
Mój ogród - eleka
Elu, gdzie jest ta monotonia, ja jakoś nie mogę jej dostrzec.
Wspaniałe jeżówki i na dodatek z gośćmi a białe floksy przepiękne. Ależ z tego eukomisa to okazik, że ho, ho a o platykodontcie pierwszy raz słyszę. Czy ma on jakieś wygórowane wymagania
A te takie widoczki Masz fantastyczne. Wspaniale urządziłaś sobie ogród. Cudownie się na niego patrzy a co dopiero w nim wypoczywać.... widzę że, odgrodziłaś się żywopłotem od otoczenia. Ja na jesień, mam zamiar nasadzić lingustru.
A ta kalla jak marzenie
I jeszcze jedno, bardzo mi się podoba ta czerwona cegła. Wspaniałe są takie budynki i do tego jakie trwałe. Zazdroszczę

Wspaniałe jeżówki i na dodatek z gośćmi a białe floksy przepiękne. Ależ z tego eukomisa to okazik, że ho, ho a o platykodontcie pierwszy raz słyszę. Czy ma on jakieś wygórowane wymagania

A te takie widoczki Masz fantastyczne. Wspaniale urządziłaś sobie ogród. Cudownie się na niego patrzy a co dopiero w nim wypoczywać.... widzę że, odgrodziłaś się żywopłotem od otoczenia. Ja na jesień, mam zamiar nasadzić lingustru.
A ta kalla jak marzenie

I jeszcze jedno, bardzo mi się podoba ta czerwona cegła. Wspaniałe są takie budynki i do tego jakie trwałe. Zazdroszczę



Grzesiu, ale trafiłeś.Mur z cegły, to budynki gospodarcze sąsiadów z prawej.Żywopłot zaś, sąsiadów z lewej.Mam tylko kłopot, bo nie jest przez nich cięty, a ja sekatorkiem, sekatorkiem robię spustoszenie, ponieważ zasłania mi rośliny, które z braku słońca marnieją.
Wątpię, żeby szczawik przemarzł.Cebulki często na wieszchu , po zimie znajduję porozsypywane- zasługa moich kretów - w najróżniejszych miejscach.
KaRo , pies też musi coś jeść.A że wegetarian, to cóż poradzić.
Wątpię, żeby szczawik przemarzł.Cebulki często na wieszchu , po zimie znajduję porozsypywane- zasługa moich kretów - w najróżniejszych miejscach.
KaRo , pies też musi coś jeść.A że wegetarian, to cóż poradzić.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Nie wiem, jak to mozliwe, że tyle czasu mnie tu nie było
To jest karygodne! Za karę znów pójdę spać o 1-szej
Elu, po pierwsze muszę sprostować: Twoja niezidentyfikowana roslina, to nie jest żmijowiec. On ma kwiaty wargowe, a Twój ma całkiem inne i zupełnie inaczej rozmieszczone na roślinie.
Po drugie, muszę wyrazić swój zachwyt, dla piekna Twego ogrodu. Szczery zachwyt!
Po trzecie, jestem pod wrażeniem wielkiej liczby roślin, i to bardzo unikalnych.
Po czwarte, mam tęczę w oczach i zaczynam odczuwać początki różnych chorób...
Podobno, są to choroby nieuleczalne, więc nie wiem, co dalej będzie, jak sie nie uodpornię ;)
I byłabym zapomniała: mówiłaś, że już nie masz hyzopu, a co tak hyzopowato wygląda koło przywrotnika?
( tym przywrotnikiem to mnie strasznie pognębiłaś. Mój przy Twoim wyglądałby jak cherlawy pokurcz
)


Elu, po pierwsze muszę sprostować: Twoja niezidentyfikowana roslina, to nie jest żmijowiec. On ma kwiaty wargowe, a Twój ma całkiem inne i zupełnie inaczej rozmieszczone na roślinie.
Po drugie, muszę wyrazić swój zachwyt, dla piekna Twego ogrodu. Szczery zachwyt!
Po trzecie, jestem pod wrażeniem wielkiej liczby roślin, i to bardzo unikalnych.
Po czwarte, mam tęczę w oczach i zaczynam odczuwać początki różnych chorób...
Podobno, są to choroby nieuleczalne, więc nie wiem, co dalej będzie, jak sie nie uodpornię ;)
I byłabym zapomniała: mówiłaś, że już nie masz hyzopu, a co tak hyzopowato wygląda koło przywrotnika?
( tym przywrotnikiem to mnie strasznie pognębiłaś. Mój przy Twoim wyglądałby jak cherlawy pokurcz

Chatte.No to mnie pogłaskałas.Hyzopowato wygląda przetacznik, który po ścięciu, urósł wiekszy niż był przed kwitnieniem.Przywrotnik mieszka u mnie chyba 3 lub 4 rok i wielokrotnie go rozdzielałam.Ale fakt, jest galanty.A na oczy połóż jakieś ziółka i patrz spokojnie dalej.
Arielu, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Figo z pewnością jest wiele pnączy nadających się do uprawy w skrzynkach.Wymagają leprzego zabezpieczenia na zimę, ale jeśli nie można inaczej, to trzeba trochę się pomęczyć.Wejdż na stronę
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/3829.htm,
tam na pewno poczytasz sporo o różnych pnączach i oczywiście o powojnikach, które też są uprawiane w donicach
Arielu, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Figo z pewnością jest wiele pnączy nadających się do uprawy w skrzynkach.Wymagają leprzego zabezpieczenia na zimę, ale jeśli nie można inaczej, to trzeba trochę się pomęczyć.Wejdż na stronę
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/3829.htm,
tam na pewno poczytasz sporo o różnych pnączach i oczywiście o powojnikach, które też są uprawiane w donicach
To ja Ci zazdroszczę, bo nikt mnie nie wyręczył i sam będę musiał zakładać żywopłot. A takie odgrodzenie budynkami to jak dla mnie jest marzniem. Chroniłyby przed wiatremeleka pisze:Grzesiu, ale trafiłeś.Mur z cegły, to budynki gospodarcze sąsiadów z prawej.Żywopłot zaś, sąsiadów z lewej.Mam tylko kłopot, bo nie jest przez nich cięty, a ja sekatorkiem, sekatorkiem robię spustoszenie, ponieważ zasłania mi rośliny, które z braku słońca marnieją.

- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Eleko, cudna ta monotonia 
Zachwyciła mnie Kalla

Zachwyciła mnie Kalla

"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Ponieważ podoba Wam się kalla, to powiem, że zakwitła pierwszy raz od 3 lat.W doniczce jest jeszcze jedna, ale czy zechce pokazać swoje lico?
Grzegorz, wszędzie widzisz same pozytywy.Ja teraz też będę tak myślała, że ktoś mnie wyręczył, nawet jeśli kosztem mniejszej ilości słoneczka.
Anulko, Diago, jesteście mile widzianymi gośćmi.Jeśli znajdę chwilkę czasu, to zrobię parę niewyraźnych zdjęć i je wkleję.Na razie mam 2-tygodniową, bądź dłuższą harówę.Od rana do wieczora.Wpadnę oczywiście do wszystkich ogródków, które są tak cudowne, że grzechem byłoby je pominąć.Jednak czy uda mi się coś napisać, tego nie mogę zapewnić.Powiem Wam jeszcze, że będę blisko Rogowa, a tam przy arboretum jest wiele ciekawych szkółek( samo arboretum też, choć wiosną z rododendronami to poezja).Może coś mi się spodoba.
Grzegorz, wszędzie widzisz same pozytywy.Ja teraz też będę tak myślała, że ktoś mnie wyręczył, nawet jeśli kosztem mniejszej ilości słoneczka.
Anulko, Diago, jesteście mile widzianymi gośćmi.Jeśli znajdę chwilkę czasu, to zrobię parę niewyraźnych zdjęć i je wkleję.Na razie mam 2-tygodniową, bądź dłuższą harówę.Od rana do wieczora.Wpadnę oczywiście do wszystkich ogródków, które są tak cudowne, że grzechem byłoby je pominąć.Jednak czy uda mi się coś napisać, tego nie mogę zapewnić.Powiem Wam jeszcze, że będę blisko Rogowa, a tam przy arboretum jest wiele ciekawych szkółek( samo arboretum też, choć wiosną z rododendronami to poezja).Może coś mi się spodoba.
- anu-la
- 200p
- Posty: 248
- Od: 19 cze 2007, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Witaj Elu, wspaniały ogród i tyle ciekawostek roslinnych, a tak nieśmiało zaczynałaś, a tu proszę, niezły z Ciebie ekspert od roślinek. U nas na Podkarpaciu smętnie i deszczowo więc tym przyjemniej było popatrzeć na Twoje piękne kwiaty.
Pozdrawiam serdecznie
Anu-La (Ania)
A jak bym tak mogła usmiechnać sie o nasiona żelażniaka, mogę wysłać nasiona laku, bo widzę, że też lubisz sama wysiewać roślinki.
. Jeśli będziesz miała jeszcze parę nasionek na zbyciu bo widzę że popyt jest duży to daj znać na PW, wyśle nasionka laku i kopertę zwrotna ze znaczkiem, żeby nie narażać Cię na dodatkowe koszty.
Pozdrawiam serdecznie
Anu-La (Ania)
A jak bym tak mogła usmiechnać sie o nasiona żelażniaka, mogę wysłać nasiona laku, bo widzę, że też lubisz sama wysiewać roślinki.

Znów muszę to powiedzieć.dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.Cieszę się, że podobają się moje kwiatki.Szkoda tylko, że ja nie jestem zadowolona z tego, jak są wyeksponowane roślinki.Wolałabym, żeby było lepiej je widać.Początkowo jest w miarę przestronnie, ale z czasem gniotą się ,przez dosadzanie nowych roślinek. Jeszcze mam problem z wysokością, która powinna schodzić: od najwyższych, do najniższych.Ciągle coś wyrośnie nie takie jak potrzeba.Zasłaniają się i z tym muszę jeszcze powalczyć.Z Waszą pomocą sukces murowany.
Erazmie, witam Cię chyba po raz pierwszy u siebie.
Anu-lko, u nas podobnie.Deszcze, na przemian z chmurami, do tego są to paskudne chmurzyska.Żeleżniak rozsiał się i śmiało mogę przesłać sadzonkę.A jeśli będą jeszcze nasiona, to też dołożę.Lak,to moje zeszłoroczne odkrycie,którego niestety nie mam.Chętnie wymienię się na te nasiona.Tylko mam pytanko, czy Twój lak był żółty, czy w ciemnych kolorach.Nie ukrywam, że podoba mi się bardziej ten bordowo-cudny.
Dorotko T, eukomis wykopuję na zimę, pisałam o nim dwie strony wstecz.Jeśli interesuje Cię, to tam zajrzyj.KaRo pytała o niego i odpisałam wszystko co wiem i stosuję.
Erazmie, witam Cię chyba po raz pierwszy u siebie.
Anu-lko, u nas podobnie.Deszcze, na przemian z chmurami, do tego są to paskudne chmurzyska.Żeleżniak rozsiał się i śmiało mogę przesłać sadzonkę.A jeśli będą jeszcze nasiona, to też dołożę.Lak,to moje zeszłoroczne odkrycie,którego niestety nie mam.Chętnie wymienię się na te nasiona.Tylko mam pytanko, czy Twój lak był żółty, czy w ciemnych kolorach.Nie ukrywam, że podoba mi się bardziej ten bordowo-cudny.
Dorotko T, eukomis wykopuję na zimę, pisałam o nim dwie strony wstecz.Jeśli interesuje Cię, to tam zajrzyj.KaRo pytała o niego i odpisałam wszystko co wiem i stosuję.