Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku cz.2

EwkaEs · Post » 17 wrz 2009, o 19:23

Byłam po złoty bluszcz"Goldheart" i jeszcze wpadł mi w ręce pieris japoński Little Heath,szukałam wprawdzie Mountain Fire,ale wzięłam co było,liście ma zielono-niebieskawe z kremowym obrzeżeniem i ma rosnąć wolno,świetnie nadaje się do półcienia,glebę kwaśną (torfową) mu zapewniłam i powinien być obsypany korą.Zasadziłam wszystko i dokąd było w miarę widno walczyłam najpierw z piaskową górką,a potem z badziewiem,sporo już wyniesione,ale mam na dłoniach pęcherze.

JAKUCH · Post » 17 wrz 2009, o 19:33

Ewuniu znowu szalejesz ze zakupami i pracą . każdy dzień kupujesz coś nowego . Dobrze ,że masz obok siebie takie szkółki . Gdyby u mnie coś takiego było to tez bym portfela nie mogła utrzymać w kieszeni . Kupiłam dzisiaj Biedronkowe żonkile i białe tulipany . U mnie nawet Biedronki nie ma . Wszystkie markety sa w oddali . U mnie całą noc była "dyskoteka "i flesze waliły równo . W ogrodzie mokrutko nawet nie szło ziemi przekopac gdyż kleiła się do łopaty . Miłego wieczoru

EwkaEs · Post » 17 wrz 2009, o 19:45

Jadziu-może te ogrodnictwa nie są bardzo blisko, ale tramwajem można tam dojechać,a mam kartę na sieć."Biedronka" jest blisko mieszkania Mamy,bardzo żałujemy do zeszłego lata był tam dyskont Plus o niebo lepszy-w tej samej cenie towary a z wyższej półki.Pogoda sprzyja pracom ogrodowym.Nie kupuję drogich nasadzeń i same byliny,przy czym staram się je dobrać do warunków jakie w Podwórkowym panują,zawsze najpierw sprawdzam w książkach, w necie, na Forum (tu zwłaszcza nieocenione porady Hanki z gór zimnych)co by można było,a jeszcze upewniam się jeśli w ogrodnictwie jest fachowiec.Teraz to już ostatnie chyba zakupy,rozplanowałam starannie ostatni zabałaganiony jeszcze zakątek i systematycznie kupowałam to co było zaplanowane i rozrysowane nawet jakie w wzdłuż i wszerz wyrośnie i w jakim tempie.Na wiosnę myślę jeszcze o bardzo polecanej laurowiśni.

kogra · Post » 17 wrz 2009, o 20:52

Ewuniu polecam laurowiśnię.
Mam dwie i obie kwitną każdej wiosny.
Kompletnie o nie nie dbam a dobrze rosną.
Nawet jak totalnie przemarzły im liście i wszystkie zgubiły to znów wiosną odbiły .
Można je prowadzić na krzew i na drzewko.
Ja mam właśnie zamiar tak jedną prowadzić - już poczyniłam w tym kierunku pierwsze kroki.

elsi · Post » 17 wrz 2009, o 20:58

Ewka laurowiśnia w podwórkowym da radę, bo tam nie ma przeciągów.
W Irlandii rośnie dość powszechnie (nawet na dziko w lesie - młoda siewka już u mnie),
ale tam jest wilgotno i mniej słońca. Od dzieci wiem, że w Krakowie zimą znacznie cieplej, niż u nas.
Zaciszne miejsce to też duży atut. Laurowiśnia ma ładne, mięsiste, błyszczące liście.
I najważniejsze - liście zostają na zimę

Ja będę musiała swoją opatulić, bo nasza zima ostra bywa.

evluk · Post » 17 wrz 2009, o 22:02

Ewka witaj wieczorową porą

Ale nasadzeń, a jakie ciekawe zakupy

Te variegaty bardzo mi się spodobały 8)
I ta zielona odmiana szczawika, ja zdobyłam w tym roku w ramach wymiany od Eli - zielonego z brązowym środkiem.
Pogłaskaj ode mnie i Michasia boskiego koteczka ( jak mówi mój synuś) Kosteczka

x-ja · Post » 17 wrz 2009, o 22:14

Ewa dzisiaj dotarła przesyłka z cebulkami . DZIĘKUJĘ

eury · Post » 18 wrz 2009, o 00:37

Ewo,fntastyczny miałaś pomysł z puszczeniem bluszcza na drzewo...będzie wyglądało fantastycznie,i bardzo pasowało do otoczenia.
Ja też kupłam akebię "na zadz" ale coś się leni....nie wypuścił ani jednego listka

EwkaEs · Post » 18 wrz 2009, o 06:39

Witajcie w piątkowy poranek po wieczorno-nocnych opadach.Dziś całodzienny kurs BHP, więc mało co w ogrodzie porobię.Chciałabym jeszcze powynosić kolejne wiadra badziewia i zrobić miejsce na jaśminowiec, brat mi już robi kratkę podpórkę,a w niedzielę będę w jego okolicy na Festynie przy Akademii Rolniczej.
Eury-akebie mam już dwie od wczoraj czyli zieloną i variegatę.Zielona jest wsadzona, ale jeszcze nie w tym miejscu gdzie ma być,bo nie udało mi się przenieść piaskowej górki, ale to kwestia dni.W obu ogrodnictwach gdzie byłam po akebię zapewniano,że rośnie dość szybko i nie jest wymagającą rośliną.Widzi mi się w tam tym kącie płotek drewniany z OBI i wysypanie grządki korą.Ale te wory takie wielkie do wzięcia pod pachę.Pomysł z bluszczem na drzewach nie mój, ma je Benita-koleżanka z harcerstwa, ma Elwirka, a zachęcała Hania.Zawsze to wniesie trochę koloru w parterach Podwórkowego.
Tija-cieszę się,ze będziesz miała przyzwoitszą ilość szachownic Michałowskiego

Evluk-zielonym szczawikiem jak najchętniej się podzielę,tylko czy to teraz przy wykopywaniu jesiennym doniczki czy na wiosnę?Ty wiesz bo Ty szczawiki masz od dawna.Ten z ciemnym środkiem miałam od Aśki, uległ niedawno stratowaniu lub zbombardowaniu tynkiem,ale na pewno odrośnie,no może nie teraz, bo równo z poziomem gruntu był odłamany.
Elsi-laurowiśnia i niebieska beczka są na liście zakupów jak będą środki.

izabell12 · Post » 18 wrz 2009, o 18:39

Widzę, Ewo, ze u Ciebie dużo zakupów i dużo, dużo pracy - podziwiam

EwkaEs · Post » 18 wrz 2009, o 18:53

Witajcie przedwieczornie!Idąc na kurs BHP zobaczyłam przecudnej urody fioletową odętkę i nabyłam.Kwitnie trójsklepek,ma kwiaty fioletowe delikatnie szaro prążkowane, takie kotowate jakieś w wyrazie.Po pracy do tej pory wynosiłam wiadrami badziewie i melduję posłusznie,że już go nie mam, została do zniwelowania piaskowa górka.Jest przeazotowana przez psa i koty, nie może zostać.Dłonie po tej pracy mam w bąblach i przetartych pęcherzach,ale co za ulga nie mieć w Podwórkowym masy korzeni, cegieł, dachówek, tynku, szkła(rozbitego)wymieszanych z ziemią!

JAKUCH · Post » 18 wrz 2009, o 22:03

EWUNIU to odętki tez sa fioletowe ? myślałam ,że tylko białe i różowe . Moje biedactwo znowu kawał roboty odwaliłas . Ja też dzisiaj uczciwie pracowałam z kielnią i łopatą robiłam sobie kafelki w ogrodzie . Brat przyniósł mi taką formę i sobie odlewałam . Fajna robota . Tylko będę musiała jeszcze z tonę piasku przywieżć i ze 3 worki cementu .

kogra · Post » 18 wrz 2009, o 22:37

Widzę dziewczyny, że pracujecie w pocie czoła.
Ale tak to jest, kiedy kobieta chce być niezależna .

bishop · Post » 19 wrz 2009, o 01:25

JAKUCH pisze:[...] z kielnią i łopatą robiłam sobie kafelki w ogrodzie . Brat przyniósł mi taką formę i sobie odlewałam . Fajna robota . Tylko będę musiała jeszcze z tonę piasku przywieżć i ze 3 worki cementu .

Ale jaka satysfakcja!

Jeśli chodzi o beczki, to dzisiaj miałem (niepotwierdzoną jeszcze) inormację o możliwości zakupu 100-litrowych plastikowych beczek po 5.- PLN. Gorzej z możliwością dostrczenia do Krakowa

EwkaEs · Post » 19 wrz 2009, o 08:22

Jadziu-ja już kafelki układałam,ale tylko proste, bez obcinania.Robisz w ogrodzie wykafelkowany basen???????????????
Kogro-są to proste prace, załadunek do wiaderka(z pewną selekcją),przeniesienie w inne miejsce, wysypanie.Może i monotonne, bo prawie jak przy taśmie produkcyjnej.
Bishop-wobec różnicy w cenie,a potrzebuję jedną beczkę na gnojówkę pokrzywową może warto się zastanowić?Wydaje mi się,że w Łącku widziałam mniejsze beczułki,20 litrowe za 20 zł?Będę szukać.