lub gapienia się w internet, pobrudzili sobie trochę rączki i pobawili się farbami, gliną, klejem, czy nawet zwykłą plasteliną. To takie przyjemne. Ty przecież też możesz dalej rozwijać swoje zdolności i zamiłowania. Przecież to nie takie trudne. Załatwiasz sobie glinę z jakiś wykopów, kupujesz podstawowe farby (tak przy okazji ja uwielbiam mieszać kolory i patrzeć co z tego wyjdzie
A tak przy okazji, to w pracy może nie dosłownie, ale pewnie jakimś sensie tak, wykorzystuję te swoje zabawy. Bo jestem architektem. I muszę wymyślać dużo fajnych rzeczy, trochę większych i spełniających inne funkcje, ale wymyślać trzeba
Kasia
O Kathrina barwną masz osobowość.
Kiedyś lubiłam malować, lepić figurki z plasteliny, bawiłam sie też modeliną robiłam naszyjniki i zabawki, probowałam rzeźbić w mydle. Ale to było dawno. Dzisiaj wszystko co wykonam budzi moje niezadowolenie. Dlatego przestałam "tworzyć". Ale tak nie do końca. Dostałam od koleżanki suche pastele i trochę zaczęłam malować. Ale to ciągle nie to. Nie potrafiłabym wykonać prac takich jak Ty ( te z kleju na kalce) a tak sobie wyobrażam "moje prace" . Okazało się że to Ty je wykonałaś

Kiedyś lubiłam malować, lepić figurki z plasteliny, bawiłam sie też modeliną robiłam naszyjniki i zabawki, probowałam rzeźbić w mydle. Ale to było dawno. Dzisiaj wszystko co wykonam budzi moje niezadowolenie. Dlatego przestałam "tworzyć". Ale tak nie do końca. Dostałam od koleżanki suche pastele i trochę zaczęłam malować. Ale to ciągle nie to. Nie potrafiłabym wykonać prac takich jak Ty ( te z kleju na kalce) a tak sobie wyobrażam "moje prace" . Okazało się że to Ty je wykonałaś
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
To trzeba mieć anielską cierpliwośćDawidS28 pisze:CiekaweAmlos pisze:Spójrzcie, jakie arcydzieła można tworzyć z pomocą komputera:
http://www.filmiki.jeja.pl/588,Monaliza,w,Paincie.html
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A co powicie o takim malarstwie??
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindex=2
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindex=2
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A no ciekawe?? Myślisz, że potrafiłby swoją butelkę wina namalować na murze taką farbą z puszki??Amlos pisze:...
( Malarze- klasycy chyba się w grobie przewracają; choć ciekawe jaką opinię
wystawiłby Picasso ? )
Graffiti to też dzieło sztuki (jakby na to nie patrzyć)... oczywiście pomijając te bezmyślne bazgroły które często można spotkać na murach






